strona główna

Aktualności

Polskie sokolnictwo na liście światowego dziedzictwa UNESCO

Polskie sokolnictwo na liście światowego dziedzictwa UNESCO
Grudzień 20 21:51 2021 Wydrukuj

14 grudnia 2021 r. polskie sokolnictwo zostało wpisane na listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości UNESCO. To jedna z ważniejszych dat dla większości polskich sokolników, ponieważ wpis w dużym stopniu zabezpiecza tę niezwykłą dziedzinę łowiectwa przed zakusami, żeby ją zlikwidować, np. w wyniku nacisków organizacji pseudoekologicznych, maskujących się pod szyldem prozwierzęcych.
 
Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak trudne czasy nastały dla łowiectwa na świecie. Jest to spowodowane głównie rozwojem światopoglądu zwanego bambizmem. Wypacza on spojrzenie na przyrodę, a dotyczy często ludzi, których kontakt z naturą ogranicza się do klombu na parkingu. Takie osoby, gdy widzą na rękawicy sokolnika spętanego, a często też zakapturzonego ptaka łowczego, niejednokrotnie wyrażają oburzenie, choć same trzymają pieska na smyczy. Dodatkowo informacja o tym, że ptak poluje, jest uznawana za coś okropnego, choć dokładnie to samo dzieje się w naturze bez udziału człowieka. Wszystko to sprawia, że sokolnictwo na całym świecie stało się przedmiotem ataków mających na celu jego zakazanie jako zajęcia archaicznego i współcześnie niepotrzebnego. Oczywiście to nieprawda. Sokolnicy pełnią obecnie ważne funkcje, choćby ochraniają porty lotnicze, płody rolne czy też obiekty przemysłowe i zabytki, wykorzystując do odstraszania ptactwa właśnie ułożone metodami sokolniczymi ptaki drapieżne.
 
W Polsce próby ochrony sokolnictwa podejmowane na gruncie formalnym zaczęły się w latach 90. ubiegłego wieku, choć wskrzeszenie tej niezwykłej formy łowów datuje się na 1972 rok. Podczas prac nad ustawą Prawo łowieckie w 1995 r. sokolnictwo zostało wymienione jako jeden z dwóch dopuszczalnych sposobów polowania. Dodatkowo z racji tego, że sokolnicy polują z ptakami drapieżnymi, które znajdują się pod ochroną, konieczne było dostosowanie legislacji. Sensowne zapisy w ustawie o ochronie przyrody pojawiły się w 2008 roku. Zliberalizowano wówczas zasady posiadania ptaków drapieżnych – wystarczyły do tego odpowiednie dokumenty potwierdzające legalność pochodzenia ptaka łowczego, które obowiązują w całej UE. Niestety przepisy po kilku latach zostały zmienione na mniej korzystne, wymusiły one bowiem uzyskanie dodatkowych zezwoleń na gatunki rodzime. To rozwiązanie obowiązuje do dziś.
 
Pierwszy duży sukces polscy sokolnicy osiągnęli 12 października 2015 r., kiedy we współpracy z ministerstwem kultury doprowadzili do wpisania sokolnictwa na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Było to możliwe dzięki determinacji Janusza Sielickiego – wiceprzewodniczącego Międzynarodowego Stowarzyszenia na rzecz Sokolnictwa i Ochrony Ptaków Drapieżnych (IAF) – który przy wsparciu zarządu Polskiego Klubu Sokolników PZŁ „Gniazdo Sokolników” oraz kilku innych organizacji osiągnął pierwszy z zakładanych celów. Jak się później okazało, sukces został ogłoszony przedwcześnie, ponieważ wbrew Konwencji UNESCO w sprawie ochrony niematerialnego dziedzictwa kulturowego sokolnicy również padli ofiarą niesprawiedliwej regulacji z 2018 r. zabraniającej zabierania ze sobą syna czy córki na polowanie z ptakiem łowczym. Zapytaliśmy więc, jak w takiej sytuacji mamy przekazywać wiedzę i umiejętności z pokolenia na pokolenie i chronić to dziedzictwo. Niestety odpowiedzi do dziś nie otrzymaliśmy.
 
Nie zraziło to jednak osób, które po raz kolejny dzięki swojej determinacji doprowadziły do, miejmy nadzieję, o wiele większego sukcesu – dopisania sokolnictwa w Polsce na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Stało się to możliwe dopiero niedawno, ponieważ przy poprzednim rozszerzaniu listy reprezentatywnej w naszym prawodawstwie nie istniały jeszcze przepisy wykonawcze, które pozwalałyby na stosowny wpis.
 
Samo sokolnictwo znalazło się na liście UNESCO już w 2010 r., a dokonano tego pod przewodnictwem sokolników ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W następnych latach dochodziło na nią sokolnictwo w kolejnych krajach na całym świecie, a obecnie jest ich 24. Należy przy tym pamiętać, że ta dziedzina łowiectwa jest kultywowana w ponad 90 państwach, a IAF liczy przeszło 75 tys. członków.
 
Historia wpisu polskiego sokolnictwa na listę UNESCO obejmuje wiele lat. Częściowo wynika to z zaistniałej potrzeby uchwalenia odpowiednich przepisów w polskim prawie. Jednak i sama procedura ze względu na jej międzynarodowy charakter była długotrwała. Do tego należy pamiętać, że projekt rozłożono na dwa etapy. Pierwszy został ukończony w 2015 r. wpisem na listę krajową, a drugi – w grudniu 2021 r., kiedy dokonano wpisu na listę światową. Przygotowania trwały w zasadzie od ukończenia pierwszego etapu, finalizacja wniosku nastąpiła zaś w styczniu 2020 r. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
 
Czy to oznacza, że sokolnicy mogą odetchnąć? Z całą pewnością nie. Zaledwie dzień po ogłoszeniu wpisu zarząd Gniazda Sokolników spotkał się na wirtualnej sesji, podczas której jednym z wielu pytań było: co dalej? To nie koniec działań na rzecz sokolnictwa w Polsce!
 
Zachęcam również do przeczytania informacji prasowych na temat wpisu sokolnictwa w Polsce na listę reprezentatywną w witrynach internetowych UNESCO, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Polskiego Klubu Sokolników PZŁ „Gniazdo Sokolników” oraz w portalu Sokolnictwo.pl.
 
Adam Mroczek
członek zarządu Polskiego Klubu Sokolników PZŁ „Gniazdo Sokolników”, Fot. Archiwum

dodaj komentarz

0 komentarzy

Napisz komentarz

Uwaga! Aby dodać komentarz, musisz posiadać konto w serwisie braclowiecka.pl oraz być zalogowanym.