Składka do PZŁ zwaloryzowana z uwzględnieniem minionych pięciu lat
Październik 23
16:42
2020
Wydrukuj
Składka do PZŁ na przyszły rok wzrasta aż o 40 zł. Zgodnie z uchwałą NRŁ nr 317/2020 z dnia 22 września 2020 r. w sprawie ustalania wysokości składek członkowskich, zasad podziału składki pomiędzy Zarząd Główny i zarządy okręgowe oraz obowiązkowego ubezpieczenia myśliwych na 2021 r. wyniesie ona więc 360 zł. O połowę mniej, czyli 180 zł, zapłacą młodzież ucząca się do 25. roku życia i seniorzy, którzy ukończyli 70 lat, 90 zł (ulga 75%) zaś – nemrodzi, którzy przekroczyli 80 lat.
Do tych kwot należy dodać składkę ubezpieczeniową, która już trzeci rok utrzymuje się na poziomie 43 zł. Na konto koła łowieckiego lub zarządu okręgowego (w przypadku członków niezrzeszonych) trzeba więc wpłacić odpowiednio: 403, 223 lub 133 zł.
Ostatnią tak dużą podwyżkę mieliśmy w 2014 r. Wówczas uchwałą NRŁ nr 52/2014 składka wzrosła o 30 zł, przy czym zagwarantowano utrzymanie jej na poziomie 320 zł przez najbliższych pięć lat. Podwyżkę uzasadniano wtedy udziałem myśliwych w zakupie siedziby PZŁ na Nowym Świecie w Warszawie. Ten stan utrzymał się nawet o rok dłużej, ponieważ nie uległa zmianie wysokość składki także na 2020 r., uchwalona przez NRŁ (pod chwilowym przewodnictwem Pawła Piątkiewicza) jesienią 2019 roku.
Wprawdzie tegoroczna decyzja nie ma uzasadnienia (tak dla odmiany, bo NRŁ kierowana przez Andrzeja Gdulę zwykła uchwały składkowe argumentować), ale – jak się dowiadujemy – z dyskusji na posiedzeniu rady wynikało, że wzrost o 12,5% odpowiada indeksacji związanej z zamrożeniem składki przez ostatnie pięć lat. Rzeczywiście, przez kilka sezonów przed 2014 r. rosła ona systematycznie o mniej więcej 10 zł rocznie, co zazwyczaj tłumaczono przewidywaną inflacją. Dodatkowe 40 zł, o które przyjdzie nam w tym roku uszczuplić zawartość portfeli, to jedynie 8 zł w przeliczeniu na każdy rok z minionych pięciu lat, kiedy składka nie rosła. Z grubsza odpowiada to inflacji w tym czasie oraz jej prognozie na rok bieżący i przyszły. Oznacza to, że gdyby składkę waloryzowano systematycznie, za przyszły rok tak czy inaczej musielibyśmy zapłacić kwotę w granicach 360 zł (choć doświadczenie każe sądzić, że byłoby to raczej więcej niż mniej).
Mogło być gorzej. Zarząd Główny PZŁ planował bowiem włączenie do składki kosztów rocznej prenumeraty związkowego miesięcznika. Wówczas zapłacilibyśmy o 116 zł więcej (96 zł za prenumeratę i 20 zł w ramach waloryzacji składki). Tej propozycji nie zaaprobowała jednak NRŁ. Kwota 40 zł, o jaką finalnie wzrasta składka, mimo wszystko oznacza dodatkowe kilka milionów złotych do dyspozycji zrzeszenia. Te środki podreperują budżet organizacji, choć po uwzględnieniu jej rozdziału w proporcji 30% do 70% odpowiednio na Zarząd Główny PZŁ i okręgi otrzymujemy już mniej spektakularne wartości. Należy także pamiętać, że wraz ze składką rosną wpisowe do zrzeszenia i górny pułap wpisowego do koła.
ADep, Fot. stockcrafter