strona główna

Aktualności

NIK o szkodach łowieckich

NIK o szkodach łowieckich
Wrzesień 01 16:43 2020 Wydrukuj

Najwyższa Izba Kontroli zweryfikowała prawidłowość likwidacji szkód łowieckich w 40 jednostkach: Zarządzie Głównym PZŁ (jako zarządcy 19 OHZ-etów), 17 kołach łowieckich, 11 nadleśnictwach i 11 urzędach gmin. Kontrola była prowadzona od sierpnia do grudnia ub.r. i obejmowała okres od 1 kwietnia 2017 r. do 31 sierpnia 2019 r. W tym czasie dwukrotnie zmieniono regulacje odnoszące się do szacowania szkód wyrządzonych przez zwierzęta łowne w uprawach i płodach rolnych – pierwsza nowelizacja Prawa łowieckiego włączyła do procedury gminę i sołtysów, natomiast druga, wciąż obowiązująca, wprowadziła w ich miejsce przedstawicieli ODR-ów. Na dodatek w międzyczasie przez ponad pół roku funkcjonowaliśmy bez przepisów wykonawczych. Wyniki kontroli opublikowano 18 sierpnia br.

 
Działania NIK-u miały na celu ocenę, czy nowy system zapewnia rzetelne szacowanie i wypłacanie odszkodowań za straty wyrządzone w uprawach i płodach rolnych przez zwierzęta łowne. Sprawdzano, czy prawidłowo realizowano procedury, czy rekompensaty wypłacano na czas i w odpowiedniej wysokości, a także czy osoby zobowiązane do szacowania były do tego przygotowane. Ogólny wniosek nie pozostawiał wątpliwości: „wprowadzone zmiany (…) nie zapewniły rzetelnego szacowania szkód oraz terminowego wypłacania odszkodowań”. Za dobrze funkcjonujące, pozytywne rozwiązanie NIK uznała zaś wprowadzony w 2018 r. mechanizm odwołań do nadleśniczego.
 
Koła za wzór
Tylko w przypadku dwóch kół łowieckich – „Słonki” w Morągu oraz „Jarząbka” w Ustrzykach Dolnych – NIK nie wykryła żadnych nieprawidłowości, które mogłyby negatywnie oddziaływać na kontrolowane zagadnienie. Pozytywnie oceniono także KŁ „Ryś” w Ustrzykach Dolnych. W jego przypadku zauważono, co prawda, brak szkiców sytuacyjnych upraw oraz pisemnych zawiadomień o terminie szacowania, jednak nie miało to wpływu na skuteczny przebieg likwidacji szkód.
 
Na przeciwległym biegunie znalazły się dwa koła łowieckie, które otrzymały ocenę negatywną. Ta w jednym przypadku wiązała się przede wszystkim z nieprawidłowym wynagradzaniem osób szacujących. Nie zapewniono mianowicie wymaganej reprezentacji koła przy zawieraniu z nimi umów, a ustalone wynagrodzenie było niezgodne z przyjętym przez walne zgromadzenie – problem dotyczył uznania za podstawę kwoty niepomniejszonej o podatek. Drugie ocenione negatywnie koło sprawowało, zdaniem kontrolerów, niedostateczny nadzór nad likwidacją szkód, co przejawiało się opóźnieniami w przekazywaniu protokołów z szacowania do zarządu koła oraz niedopilnowywaniem terminów wypłat odszkodowań.
 
Szacowanie ugodowe
Wśród głównych nieprawidłowości stwierdzonych zarówno w kołach łowieckich, jak i w OHZ-etach ZG PZŁ pojawia się pomijanie procedur szacowania określonych w rozporządzeniu ministra środowiska. Dotyczy to głównie postępowań ugodowych. Choć taka forma załatwienia sprawy jest dopuszczalna, to pomijanie określonej w rozporządzeniu procedury ustalenia wysokości odszkodowania stwarza, według kontrolerów NIK-u, ryzyko uznaniowego traktowania poszkodowanego. Przyznana rekompensata mogła być w takich przypadkach zarówno niższa, jak i wyższa, niż gdyby wyliczono ją w metodyczny sposób. Odchylenia w obie strony, a nawet brak zasadności wypłaty odszkodowania zostały potwierdzone przytoczonymi w informacji pokontrolnej NIK-u rezultatami postępowań odwoławczych. Dlatego też do ministra środowiska skierowano zalecenie, by uszczegółowić w Prawie łowieckim sposób ustalania i dokumentowania wysokości odszkodowań w razie zawierania ugody cywilnoprawnej. Z drugiej strony raport NIK-u potwierdził powszechność polubownego rozstrzygania spraw szkodowych, co raczej dobrze świadczy o zarządcach i dzierżawcach obwodów łowieckich oraz ich relacjach z rolnikami. Myśliwym można także zapisać na plus zawarte w raporcie NIK stwierdzenie, że we wszystkich kontrolowanych jednostkach podejmowano działania zmierzające do ograniczenia szkód, również we współpracy z właścicielami nieruchomości.
 
