Polowanie na klatkowe bażanty nielegalne

Polowanie na klatkowe bażanty nielegalne
Marzec 08 14:11 2017 Wydrukuj

W związku z publikacją w portalu Wirtualna Polska artykułu o „skandalicznych polowaniach Szyszki” (TUTAJ), w którym autor zwraca uwagę m.in. na wątpliwości etyczne i prawne związane z polowaniami na klatkowe bażanty, przypominamy poruszający to zagadnienie tekst Miłosza Kościelniaka-Marszała, zamieszczony w BŁ nr 12/2016. Jasno z niego wynika, że wypuszczone do łowiska bażanty pochodzące z hodowli mogą się stać przedmiotem polowań dopiero po nabraniu umiejętności pozwalających na samodzielne przetrwanie w środowisku.

 

Polowanie na klatkowe bażanty nielegalne

Jedną z kwestii wywołujących największe dyskusje stanowi organizacja polowań na hodowlane bażanty, które są wpuszczane do łowiska tuż przed rozpoczęciem łowów. W skrajnej wersji ptaki wyrzuca się z klatek wprost na linię strzelców. Warto się zastanowić, jak ten problem wygląda pod względem prawnym.
 
Zwolennicy tego typu polowań skupiają się przede wszystkim na aspekcie ekonomicznym. Podkreślają relatywnie niskie koszty udziału przy dużej ilości zwierza, co przy niewielkich nakładach organizacyjnych pozwala osiągnąć znaczne zyski, które mogą być przeznaczone na działalność koła czy OHZ-etu. Z kolei przeciwnicy na pierwszy plan wysuwają aspekt etyczny. Zwracają uwagę, że taka forma zabijania zwierząt nie ma nic wspólnego z polowaniem, ale raczej przypomina rzeź, przy okazji której dochodzi do licznych okaleczeń, a tym samym – zadawania niepotrzebnych cierpień.

O ile jednak ocena moralna pozostaje indywidualną kwestią każdego myśliwego, który sam musi podjąć decyzję, czy akceptuje powyższy proceder, o tyle rzecz wygląda inaczej w aspekcie prawnym. Wyraża się to w coraz częściej stawianym pytaniu o legalność organizacji takich łowów i uczestnictwa w nich.

hodowlane czy łowne?
Rozważając powyższe zagadnienie, w pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na pojęcie polowania, które zgodnie z art. 4 ust. 2 Prawa łowieckiego oznacza zmierzające do wejścia w posiadanie zwierzyny tropienie, strzelanie z myśliwskiej broni palnej, łowienie sposobami dozwolonymi zwierzyny żywej, jak również łowienie zwierzyny przy pomocy ptaków łowczych, wykonywane za zgodą ministra właściwego do spraw środowiska.

W tak skonstruowanej definicji ustawowej można wyróżnić stronę przedmiotową, która polega na realizacji co najmniej jednego z wymienionych zachowań, oraz stronę podmiotową, wyrażaną nastawieniem myśliwego, którego postępowanie ma być motywowane zamiarem wejścia w posiadanie zwierzyny żywej. Dodajmy, że przez pojęcie zwierzyny ustawa nakazuje rozumieć zwierzęta łowne, których wykaz zawiera Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 11 marca 2005 r. w sprawie ustalenia listy gatunków zwierząt łownych (Dz.U. z 2005 r. Nr 45, poz. 433).

Gdyby przyjąć literalną wykładnię powyższych zapisów, polowanie na klatkowe bażanty należałoby uznać za działanie mieszczące się w granicach prawa. Wszak przedmiotem działań myśliwych są tu ptaki znajdujące się na liście gatunków łownych, a celem – wejście w ich posiadanie w wyniku strzelania z broni myśliwskiej.

W tym miejscu warto jednak zwrócić uwagę na postanowienie z dnia 3 października 2011 r., sygn. V KK 151/11, w którym Sąd Najwyższy przypomniał, że istotnym celem ustawy Prawo łowieckie jest ochrona zwierząt łownych pozostających w stanie wolnym, a więc stanowiących własność Skarbu Państwa. Zwierzę hodowlane, chociażby w wyniku wyjścia poza ogrodzony teren hodowli rzeczywiście pozostawało przejściowo w stanie wolnym, nie staje się przez to własnością Skarbu Państwa, a zatem nie może być traktowane jako zwierzyna, o jakiej mowa w art. 4 ust. 2 Prawa łowieckiego.

kontekst historyczny
Analizę wywodu, który doprowadził Sąd Najwyższy do takiej konkluzji, należy poprzedzić kilkoma uwagami natury historycznej. Polski porządek prawny, również w dacie orzekania przez SN, klasyfikował bowiem zwierzęta kręgowe w kilku kategoriach. Zgodnie z art. 2 Ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt mogły być one zaliczone w szczególności do zwierząt: domowych, gospodarskich, wykorzystywanych do celów rozrywkowych, widowiskowych, filmowych, sportowych i specjalnych, używanych do doświadczeń, utrzymywanych w ogrodach zoologicznych, wolno żyjących (dzikich) oraz do obcych faunie rodzimej.

