Sejm odrzucił poprawkę senatu. ZG PZŁ będzie mógł wpłynąć na decyzje finansowe kół łowieckich
Maj 15
15:11
2020
Wydrukuj
Na popołudniowym posiedzeniu sejmu 14 maja br. odrzucono poprawkę senatu odnoszącą się do nowelizacji Prawa łowieckiego w trzeciej tarczy antykryzysowej. Reprezentanci izby wyższej poprzedniego dnia przegłosowali, aby przepis dający Zarządowi Głównemu PZŁ prawo do decydowania o wydatkowaniu dochodu z działalności gospodarczej zrzeszenia i kół łowieckich zastąpić regulacją umożliwiającą organizowanie zdalnych posiedzeń organów PZŁ, mimo że nie przewiduje tego statut (w praktyce dotyczyłoby to tylko NRŁ i walnych zgromadzeń kół). Sejmowa Komisja Finansów Publicznych pod przewodnictwem Henryka Kowalczyka (PiS) zarekomendowała tę zmianę negatywnie, gdy Biuro Legislacyjne wskazało, że modyfikacja wprowadzona przez senatorów wykracza poza przedmiot procedowanej ustawy, a ponadto nie pasuje merytorycznie ani legislacyjnie do nowelizowanego artykułu Prawa łowieckiego, który nie odnosi się do sposobu prowadzenia posiedzeń organów PZŁ.
Przypomnijmy, że w toku prac Komisji Finansów Publicznych jeszcze przed uchwaleniem ustawy posłowie KO i PSL-Kukiz’15 chcieli usunięcia przepisu ingerującego w Prawo łowieckie. Jak argumentował Jarosław Urbaniak (KO), rzeczona regulacja odbiera myśliwym prawo do dysponowania własnymi środkami. Niedochowanie zasad poprawnej techniki prawodawczej przy jej opracowaniu wytykało z kolei senackie Biuro Legislacyjne. Senator Kazimierz Kleina (KO), który przewodniczył pracom Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, zauważył, że przepis stosuje się wybiórczo tylko do PZŁ, a nie uwzględnia on innych organizacji społecznych. Ostatecznie jednak sugestia senackich legislatorów, aby całkowicie go usunąć, nie znalazła uznania. Przegłosowano za to poprawkę senatora Kleiny zgodną z oczekiwaniami NRŁ.
Na końcowym etapie prac nad ustawą, w trakcie rozpatrywania w sejmie poprawek izby wyższej, zmianę brzmienia przepisu odnoszącego się do łowiectwa negatywnie ocenił także reprezentujący stronę rządową minister Łukasz Schreiber. Jak mówił, zgodnie z dżentelmeńską umową w pracach senackich pojawiła się modyfikacja (zgłoszona przez senatora Krzysztofa Mroza), która miała dać kołom łowieckim fakultatywność w zakresie przekazywania środków na walkę z epidemią, ale senatorowie ją odrzucili.
Treść przepisu w przyjętej 14 maja ustawie pozostała wobec tego zgodna z pierwotnie uchwaloną przez sejm. Art. 35 po ust. 2 uzupełniono ust. 2a i 2b w brzmieniu:
„2a. W trakcie obowiązywania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii z powodu wirusa SARS-CoV-2 wywołującego chorobę COVID-19 dochód z działalności gospodarczej Polskiego Związku Łowieckiego oraz kół łowieckich może zostać przeznaczony na cele związane ze zwalczaniem epidemii.
2b. O przeznaczeniu środków finansowych, o którym mowa w ust. 2 i 2a, decyduje Zarząd Główny Polskiego Związku Łowieckiego”.
Dla złagodzenia nastrojów wywołanych tym rozstrzygnięciem warto zaznaczyć, że wiceminister Małgorzata Golińska na całym etapie prac nad ustawą podkreślała wprowadzenie przez powyższą regulację możliwości, a nie konieczności przeznaczania środków finansowych na walkę z COVID-19. Interpretacja mec. Witolda Daniłowicza zamieszczona w tekście „Budżety kół łowieckich nie są zagrożone” budzi jednak pewne obawy o zgodność intencji ustawodawcy z rzeczywistym znaczeniem uchwalonego przepisu. O zakresie jego stosowania w praktyce (zapisy ustawy dotyczące zmiany Prawa łowieckiego wchodzą w życie w sobotę 16 maja) zadecyduje teraz najpewniej wykładnia ZG PZŁ.
Red., Fot. Archiwum