Nowelizacja UoBiA w zakresie okresowych badań myśliwych do odrzucenia w pierwszym czytaniu
Grudzień 20
16:11
2024
Wydrukuj
Parlamentarny Zespół ds. Posiadania Broni, utworzony przez grupę posłów Konfederacji pod przewodnictwem Krzysztofa Szymańskiego, 19 grudnia 2024 r. dyskutował m.in. nad poselskim projektem nowelizacji ustawy o broni i amunicji (UoBiA) złożonym przez PL 2050, która wprowadza obowiązek okresowych badań lekarskich i psychologicznych myśliwych.
Wypadki a stan zdrowia myśliwych
PZŁ reprezentował dyrektor zarządzający biura Maciej Szmit. Odczytał on opinię zrzeszenia nt. projektu (druk nr 867). Podkreślono w niej przede wszystkim, że autorzy nowelizacji nie wykazali istnienia związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy wypadkami z bronią na polowaniach, a stanem zdrowia myśliwych. Analiza postępowań dyscyplinarnych prowadzonych przez organy PZŁ w takich sprawach (w latach 2020–2023 doszło do 22 postrzeleń, w tym 3 dotyczyły osób postronnych) nie potwierdza takiej zależności. Szmit sygnalizował, że wnioskodawcy uzasadniają swój projekt nieuprawnionymi stwierdzeniami, które nie mają poparcia w danych, wprowadzając tym samym parlamentarzystów w błąd.
Zwrócił także uwagę na możliwą niewydolność policji, która w razie uchwalenia zmian w ustawie w krótkim czasie będzie musiała zająć się znaczną liczbą orzeczeń otrzymywanych od posiadaczy pozwoleń na broń do celów łowieckich. Podkreślił ponadto, co umyka w debacie publicznej, że myśliwi, wobec których zachodzi podejrzenie niespełniania przesłanek zdrowotnych uprawniających do posiadania broni, mogą być w każdej chwili skierowani przez funkcjonariuszy na badania. System – jego zdaniem – jest wystarczający, choćby ze względu na ekonomikę postępowania.
Hucpa polityczna Dorożały
Poseł Andrzej Zapałowski (Konfederacja), doktor habilitowany nauk o bezpieczeństwie i wykładowca akademicki, a także oficer WOT-u, bezpardonowo określił projekt nowelizacji UoBiA „hucpą polityczną wiceministra Dorożały, który patologicznie nienawidzi myśliwych”. Przewidywał, że projekt zostanie „zmiażdżony” przez różne siły polityczne w kampanii prezydenckiej, a sam Szymon Hołownia, lider partii stojącej za projektem nowelizacji, firmując ten dokument będzie miał przeciwko sobie bez mała milion wyborców. Zapałowski przestrzegał ponadto, że destabilizacja sytuacji na Bliskim Wschodzie grozi zalewem Europy kolejną falą imigrantów oraz wzrostem obaw naszego społeczeństwa o swoje bezpieczeństwo, a w związku z tym wkrótce wymusi ono na rządzie dalszą liberalizację dostępu do broni. Zdaniem Zapałowskiego należy podnosić kulturę jej posiadania, choć liczba wypadków z bronią w Polsce jest mała.
Parlamentarzysta podkreślał wreszcie, że uderzanie w środowisko myśliwych, spośród których – jego zdaniem – realnie ok. 50 tys. (w stosunku do 40-tysięcznego WOT-u) jest bezpośrednio przygotowanych do wsparcia obrony ojczyzny w razie wybuchu konfliktu zbrojnego, to działanie na szkodę bezpieczeństwa narodowego. Uzasadnienie wprowadzenia okresowych badań myśliwych określił sztucznie wykreowanym problemem i zestawił go z realnymi zagrożeniami, przed którymi niebawem stanie policja – m.in. możliwość wyrobu broni w domowym zaciszu z wykorzystaniem drukarek 3D czy napływ nielegalnej broni zza wschodniej granicy.
