Orzeczenia GSŁ nie obowiązują z chwilą ich wydania

Orzeczenia GSŁ nie obowiązują z chwilą ich wydania
Styczeń 04 15:56 2017 Wydrukuj

W precedensowym wyroku z 6 grudnia 2016 r. w sprawie sygn. VI Ka 1103/15 Sąd Okręgowy w Gliwicach uznał, że orzeczenie wydane przez Główny Sąd Łowiecki w postępowaniu odwoławczym, które zostało zaskarżone do sądu powszechnego, nie ma atrybutu prawomocności, a nałożone nim kary nie rozpoczynają swojego biegu do czasu zakończenia sprawy.

Powyższy wyrok zapadł w następującym stanie faktycznym: obwiniony, który nie brał udziału w rozprawie odwoławczej przed GSŁ, został ukarany zawieszeniem w prawach członka PZŁ. Nie znając treści orzeczenia GSŁ, w ciągu dwóch miesięcy, przez które zwlekano z doręczeniem mu orzeczenia wraz z uzasadnieniem, wykonywał polowania. Po jego otrzymaniu myśliwy wniósł odwołanie do sądu okręgowego, a ten uchylił zaskarżone orzeczenie, nakazując ponowne rozpoznanie sprawy.

Nie bacząc jednak na toczące się postępowanie odwoławcze przed sądem okręgowym, zastępca okręgowego rzecznika dyscyplinarnego wcześniej wszczął przeciwko myśliwemu kolejne postępowanie, tym razem zarzucając mu niezastosowanie się do orzeczenia GSŁ. Na tej podstawie OSŁ wykluczył go ze Związku, po czym tę karę utrzymał w mocy GSŁ.

W tej sytuacji obrońca myśliwego wniósł kolejne odwołanie do sądu okręgowego, podnosząc m.in., że orzeczenia kończące postępowania dyscyplinarne nie mogą być traktowane jako prawomocne i wykonalne w chwili ogłoszenia, skoro po wyczerpaniu postępowania wewnątrzorganizacyjnego stronom przysługuje jeszcze możliwość złożenia odwołania do sądu okręgowego. Powoduje to, że nie zyskują one przymiotu ostateczności, zwłaszcza że wniesione odwołanie ma charakter apelacji w postępowaniu karnym.

Argumentacja zyskała uznanie Sądu Okręgowego w Gliwicach, który uchylając zaskarżone orzeczenie GSŁ, zaznaczył, że reguła dwuinstancyjności postępowania dyscyplinarnego znajduje zastosowanie wyłącznie w odniesieniu do postępowań prowadzonych przed sądami łowieckimi. Natomiast sąd powszechny, rozpoznając odwołania od ich orzeczeń, działa jako sąd III instancji. Odwołanie jest traktowane jako apelacja, która stanowi zwyczajny środek odwoławczy, więc dopóki nie upłynie czas przewidziany na jego wniesienie lub po wniesieniu nie zostanie ono rozpoznane, a zaskarżone nim orzeczenie skazujące utrzymane w mocy, nałożona przez sądy łowieckie kara dyscyplinarna nie rozpoczyna swojego biegu. Jeśli bowiem, w świetle zapisów ustawy, od orzeczenia GSŁ przysługuje odwołanie, to takie orzeczenie nie może być uważane za prawomocne.

Sąd Okręgowy w Gliwicach podkreślił przy tym, że zawarte w art. 35s ust. 1 Prawa łowieckiego uprawnienie do uchwalenia przez Naczelną Radę Łowiecką regulaminu sądów łowieckich i rzeczników dyscyplinarnych PZŁ nie upoważniało tego organu do ustalania momentu, z którym orzeczenia będą podlegały wykonaniu. W tej sytuacji dyspozycja § 51 ust. 2 w związku z § 67 Regulaminu sądów łowieckich i rzeczników dyscyplinarnych w PZŁ, z której wynika, iż orzeczenia sądu odwoławczego są natychmiast prawomocne i wykonalne, musi być traktowana jako nieobowiązująca. Zatem w razie wniesienia odwołania od orzeczenia GSŁ nałożona kara dyscyplinarna rozpocznie swój bieg dopiero w chwili zakończenia postępowania przed sądem powszechnym.

Za trafnością powyższego wywodu przemawiają przy tym względy gwarancyjne. Gdyby bowiem przyjąć rozwiązanie wynikające z Regulaminu sądów łowieckich i rzeczników dyscyplinarnych w PZŁ, obwiniony ponosiłby dolegliwość wynikającą z ukarania przez okres postępowania odwoławczego, a organy PZŁ mogłyby to dodatkowo przedłużać, zwlekając ze sporządzeniem i doręczeniem uzasadnienia lub przekazaniem akt do sądu powszechnego.

Dla przykładu w omawianym przypadku sporządzenie i doręczenie czterostronicowego uzasadnienia orzeczenia zajęło GSŁ dwa miesiące, po czym przesłanie przez prezesa GSŁ do niewłaściwego sądu okręgowego akt sprawy wraz ze złożonym odwołaniem opóźniło jego rozpoznanie o kolejne dwa miesiące. W efekcie przez okres roku bez dwóch dni myśliwy był traktowany jako wykluczony z PZŁ i w związku z tym doznał kolejnych szykan, ponieważ tylko z uwagi na treść orzeczenia GSŁ usunięto go z kół łowieckich, których był członkiem, oraz cofnięto mu pozwolenie na broń. Dziś wiemy, że było to działanie bezpodstawne i niesłuszne.

Na koniec wypada zauważyć, że argumentacja przedstawiona we wskazanym wyżej orzeczeniu, z uwagi na tożsamość podstawy prawnej, będzie mieć odpowiednie zastosowanie również w przypadku innych niż dyscyplinarne spraw dotyczących członkostwa w kołach łowieckich i PZŁ.

Miłosz Kościelniak-Marszał, Fot. BillionPhotos.com;
indomercy/Fotolia | BŁ nr 1/2017

dodaj komentarz

0 komentarzy

Napisz komentarz

Uwaga! Aby dodać komentarz, musisz posiadać konto w serwisie braclowiecka.pl oraz być zalogowanym.