strona główna

Aktualności

Petycja mazowieckich myśliwych w sprawie zwalczania wścieklizny

Petycja mazowieckich myśliwych w sprawie zwalczania wścieklizny
Grudzień 08 14:16 2022 Wydrukuj

8 grudnia członkowie zarządów kół łowieckich dzierżawiących obwody w województwie mazowieckim w ramach oddolnej inicjatywy złożyli na ręce wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła petycję w odpowiedzi na wydane przez niego Rozporządzenie nr 26 z dnia 20 lipca 2021 r. w sprawie zwalczania wścieklizny zwierząt na terenie województwa mazowieckiego, ze zmianami. Pod dokumentem podpisali się reprezentanci 11 kół łowieckich: KŁ nr 10 „Hubert” przy NIK w Warszawie, „Jeleń” w Ożarowie Mazowieckim, „Błonie” w Warszawie, KŁ nr 34 „Bielik” w Płońsku, „Mykita” w Ostrowi Mazowieckiej, „Koliber” w Warszawie, „Olszynka” w Ruchence, „Lis” w Ciechanowie, „Sobol” w Sobolewie WKŁ nr 194 „Bażant” w Garwolinie oraz WKŁ nr 335 „Przyszłość” w Warszawie.
 
Rozporządzenie zakazuje m.in. organizowania polowań i odłowów zwierząt łownych, z wyjątkiem odstrzałów sanitarnych dzików oraz polowań indywidualnych bez udziału psów i naganki, na zasadach określonych przez właściwego terytorialnie powiatowego lekarza weterynarii. Całkowicie uniemożliwia to urządzanie w obwodach polnych choćby symbolicznych polowań zbiorowych na zwierzynę drobną z udziałem ułożonych do tego celu psów, przecież zaszczepionych przeciwko wściekliźnie, a także zbiorówek na zające. Dlatego myśliwi wnioskują o uzupełnienie rozporządzenia o szereg derogacji, które na określonych zasadach mógłby wydawać właściwy powiatowy lekarz weterynarii. Pełną treść petycji zamieszczamy poniżej.

 
Red., Fot. Pawel/Adobe Stock
 

PETYCJA

w odpowiedzi na Rozporządzenie nr 26 Wojewody Mazowieckiego z dnia 20 lipca 2021 r. w sprawie zwalczania wścieklizny zwierząt na terenie województwa mazowieckiego, ze zmianami

 

Zwracamy się z prośbą o uzupełnienie treści ww. rozporządzenia i dopuszczenie możliwości polowań zbiorowych, dochodzenia postrzałków z użyciem psa i polowań indywidualnych w określonych sytuacjach.

Jako myśliwi z pełną świadomością podchodzimy do problemu wynikającego z pojawienia się wirusa wścieklizny w naszym województwie. Wiemy, że tylko zdecydowana reakcja może powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa i zapewnić powolne wygaszanie jego ognisk. Akceptujemy działania podejmowane przez Inspekcję Weterynaryjną w powiatach oraz koordynację tych działań przez Wojewodę Mazowieckiego. Tak jak w przypadku ASF-u jesteśmy gotowi aktywnie uczestniczyć w walce z jakże groźnym wirusem wścieklizny. Pragniemy wierzyć, że podjęte czynności doprowadzą do stopniowego wygaszania epidemii. Uważamy jednak, że potencjał nas, myśliwych, nie jest w tej sytuacji dostatecznie wykorzystywany. Większość z nas nie rozumie zasadności wprowadzonych zakazów i nałożone na nas ograniczenia uważa za zbyt duże. Nie wiemy, dlaczego nie możemy polować zbiorowo nawet bez użycia psów np. na zające, kiedy zwykli obywatele bez przeszkód mogą ze swoimi pupilami przemieszczać się po polach w ramach codziennych spacerów. Nie do końca rozumiemy, dlaczego nasz zaszczepiony pies musi siedzieć zamknięty w kojcu, a setki niezaszczepionych kotów codziennie polują w naszych łowiskach i wracają jakby nigdy nic do domów nieświadomych właścicieli.