WPA podołają obowiązkom
Inspektor Robert Kumor, dyrektor Biura Prewencji Komendy Głównej Policji poinformował, że stanowisko rządu dotyczące projektu nowelizacji UoBiA jest dopiero opracowywane i nie został on upoważniony do jego przedstawienia. Zwrócił jednak uwagę, że wydziały postępowań administracyjnych (WPA) podołają obowiązkom wynikającym z ustawy. Zostały one w tym celu wzmocnione przy okazji poprzedniej nowelizacji wprowadzającej okresowe badania myśliwych, z której ostatecznie się wycofano. Podkreślał zarazem, że nowelizacja nie jest propozycją policji, tylko projektem poselskim. Sygnalizował jednak, że myśliwi stanowią grupę osób, które bardzo często strzelają, a są wyłączone z obowiązku okresowych badań, w odróżnieniu od osób posiadających pozwolenie na broń do celów ochrony osobistej oraz ochrony osób i mienia.
Tutaj został skontrowany przez Zapałowskiego, który zapytał, czy funkcjonariusze policji oraz żołnierze, którzy na mocy nowelizacji UoBiA z 2022 r. posiadają broń do ochrony osobistej w celu wzmocnienia ochrony bezpieczeństwa państwa, a ich liczba systematycznie wzrasta, również muszą przechodzić okresowe badania lekarskie i psychologiczne. Wobec odpowiedzi przeczącej skwitował, że ta kwestia zostanie poruszona w dyskusji parlamentarnej nad nowelizacją.
– Nie ruszajmy czegoś, co dobrze funkcjonuje – apelował. Wtórował mu Jarosław Lewandowski, prezes Fundacji Rozwoju Strzelectwa w Polsce oraz redaktor naczelny magazynu „Strzał.pl Pro Libertate” (znany również z łamów BŁ), mówiąc o niesprawiedliwym podejściu do posiadaczy broni.
Represyjne traktowanie myśliwych
Lewandowski wskazywał, że objęcie obowiązkiem okresowych badań posiadaczy broni do celów ochrony osobistej wynika ze specyfiki tej kategorii pozwoleń – uprawniają one do noszenia broni w ukryciu w przestrzeni publicznej. Obecny system badań lekarskich i psychologicznych, co zaznaczył, został zresztą opracowany właśnie dla tej grupy posiadaczy broni (którzy stanowią 11% ogółu) oraz osób ubiegających się o pozwolenie po raz pierwszy.
Celem proponowanych przez PL 2050 przepisów nie jest – zdaniem Lewandowskiego – uzyskanie poprawy bezpieczeństwa. – Tu chodzi o represyjne traktowanie myśliwych. W ramach walki z myśliwymi ktoś sobie wymyślił, że można myśliwym zabrać pozwolenia na broń w ten sposób, że nałożymy na nich nierealne, niewykonalne obowiązki. Nie ma w tej chwili możliwości, żeby polski system koncesjonowanych, więc ograniczonych liczebnie grup lekarzy orzeczników i psychologów przetestował grupę 140 tys. myśliwych jednorazowo. To jest po prostu niewykonalne – argumentował.
Wyjaśnił, że doprowadzi to do cofania pozwoleń na broń z powodu niedoręczenia wymaganych orzeczeń w terminie. Podkreślił także, że zdefiniowany w projekcie problem w rzeczywistości nie istnieje. Przyjęcie nowelizacji świadczyłoby o obsesyjno-kompulsywnym, a nie racjonalnym podejściu ustawodawcy do regulowanej materii.
Społeczeństwo przeciw!
Lewandowski odniósł się ponadto do wyników konsultacji społecznych projektu nowelizacji UoBiA, w których udział wzięło rekordowo dużo obywateli – 8300 osób, w porównaniu z innymi poddanymi tej procedurze projektami. Łącznie 54% spośród nich opowiedziało się przeciwko proponowanym regulacjom. Za było 40%. Posłowie powinni więc zdaniem Lewandowskiego odrzucić projekt w pierwszym czytaniu na podstawie wyników procedury, która została wprowadzona przez sejm.
Na posiedzeniu zespołu dyskutowano również o problemie funkcjonowania Systemu Rejestracji Broni oraz propozycji uregulowania posiadania broni czarnoprochowej wysuniętej przez NSZZ Policjantów.
Retransmisję obrad Parlamentarnego Zespołu ds. Posiadania Broni można obejrzeć TUTAJ. Więcej o projekcie nowelizacji UoBiA złożonym przez PL 2050 pisaliśmy TUTAJ.
Red., Fot. bobex73/ Adobe Stock