Związek musi być silny – rozmowa z Marcinem Możdżonkiem, kandydatem na prezesa NRŁ
Grudzień 11
10:47
2023
Wydrukuj
Aktualizacja: Marcin Możdżonek (okręg olsztyński) został prezesem NRŁ kadencji 2023–2028, na członków prezydium wybrano zaś: Rafała Ciszewskiego (okręg ostrołęcki), Tomasza Krasowskiego (okręg warszawski), Pawła Mamonia (okręg wałbrzyski) i Tomasza Nowaka (okręg krakowski). Wybory przeprowadzono podczas pierwszego posiedzenia nowego składu rady 11 grudnia 2023 r.
O obecnej sytuacji w Polskim Związku Łowieckim i wyzwaniach, przez którymi stoi środowisko myśliwych, rozmawiamy z Marcinem Możdżonkiem – członkiem Naczelnej Rady Łowieckiej i kandydatem na jej prezesa.
Cała Polska zna cię z osiągnięć w siatkówce. Co spowodowało, że zdecydowałeś się aktywnie działać w Polskim Związku Łowieckim?
Rzeczywiście, większość osób kojarzy mnie głównie ze sportem, ale od 10 lat jestem też myśliwym. Łowiectwo to moja pasja i chciałbym, aby moi synowie w przyszłości mogli doświadczać jej uroków, tak jak my możemy dzisiaj. Widzę, że w PZŁ i wokół niego nie dzieje się najlepiej, dlatego postanowiłem coś zmienić i w miarę swoich możliwości pomóc w rozwoju naszego zrzeszenia. Mam już niemałe doświadczenie w biznesie i zarządzaniu, a także umiejętność grania w zespole, co może być przydatne w działaniach na rzecz poprawy funkcjonowania związku. Chciałbym, żeby łowiectwo łączyło, a nie dzieliło.
Podobno zamierzasz stanąć do walki o fotel prezesa Naczelnej Rady Łowieckiej?
Tak, będę się ubiegał o stanowisko prezesa NRŁ. Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że znajdujemy się w trudnej sytuacji, zwłaszcza wizerunkowej. Ludzie spoza naszego kręgu widzą w naszym środowisku tylko waśnie, które odbierają nam wiarygodność i stawiają nas w złym świetle. Wieloletnie zaniechania osób odpowiedzialnych za PZŁ spowodowały, że nad myślistwem zebrały się czarne chmury, a zdaje się, że niektórzy tego w ogóle nie dostrzegają. Dlatego postanowiłem stanąć do walki o lepszą przyszłość dla myśliwych.
Uważasz, że jesteś w stanie zmienić tę niekorzystną sytuację?
Z całą pewnością da się to zrobić. Musimy wszyscy zjednoczyć się wokół celu, jakim jest dobro łowiectwa. Mamy wiele środków do tego, aby walczyć o nasze dobre imię. W końcu to my jesteśmy na pierwszej linii frontu w zmaganiach o polską przyrodę. Dysponujemy najlepszym mięsem, jakie można dostać. Stoi za nami kilkaset lat tradycji i kultury. Jeśli umiejętnie użyjemy tych argumentów, to łatwiej przejdziemy przez trudny okres, w jakim się znajdujemy. Otrzymałem również niezwykle cenne wsparcie środowiska naukowego, które będzie pomagało mi, a co za tym idzie nam wszystkim, w budowie nowej jakości w łowiectwie. Chcę, aby Zarząd Główny PZŁ oraz NRŁ wypracowały strategię rozwoju i komunikacji ze wszystkimi rządowymi resortami. Ja oraz sporo moich koleżanek i kolegów mamy bardzo dobre relacje z politykami z różnych partii, co może otwierać wiele drzwi. Do głosu w łowiectwie zaczęło też dochodzić młode pokolenie, które razem z doświadczonymi myśliwymi ma szansę naprawdę dużo zmienić.
Od czego zacząłbyś, gdybyś został prezesem NRŁ?