Chcemy przekuć rozgoryczenie i dezaprobatę członków naszych kół łowieckich w świadome działania ukierunkowane na ograniczanie rozprzestrzeniania się wścieklizny. Przecież myśliwi to część naszej społeczności, to mieszkańcy wiosek, miasteczek i miast. To grupa, która może wspomóc swoją aktywnością wysiłki wyznaczonych do walki z wścieklizną służb w swojej okolicy. Województwo mazowieckie to dla nas, myśliwych, tereny bogate w zwierzynę drobną. W niektórych obwodach łowieckich myśliwi cały sezon czekają, aby wyjść do łowiska na te kilka polowań na nią. Wpływa to niewątpliwie na prowadzoną gospodarkę łowiecką i co za tym idzie, powoduje trudności w realizacji rocznych planów łowieckich. A należy tu podkreślić, że racjonalna gospodarka łowiecka sprzyja zapobieganiu rozprzestrzenianiu się chorób zakaźnych, w tym wścieklizny. To przecież także w trakcie polowań na zwierzynę drobną prowadzona jest akcja poszukiwania padłych dzików, a taki obowiązek nakłada się na nas jako dzierżawców obwodów łowieckich już od kilku lat w kolejnych rozporządzeniach Wojewody Mazowieckiego.

Ogólny zakaz polowań na zwierzynę drobną, na którą według prawa możemy polować tylko z użyciem wyszkolonego psa lub – w przypadku zajęcy – bez użycia psów, ale z naganką, spowodował duże rozgoryczenie. Uważamy jednak, że złość można przekuć w dobre działania, które poprawią efektywność wysiłków podejmowanych przez wyznaczone do walki z wścieklizną służby. To przecież myśliwi są jak żadna inna grupa społeczna najbliżej nich.

Wiemy, że wygaszanie wirusa wścieklizny w środowisku może potrwać kilka lat, uważamy jednak, że zdecydowany odstrzał lisów oraz rozpropagowanie środków zapobiegawczych i zadbanie o wzrost świadomości społecznej z pewnością będą wspierać inne podejmowane dziś działania. Naszym zdaniem potencjał każdego myśliwego w terenie jest zdecydowanie większy niż w wygodnym domowym fotelu.

Dlatego apelujemy, aby do listy możliwych zgód wydawanych przez właściwego terytorialnie powiatowego lekarza weterynarii dodać punkty mówiące o: 

  • polowaniach zbiorowych na otwartym terenie bez użycia psów, pod warunkiem przeprowadzenia odpowiedniego szkolenia przez dzierżawcę lub zarządcę obwodu łowieckiego;
  • dochodzeniu postrzałka z użyciem psa i pod kontrolą odpowiednio przeszkolonego podkładającego;

  • polowaniu indywidualnym na ptactwo pod warunkiem użycia odpowiednio wyszkolonego psa i pod nadzorem dzierżawcy lub zarządcy obwodu łowieckiego.

Jednocześnie jako dzierżawcy i zarządcy obwodów łowieckich zobowiązujemy się do zwiększenia odstrzału lisów i – w miarę bieżących potrzeb – do dostarczenia ich do badań powiatowym inspekcjom weterynaryjnym. Uważamy, że tak jak w przypadku ASF-u dobra współpraca zarządów kół łowieckich z powiatowymi lekarzami weterynarii w połączeniu ze stanowczymi decyzjami adekwatnymi do zagrożenia będą z korzyścią zarówno dla nas, myśliwych, jak i dla działań podjętych w celu zwalczania wirusa wścieklizny w naszym województwie.

Będziemy wdzięczni za pochylenie się nad naszą petycją i liczymy na pozytywne rozpatrzenie naszej prośby.

dodaj komentarz

0 komentarzy

Napisz komentarz

Uwaga! Aby dodać komentarz, musisz posiadać konto w serwisie braclowiecka.pl oraz być zalogowanym.