Kadencyjność organów PZŁ nie będzie wydłużona w związku z epidemią COVID-19
Marzec 26
14:14
2020
Wydrukuj
W udostępnionej kilka dni temu przez media wersji projektu szykowanej naprędce tzw. tarczy antykryzysowej, czyli nowelizacji ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (weszła ona w życie 8 marca), znalazły się zapisy odnoszące się do kadencji organów PZŁ i kół łowieckich. Miały one ulec przedłużeniu o okres stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, ogłoszonego w Polsce w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Wybory do organów PZŁ oraz organów kół łowieckich zgodnie z brzmieniem tej regulacji mogłyby się przy tym odbyć nie wcześniej niż po upływie 30 dni od odwołania wymienionych stanów.
Jak zauważa mec. Krzysztof Grochalski w tekście zamieszczonym w zakładce „Komentarze i opinie”, powyższe rozwiązanie uratowałoby nas od paraliżu funkcjonowania kół, do którego mogłoby dojść w razie nieodbycia się walnych zgromadzeń przed upływem kadencji zarządu koła i komisji rewizyjnej. W związku z ograniczonym przemieszczaniem się, zaleceniami, by pozostać w domach, i uziemieniem związanym z kwarantanną, co dotyka także myśliwych, a wreszcie rekomendacją ZG PZŁ, aby wstrzymać walne zgromadzenia, wcale o to nietrudno.
Jednak zdaniem mec. Witolda Daniłowicza nieprecyzyjna redakcja projektowanych przepisów wbrew intencjom wcale nie rozwiązywała problemu, ale tylko odsuwała go w czasie. Przyjęte sformułowanie, zgodnie z którym przedłużone kadencje organów kół łowieckich miałyby się zakończyć wraz z odwołaniem stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, ale walne zgromadzenia odbywałyby się najwcześniej 30 dni po tym terminie, może sprawić, że w międzyczasie koła będą pozbawione władz. W razie nieodbycia się walnych zgromadzeń lub braku kworum w ich trakcie – podobnie jak przewiduje to mec. Grochalski – powstanie wobec tego problem z ponownym zwołaniem tego gremium. Według mec. Daniłowicza poprawna redakcja przepisu regulującego tę kwestię powinna stanowić, że kadencje organów koła łowieckiego ulegają przedłużeniu do czasu wyboru organów nowej kadencji. Ten zaś musi nastąpić nie wcześniej niż 30 dni i nie później niż 60 dni od odwołania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii.
Jak się okazuje, ostatecznie przyjęty przez rząd projekt zmiany wspomnianej na wstępie ustawy o COVID-19, który trafił do laski marszałkowskiej 26 marca br. i ma być procedowany na posiedzeniu sejmu następnego dnia, nie zawiera jakichkolwiek odniesień do łowiectwa. Nakreślony przez mec. Grochalskiego impas, w jakim się znaleźliśmy w związku z upływem kadencji organów wielu kół łowieckich, pozostaje wobec tego nieprzezwyciężony. Reperkusje będą dużo dalej idące w razie przedłużenia stanu epidemii, czego obecnie nie możemy wykluczyć. Nad kołami łowieckimi wisi m.in. widmo niezatwierdzenia sprawozdań finansowych w terminie, który upływa 30 września. W projekcie „tarczy antykryzysowej” znalazł się jednak zapis, który pozwala ministrowi właściwemu do spraw finansów publicznych na odroczenie tego obowiązku.
ADP, Fot. archiwum