strona główna

Aktualności

Odpowiedź ZG PZŁ na wywiad z Dianą Piotrowską

Zarząd Główny PZŁ zdecydował się zabrać głos w dyskusji, która toczy się nad ostatnimi wydarzeniami związanymi z funkcjonowaniem zrzeszenia. Już kolejnego dnia po zamieszczeniu w naszej witrynie internetowej rozmowy z byłą rzecznik prasową Dianą Piotrowską (dla porządku dodajmy, że pierwsza propozycja wywiadu z Dianą Piotrowską po jej odejściu ze stanowiska została przez nas złożona 29 października br., pytania przekazaliśmy 6 listopada, a materiał ukazał się po uzupełnieniach i ostatecznej akceptacji 19 listopada) od jej obecnej następczyni Pauliny Marzęckiej otrzymaliśmy stanowisko Zarządu Głównego odnoszące się do opublikowanych wypowiedzi.

Zawsze starałam się być blisko myśliwych

Była rzecznik prasowa PZŁ Diana Piotrowska mówi o powodach swojego odejścia z pracy w Zarządzie Głównym, komentuje obecne działania władz i odnosi się do wstępnych wyników audytu w zrzeszeniu.   Była Pani rzeczniczką prasową PZŁ i zrezygnowała Pani z tego stanowiska. Wielu myśliwych zastanawia się dlaczego. Rzecznikiem prasowym Polskiego Związku Łowieckiego byłam od stycznia 2016 r. i pełnienie tej funkcji przypadło mi w jednym z najtrudniejszych okresów dla...

Zmiana łowczego krajowego – z której rekomendacji?

Na zorganizowanej 15 listopada konferencji prasowej przewodniczący OPZZRiOR Sławomir Izdebski poinformował o złożeniu do ministra środowiska wniosku o odwołanie ze stanowiska łowczego krajowego. Zasugerował przy tym, aby kolejnego przewodniczącego ZG PZŁ wybrać spośród kandydatów zaproponowanych przez nową NRŁ lub skorzystać z osób zarekomendowanych w kwietniu br. przez dotychczasowy skład tego organu, tj. Andrzeja Łacica lub Bogumiła Wójcika. Jak – o ile zajdzie taka konieczność – należałoby wyłonić łowczego krajowego w świetle obowiązujących przepisów?

Wniosek o odwołanie Jenocha trafił do ministerstwa

We wtorek 13 listopada szef OPZZRiOR Sławomir Izdebski złożył do ministra środowiska wniosek o odwołanie przewodniczącego ZG PZŁ Piotra Jenocha. W 13 punktach uzasadnienia wskazuje m.in. na powiązania obecnego łowczego krajowego z poprzednimi władzami Związku. Jenoch – jak czytamy we wniosku – był zaufanym i najbliższym współpracownikiem Lecha Blocha. Jego protekcji zawdzięczał ponoć kolejne stanowiska w LP oraz PZŁ. Ma też nadal wykonywać polecenia Blocha. Na potwierdzenie tej tezy Izdebski przytacza informacje o zwolnieniach osób nieprzychylnych poprzedniemu łowczemu krajowemu oraz zlecenie ściśle ukierunkowanego audytu (a dokładnie „dochodzenia i znalezienia haków” na przeciwników Blocha).

Obostrzenia w związku z ASF-em już w Świętokrzyskiem

„Poza obszarami” – brzmiała informacja odnosząca się do 90-kilogramowego, trzyletniego odyńca padłego w pobliżu miejscowości Stary Rachów w Lubelskiem (gmina Annopol, powiat kraśnicki), zaledwie ok. 5 km w linii prostej od Wisły, u którego pod koniec października br. potwierdzono zakażenie wirusem ASF-u. W związku z dużą bliskością granicy z województwem świętokrzyskim również w jego obrębie decyzją KE z 8 listopada br. wyznaczono obszar objęty obostrzeniami. Dotychczas znajdowało się ono poza unijnymi restrykcjami w zakresie ASF-u. Zaczęło się od strefy żółtej w gminach Tarłów i Ożarów w powiecie opatowskim oraz Dwikozy, Zawichost i mieście Sandomierz w powiecie sandomierskim.