Wśród gatunków wolno żyjących szczególną grupę stanowią zwierzęta łowne, podlegające użytkowaniu w ramach gospodarki łowieckiej. Listę tych gatunków określa wspomniany wyżej akt wykonawczy do ustawy Prawo łowieckie. Co istotne, ustawa ta w swoim pierwotnym brzmieniu mocą art. 16 ust. 1 zabraniała hodowli fermowej zwierząt łownych z wyjątkiem bażanta. Tylko na zasadzie wyjątku Minister Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w porozumieniu z Ministrem Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej był władny wydać zezwolenie na prowadzenie zagrodowej hodowli zwierząt łownych w celach badań naukowych, dydaktycznych, zasiedleń gatunkami rodzimymi lub eksportu zwierzyny żywej. Powyższy zakaz uległ złagodzeniu wraz z wejściem w życie Ustawy z dnia 10 stycznia 1997 r. o zmianie ustawy – Prawo łowieckie (Dz.U. z 1997 r. Nr 14, poz. 72), w wyniku czego od 5 marca 1997 r. art. 16 ust. 1 otrzymał brzmienie: Zabrania się chowu i hodowli zamkniętej zwierząt łownych, z wyjątkiem bażanta oraz zwierząt uznanych za zwierzęta gospodarskie na podstawie odrębnych przepisów.

Wkrótce po tym ogłoszono Ustawę z dnia 20 sierpnia 1997 r. o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich
(Dz.U. z 1997 r. Nr 123, poz. 774), która do zwierząt hodowlanych zaliczyła m.in. drób – ptaki gatunków: kura, kaczka, gęś, indyk, bażant, przepiórka, perlica, kaczka piżmowa i struś, zwierzęta gospodarskie – konie, bydło, świnie, owce, kozy, drób, zwierzęta futerkowe i pszczoły, a także zwierzęta futerkowe – lisy pospolite, lisy polarne, norki, tchórze, jenoty, nutrie, szynszyle i króliki – hodowane w celu produkcji surowca dla przemysłu futrzarskiego, mięsnego i włókienniczego.

W tym czasie obowiązywało Rozporządzenie Ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa z dnia 3 grudnia 1996 r. w sprawie ustalenia listy gatunków zwierząt łownych oraz określenia okresów polowań na te zwierzęta (Dz.U. z 1997 r. Nr 1, poz. 5), które wśród gatunków łownych wymieniało m.in. lisa (Vulpes vulpes) oraz tchórza zwyczajnego (Mustela putorius), dzikiego królika (Oryctolagus cuniculus) i bażanta (Phasianus ssp.). Sytuacja wykreowana przez korelacje Prawa łowieckiego oraz ustawy o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich położyła zatem kres założeniu rozdzielności list gatunków łownych i hodowlanych, a przedstawiciele wspomnianych gatunków, w zależności od warunków życia, mogli być traktowani jako zwierzęta hodowlane bądź łowne.

Dalsze wzajemne przenikanie obu grup nastąpiło wraz z wejściem w życie Ustawy z dnia 25 lipca 2001 r. o zmianie ustawy o zawodzie lekarza weterynarii i izbach lekarsko-weterynaryjnych, ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, badaniu zwierząt rzeźnych i mięsa oraz o Inspekcji Weterynaryjnej oraz ustawy o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich (Dz.U. z 2001 r. Nr 129, poz. 1438), która usunęła z katalogu zwierząt gospodarskich bażanty, a zaliczyła do nich jeleniowate – zwierzęta gatunków: jeleń lub daniel utrzymywane w warunkach fermowych, w celu pozyskania mięsa i skór.

Ten kierunek następnie rozwinęła Ustawa z dnia 29 czerwca 2007 r. o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich (Dz.U. z 2007 r. Nr 133, poz. 921), która zastąpiła powyższą regulację i skorygowała listę zwierząt gospodarskich, zaliczając do nich m.in.: jelenie szlachetne (Cervus elaphus), jelenie sika (Cervus nippon) i daniele (Dama dama), a jednocześnie uzupełniła wykaz zwierząt futerkowych m.in. o norkę amerykańską (Mustela vison) i jenota (Nyctereutes procyonoides), utrzymywanych w celu produkcji surowca dla przemysłu futrzarskiego,
mięsnego i włókienniczego.

