Śmiertelna ofiara wilka na zachodzie Syberii
Luty 01
16:56
2024
Wydrukuj
W obwodzie kurgańskim, położonym w zachodniej części Syberii (w azjatyckiej części Rosji), doszło do ataku wilka na ludzi, który skończył się śmiercią jednej z ofiar. To pierwszy taki przypadek w regionie od drugiej wojny światowej.
Sprawę śmierci kobiety po ataku drapieżnika w jednej z wsi rejonu pietuchowskiego bada Wydział Śledczy w Kurganie. Poszkodowana zmarła w szpitalu powiatowym w mieście Pietuchowo. Jak podał na Telegramie kanał informacyjny Ural Mash, ustalane są wszystkie okoliczności zdarzenia, do którego doszło 23 stycznia br. Potwierdziła to również rosyjska agencja informacyjna TASS.
Według śledczych wilk wszedł na teren Kurortu Jezioro Niedźwiedzie. Ofiarą jest 60-letnia mieszkanka wsi, emerytka o imieniu Natalia. Wraz z koleżanką spacerowała wieczorem po osadzie i ok. godz. 22 została zaatakowana przez wilka. W pobliżu znajdowało się dwóch pracowników, którzy również zostali zaatakowani przez drapieżnika. Jednemu z nich udało się uciec na dach pobliskiego budynku. Dotkliwie pogryziona została także trzecia osoba, która usiłowała bronić zaatakowanego przez wilka psa.
Wszyscy poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala w Pietuchowie. O 6.00 rano na skutek odniesionych ran szyi oraz twarzy kobieta zmarła. Jeden mężczyzna ma pokaleczony palec i przedramię, drugi – rany na lewym udzie i przedramieniu.
Na miejsce zdarzenia przybyli myśliwi, a w nocy służbę we wsi pełniła policja. Agresywne zwierzę zostało zastrzelone przez jednego z nemrodów. Mieszkańcy sugerują, że wilki przyszły z terenu Kazachstanu w poszukiwaniu saren. Pojawiają się też sugestie, że agresywny osobnik mógł być chory.
Koleżanka zmarłej Natalii poinformowała, że podczas feralnego dnia wieś odwiedziły dwa drapieżniki. Po ataku na ludzi jeden z wilków rzucił się na psy – jednego zagryzł, drugiego pokaleczył – a następnie uciekł. Uzbrojeni myśliwi przeczesali wieś oraz okolicę w jego poszukiwaniu.
W związku ze zdarzeniem dzieci uczące się na drugą zmianę w szkołach w Pietuchowie pobierają naukę zdalnie. Tamtejsze władze uznały, że gdy jest już ciemno powrót dzieci ze szkół do domów może być bardzo niebezpieczny, właśnie ze względu na zagrożenie ze strony wilków.
WoMis, Fot.Mikhail Semenov/Adobe Stock