Przede wszystkim musimy dokonać audytu prawnego i finansowego zrzeszenia. Trzeba się przy tym przyjrzeć pracy zarówno ZG PZŁ, jak i NRŁ. Bardzo chciałbym się dowiedzieć, jak działała i co zrobiła rada, bo na razie nie mogę się doprosić odpowiedzi na zadane przeze mnie drogą mailową pytania.
Co masz na myśli?
Na przykład to, co wydarzyło się 6 listopada 2023 r. Dostałem zaproszenie na posiedzenie NRŁ, ale bez prawa głosu i bez określenia, czy jestem jej pełnoprawnym członkiem. W związku z tym wysłałem do biura rady e-mail, w którym zadałem bardzo konkretne pytania i poprosiłem o przesłanie podjętych uchwał oraz protokołu, ale nie doczekałem się jeszcze odpowiedzi. Nie jestem prawnikiem, więc uważam, że na temat tego, co się wówczas wydarzyło powinni się wypowiedzieć specjaliści. Na pewno jednak powoływanie sędziów i rzeczników dyscyplinarnych przez ustępujących członków NRŁ budzi bardzo duże wątpliwości.
Na czym jeszcze powinna się skupić NRŁ?
Jeśli chodzi o kwestie wewnątrzorganizacyjne, to priorytetem powinna być stabilność finansowa i prawna PZŁ. Trzeba ją osiągnąć, aby wykonywać kolejne ważne kroki. Takie choćby jak poprawa marketingu łowieckiego. Uważam, że w tym celu należy skorzystać z pomocy z zewnątrz i nawiązać współpracę z dobrą agencją PR, która profesjonalnie wyprowadzi nas z kryzysu wizerunkowego. Poza tym musimy wreszcie opracować strategię dla związku na kolejne 5, 10, 15 lat. Ostatnich kilkanaście zostało niestety pod tym względem bezpowrotnie zmarnowanych. Jesteśmy dziś w głębokim kryzysie, ale to właśnie taki moment może być zarzewiem zmian na lepsze, więc wszystkie ręce na pokład. Powinniśmy działać wspólnie, a swoje osobiste ambicje schować do kieszeni dla dobra polskiego łowiectwa.
Jakie najważniejsze wyzwania stoją dzisiaj przed PZŁ?
Jak już wspomniałem, uporządkowanie naszych wewnętrznych spraw. Gdy już to zrobimy, trzeba będzie zacząć walkę o pełną samorządność zrzeszenia. Mamy naprawdę wiele wyzwań. Ważną rzeczą, nad którą powinniśmy się pochylić, jest dyskusja nad zwiększeniem liczby członków PZŁ. Być może warto dążyć do konsolidacji z innymi środowiskami, takimi jak rolnicy, wędkarze czy członkowie Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego. Obecnie w Polsce jest ok. 127 tys. myśliwych. Gdyby było nas kilka razy więcej, zarówno odbiór społeczny łowiectwa, jak i stosunek polityków do nas byłby zupełnie inny. Musimy tak budować nasze zrzeszenie, aby było jak najsilniejsze. Prawda jest taka, że ze słabymi mało kto się liczy.
Rozmawiał Miłosz Kościelniak-Marszał,
Fot. Arch. Marcina Możdżonka
Marcin Możdżonek – rocznik 1985, myśliwy, miłośnik przyrody. Mistrz świata w piłce siatkowej mężczyzn 2014 i mistrz Europy w piłce siatkowej mężczyzn 2009. Od listopada 2011 r. do maja 2014 r. był kapitanem reprezentacji Polski seniorów. W 2020 r. zakończył karierę sportową. Za wybitne osiągnięcia w sporcie został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Jest członkiem Naczelnej Rady Łowieckiej i kandydatem na jej prezesa. Więcej o łowieckiej pasji Marcina Możdżonka można przeczytać w rozmowie „Chciałbym, aby mój syn został myśliwym” w BŁ 12/2019.