Co ciekawe, choć bażanty przestano traktować jako zwierzęta gospodarskie w rozumieniu wskazanej wyżej regulacji, to jednak nadal były nimi w ujęciu art. 3 pkt 6 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1069/2009 z dnia 21 października 2009 r. określającego przepisy sanitarne dotyczące produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego, nieprzeznaczonych do spożycia przez ludzi, i uchylającego rozporządzenie (WE) nr 1774/2002 (rozporządzenie o produktach ubocznych pochodzenia zwierzęcego) (Dz.Urz. UE L 300 z 14.11.2009, str. 1). Z kolei na mocy art. 2 pkt 1 Ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt (Dz.U. z 2004 r. Nr 69, poz. 625) te ptaki zalicza się do drobiu, o ile są utrzymywane w celach rozpłodowych, produkcji mięsa lub jaj spożywczych lub odtworzenia zasobów ptactwa łownego.

uwolniony vs wolno żyjący
Porównując wskazane wyżej zapisy z treścią § 1 Rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 11 marca 2005 r. w sprawie ustalenia listy gatunków zwierząt łownych (Dz.U. z 2005 r. Nr 45, poz. 433), trzeba dostrzec, że część gatunków może być traktowana równolegle jako zwierzęta łowne bądź szeroko rozumiane zwierzęta hodowlane. W efekcie przynależność gatunkowa nie może stanowić samodzielnego kryterium rozróżnienia między jedną a drugą grupą zwierząt.

Przy ustalaniu zwierząt, do których powinny mieć zastosowanie przepisy Prawa łowieckiego, zasadniczego znaczenia nabiera więc dyspozycja art. 2 tejże ustawy. Mówiąc o zwierzynie stanowiącej własność Skarbu Państwa, wokół której koncentruje się gospodarka łowiecka, stawia ona dodatkowy warunek pozostawania przez nią w stanie wolnym. Wykładnia udzielona przez Sąd Najwyższy wskazuje, że przez to pojęcie należy rozumieć trwałe przebywanie poza ogrodzonym terenem hodowli.

Takie ujęcie stanowi punkt wyjścia do dalszej dyskusji i nasuwa pytanie o sposób ustalania cechy owej trwałości. Tutaj wskazówki udziela art. 4 pkt 21 Ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz.U. z 1997 r. Nr 111, poz. 724, z późn. zm.), który przez pojęcie „zwierząt wolno żyjących (dzikich)” nakazuje rozumieć zwierzęta nieudomowione żyjące w warunkach niezależnych od człowieka. Jest to zbieżne z unijnym określeniem zwierzęcia dzikiego, za które wspomniane wcześniej Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) uznaje każde zwierzę nieutrzymywane przez człowieka.

Biorąc pod uwagę przytoczoną definicję, z pewnym uogólnieniem da się stwierdzić, że aby zwierzę mogło zostać uznane za wolno żyjące, powinno przebywać w warunkach wolnościowych na tyle długo, aby doszło u niego do wykształcenia umiejętności pozwalających na przetrwanie bez pomocy człowieka, w konkretnym środowisku, w dowolnej porze roku. Takie okoliczności dopełnią bowiem kryterium płynącego z pojęcia „życie”, które w swoje znaczenie ma wpisaną pewną trwałość sytuacji, jaka nie może być zrównywana z chwilowym uwolnieniem spod nadzoru człowieka.

Dodajmy, że w aktualnym stanie prawnym do czasu utracenia kluczowych cech nabytych w wyniku udomawiania zwierzęta gospodarskie, które wydostały się z hodowli, o ile nie ma możliwości ustalenia ich właściciela lub opiekuna, otrzymają status zwierzęcia bezdomnego, o jakim mowa w art. 4 pkt 16 ustawy o ochronie zwierząt.
 
Odnosząc powyższe wywody do tytułowego problemu, należy dojść do konkluzji, że wpuszczone do łowiska bażanty pochodzące z hodowli będą mogły się stać przedmiotem polowań dopiero po nabraniu umiejętności pozwalających na samodzielne przetrwanie. Do tego czasu nie będziemy mieć bowiem do czynienia ze zwierzyną, o jaką chodzi w Prawie łowieckim, a – jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy – sensem tej ustawy jest ochrona zwierząt łownych w stanie wolnym, nie zaś gospodarowanie osobnikami, które chwilowo opuściły teren hodowli.

Na koniec wypada jeszcze przypomnieć o Kodeksie etycznym myśliwych Unii Europejskiej, który w rozdziale VII
lit. A pkt 8 wprost nakazuje unikać praktyki uwalniania zwierzyny bezpośrednio przed polowaniem lub podczas niego.

Miłosz Kościelniak-Marszał, Fot. ADP, Dariusz Żabiński | BŁ nr 12/2016

dodaj komentarz

0 komentarzy

Napisz komentarz

Uwaga! Aby dodać komentarz, musisz posiadać konto w serwisie braclowiecka.pl oraz być zalogowanym.