strona główna

Aktualności

Trwa postępowanie przeciwko byłemu łowczemu krajowemu

Trwa postępowanie przeciwko byłemu łowczemu krajowemu
Marzec 24 09:24 2021 Wydrukuj

Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego przewodniczącego ZG PZŁ Lecha B. zostało złożone do prokuratury w drugiej połowie 2019 r. W grudniu postawiono mu zarzuty niedopełnienia obowiązków w zakresie rzetelności zarządzania związkiem. Chodziło o zawarcie w okresie od listopada 2016 r. do marca 2018 r. niekorzystnych ekonomicznie umów. Przyniosło to szkodę w wysokości przeszło 3 mln zł. Rzecz dotyczy ujawnionych w audycie wewnętrznym zleconym przez ZG PZŁ za czasów Piotra Jenocha nieprawidłowości m.in. przy zamówieniach wydawnictw książkowych (współpraca z Oficyną Wydawniczą Forest) oraz organizacji konferencji na temat zdrowej żywności (współpraca z firmą Magbet). Jak udało się nam potwierdzić, prokuratura dokonała zabezpieczeń na majątku podejrzanego.

 
Postępowanie w sprawie byłego łowczego krajowego początkowo prowadziła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście Północ, ale w marcu 2020 r. przekazała ona sprawę do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Najprawdopodobniej doszło do tego, ponieważ postępowanie dotyczy mienia o znacznej wartości, gdyż stanowi to jedną z przesłanek przekazywania postępowań do prokuratur okręgowych. Powodów mogło być jednak więcej, np. szczególna waga lub zawiłość sprawy.
 
Obecne postępowanie toczy się o przestępstwa z art. 296 § 1 i 3 Kodeksu karnego w związku z art. 12 § 1 Kodeksu karnego. Pierwszy z wymienionych przepisów przewiduje karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat za wyrządzenie znacznej szkody majątkowej przez nadużycie udzielonych uprawnień lub niedopełnienie obowiązków. Jeżeli mamy do czynienia ze szkodą majątkową w wielkich rozmiarach (a prawdopodobnie o takiej mówimy w przypadku PZŁ), to czas odsiadki może wynieść od 1 roku do 10 lat. Art. 12 precyzuje natomiast, że dwa lub więcej zachowań podjętych w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru uważa się za jeden czyn zabroniony.
 
Do dziś nie został sporządzony akt oskarżenia, więc postępowania nie zakończono i nie trafiło ono jeszcze do sądu. Rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie informuje, że śledztwo toczy się przeciwko jednej osobie, postępowanie trwa i nadal jest gromadzony materiał dowodowy. To sugeruje możliwość rozszerzenia postępowania o kolejne zarzuty, a nawet osoby.
 
Dariusz Gizak, Fot. archiwum

dodaj komentarz

0 komentarzy

Napisz komentarz

Uwaga! Aby dodać komentarz, musisz posiadać konto w serwisie braclowiecka.pl oraz być zalogowanym.