Złom nagrobny
Październik 26
09:16
2022
Wydrukuj
Listopad jest czasem zadumy i wspominania zmarłych. W ostatnich latach odeszło od nas wielu kolegów myśliwych. Pandemia COVID-19 spowodowała, że często nie mogliśmy im towarzyszyć w ostatniej drodze. Nie było sygnalistów ani sztandaru koła. Odchodzili w ciszy, a my jako środowisko myśliwych nie mieliśmy szansy pożegnania na cmentarzu zmarłych nemrodów.
Nasunęło to pomysł oznakowania grobów naszych kolegów, byśmy mogli oddać im należną cześć i uczcić ich pamięć. Dlatego wróciliśmy do idei, o której myśleliśmy już od kilku lat, a mianowicie do zaprojektowania symbolicznego oznaczenia grobów myśliwych. Gdy podczas pobytu na cmentarzu zobaczymy taki symbol, z pewnością wielu z nas przystanie w zadumie.
Długo poszukiwaliśmy motywu i ostatecznie zdecydowaliśmy się na liście dębu. Za wzór posłużyły prawdziwe liście jednego z dębów Jana Pawła II. Nie dołączyliśmy jedliny czy świerczyny, bo chcielibyśmy, by na ten złom nagrobny zamiast kwiatów kłaść gałązkę iglastą, która będzie uzupełnieniem całości, a jednocześnie widocznym świadectwem naszej pamięci i obecności przy grobie.
Przed zakończeniem projektu konsultowaliśmy naszą propozycję z wieloma myśliwymi i nie tylko. Chcieliśmy mieć pewność, że nasz pomysł nie jest zbyt irracjonalny. Szukaliśmy też odpowiedniej nazwy.
Poproszona o opinię dr Izabela Kamińska napisała: Grupą, która w czytelny sposób chciała odróżnić swoje nagrobki i epitafia, były rody magnackie i szlacheckie, umieszczające tam swoje herby. Istnieją jeszcze nagrobki panopliowe – dla wodzów oraz wojowników, dekorowane wyobrażeniami broni i elementów użytku wojskowego. Te symbole były bardzo widoczne, okazałe i stanowiły zazwyczaj jedyną dekorację nagrobka lub epitafium. W sztuce sepulkralnej nie ma terminu, który określałby wspomniane elementy. Można by je nazwać myśliwskimi elementami funeralnymi lub sepulkralnymi albo – przez nawiązanie do theatrum funebris, czyli królewskiego i sarmackiego ceremoniału pogrzebowego – venatio funebris (takie sformułowanie nie istnieje, jego wymiar byłby raczej symboliczny).
Z kolei prof. Dariusz Gwiazdowicz zauważa: Sztuka sepulkralna, czyli wyraz artystyczny widoczny w nagrobkach, jest obecna w krajobrazie cmentarnym od starożytności. Czasem taki nagrobek czy jego zdobienia mają akcenty przyrodnicze pełniące funkcję symbolu. Wszystko po to, aby podkreślić wyjątkowość osoby, którą pochowano w danym miejscu. W ostatnich latach pojawiła się inicjatywa, by oznaczać pamiątkowymi tabliczkami nagrobki powstańców wielkopolskich. W tym kontekście członkowie Komisji Kultury NRŁ z dużą życzliwością przyjęli inicjatywę umieszczania na nagrobku myśliwych swoistego złomu nagrobnego. Symbol oznaczający, że w tym miejscu pochowano kolegę po strzelbie, może być ważny i skłaniać do refleksji, zadumy czy modlitwy. Pamięć o tych, którzy odeszli, jest często fundamentem budowania tożsamości narodowej, ale może być także wyróżnikiem jedności grupy społecznej, jaką tworzą myśliwi.
Natomiast mec. Miłosz Kościelniak-Marszał zaproponował bardzo ciekawą nazwę „valera”, utworzoną od łacińskich słów vale ramusculum, czyli gałązka pożegnalna.
Nie wiemy, która propozycja się przyjmie. Na razie nazywamy naszą gałązkę złomem nagrobnym. Może w ten listopadowy czas warto porozmawiać z rodzinami zmarłych kolegów myśliwych i w uzgodnieniu z nimi oznaczyć groby złomem, a później położyć na nim jedlinę lub świerczynę? Niech nasi towarzysze łowów, którzy są już po drugiej stronie, czują, że o nich pamiętamy.
Zbigniew Korzeniowski, Bogdan Złotorzyński, Fot. Archiwum | BŁ 11/2022
Złom nagrobny z brązu o długości 12,5 cm, wykonany w pracowni firmy Makama w Opolu, można kupić w Sklepie Oikos (www.sklep-oikos.pl) w cenie 139 zł.