Izdebski chce odwołania Jenocha i audytu w PZŁ za 20 lat rządów Blocha

Ledwie poznaliśmy wstępne wnioski z audytu wewnętrznego przeprowadzonego w PZŁ, a informacje o nieprawidłowościach w zrzeszeniu przedstawili poseł Jarosław Sachajko (Kukiz’15) i Sławomir Izdebski (lider OPZZRiOR) podczas konferencji prasowej zorganizowanej 8 listopada br. w sejmie. To wystąpienie miało dość chaotyczny charakter – do jednego worka wrzucono kwestie finansowe i zaangażowanie PZŁ w profilaktykę ASF-u, tworząc dość karkołomne powiązanie. Na wstępie dowiedzieliśmy się bowiem, że przedmiotem konferencji jest brak nadzoru Ministerstwa Środowiska nad PZŁ, który – jak stwierdził Jarosław Sachajko – zarządza ogromnym majątkiem publicznym. Zdaniem posła ten zarząd wygląda tragicznie, ponieważ pieniądze „gdzieś” się rozchodzą, a jednocześnie brakuje kontroli nad walką z ASF-em.

Wnioski do kół o informację publiczną

Otrzymujemy kolejne wiadomości o napływających do kół łowieckich wnioskach o udostępnienie informacji publicznej. Nadawcy – osoby fizyczne – żądają przedstawienia planu hodowlanego na lata 2017–2018 i zatwierdzonych rocznych planów łowieckich, a także podania liczby przeprowadzonych odstrzałów redukcyjnych zwierząt łownych, zorganizowanych polowań zbiorowych (ze wskazaniem ich dat), stanu i pozyskania dzika, jelenia, sarny i zwierzyny drobnej oraz liczby zorganizowanych szkoleń w zakresie prawidłowego łowiectwa i strzelectwa myśliwskiego (wszystkie te informacje mają być podane za okres od 1 stycznia 2017 r. do chwili złożenia wniosku).

Audyt ZG PZŁ wykazał kilkumilionowe straty

Dotarliśmy do treści niepublikowanego wstępnego raportu opracowanego po audycie wewnętrznym w ZG PZŁ. Analizą objęto 2017 r. i pierwsze cztery miesiące 2018 r. Kontrolerzy wykazali szereg nieprawidłowości, które mogły doprowadzić do znaczących strat finansowych w zrzeszeniu. Wskazano przede wszystkim, że poprzedni łowczy krajowy nie uregulował proceduralnie procesu zakupowego, co wprowadzałoby przejrzysty system wyboru usługodawców na zasadach konkurencyjności. Decyzje o zakupach były tymczasem podejmowane uchwałami ZG PZŁ, a dostawców wyłaniano na podstawie niejasnych kryteriów, przy zawyżonych – jak wynika z analiz audytorów – w stosunku do oferty rynkowej cenach. Stwierdzono także obecność fasadowych pośredników, którzy nakładali nienależne marże, oraz zidentyfikowano powiązania między dostawcami a niektórymi pracownikami PZŁ.

Myśliwy stracił dom w pożarze. Potrzebna pomoc

15 października br. jeden z myśliwych, członków KŁ „Knieja” w Ośnie Lubuskim, stracił w wyniku pożaru dom, a wraz z nim dorobek życia. W akcję gaśniczą oraz późniejsze porządkowanie miejsca tragedii niemal niezwłocznie włączyli się koledzy po strzelbie. Po zakończeniu działań o pomoc i wsparcie dla ofiar żywiołu zaapelował łowczy Kamil Banaszkiewicz. „Taka tragedia może zdarzyć się każdemu z nas. Dlatego nie możemy być obojętni... Pokażmy serce, bo myśliwy to człowiek prawy i dobry” – napisał w wiadomości, która dzięki Cezaremu Czarneckiemu, członkowi koła i czytelnikowi BŁ, dotarła również do naszej redakcji.