NIK wytknęła zarazem brak skrupulatności w wypełnianiu dokumentacji także przy szacowaniu zgodnie ze standardową procedurą. Niekiedy miało to wpływ na ustalenie kwot odszkodowania, co uniemożliwiało kontrolerom weryfikację, na ile odbiegały one od tych, które zostałyby wyliczone zgodnie z przepisami. Zwrócono też uwagę na nieuwzględnianie w wyliczeniach nieponiesionych kosztów zbioru, transportu i przechowywania lub przyjmowanie niewłaściwych wartości.
 
Wśród częstych uchybień znalazło się również przekraczanie 30-dniowego terminu wypłaty odszkodowania. W OHZ-etach ZG PZŁ było to spowodowane głównie brakiem środków finansowych. Koła łowieckie tłumaczyły powstałe opóźnienia różnorako, np. trudnościami w przekazaniu pieniędzy poszkodowanemu, który nie podał numeru konta ani nie stawił się po odbiór gotówki. W skrajnym przypadku przez 192 dni usprawiedliwiano się zagubieniem protokołu przez zespół szacujący. Poza niekompletnym wypełnianiem protokołów NIK wskazał również na braki w dokumentacji – dotyczyło to np. dowodów na powiadomienie poszkodowanych lub przedstawicieli ODR-u o terminie szacowania, zgłoszeń szkód w formie wniosków czy dowodów na przeszkolenie szacujących.
 
W jednym z kontrolowanych kół w kilku przypadkach w ogóle nie doszło do szacowania. Członkowie zarządu wyjaśnili, że szkody o nieznacznej wartości utartym zwyczajem załatwia się nieformalnie, bez sporządzania dokumentacji. Innym razem zaś szkodę zgłosił rolnik reprezentujący „wybitnie roszczeniową i antymyśliwską postawę”, wobec czego nie podjęto żadnych działań. Nieudzielenie przez koło pisemnych odpowiedzi poszkodowanym skwitowano zaś wyjaśnieniem, że koło przyjęło taką zasadę, aby „nie tworzyć zbędnych papierów”. NIK przestrzegła jednak, że nieudokumentowanie rezygnacji z ubiegania się o odszkodowanie może narażać koło na roszczenia w przyszłości. Z kolei brak pisemnej odmowy szacowania strat utrudnia posiadaczowi gruntów skorzystanie z prawa do odwołania.
 
OHZ-ety LP
Nieprawidłowości, mimo pozytywnej oceny funkcjonowania procedur odwoławczych z udziałem nadleśniczych, stwierdzono także w nadleśnictwach zarządzających OHZ-etami. Tam również, podobnie jak w kołach łowieckich, zdarzały się opóźnienia w wypłacie odszkodowań, braki w treści protokołów, określanie wysokości odszkodowań z pominięciem metodologii zawartej w ustawie i rozporządzeniu wykonawczym, błędne ustalanie nieponiesionych kosztów, przyjmowanie do wyliczeń powierzchni zredukowanej zamiast uszkodzonej użytków zielonych, niepowiadamianie w sposób określony w przepisach o oględzinach lub szacowaniu ostatecznym, a także błędy skutkujące zaniżeniem wysokości odszkodowania. Co ciekawe, w kontrolowanych OHZ-etach LP – w przeciwieństwie do kół łowieckich i OHZ-etów ZG PZŁ – nie korzystano z możliwości ustalania wysokości rekompensat w ramach ugody, tylko obierano formalną drogę likwidacji szkody.
 
Wnioski pokontrolne
W związku z tym, że udział urzędów gmin w procedurze likwidacji szkód łowieckich funkcjonował jedynie przez kilka miesięcy, NIK nie wydała zaleceń pokontrolnych kierowanych do tych jednostek. W przypadku większości urzędów poddanych kontroli zwrócono jednak uwagę na nieprawidłowości, w tym braki w dokumentacji, niedotrzymywanie ustawowych terminów czy nierzetelne ustalanie wysokości odszkodowań. Udział gmin w szacowaniu szkód łowieckich nie sprawdził się z kilku powodów. Jednym z nich było postawienie przed urzędnikami zadań, do których realizacji w ogóle nie zostali przygotowani. Nie zapewniono także środków na pokrycie kosztów związanych z nowymi obowiązkami. Na tym polu jednak pozytywną oceną wyróżniono Urząd Gminy w Dubiecku, gdzie szacowaniem zajmowały się wyznaczone do tego, przeszkolone osoby wyposażone w wymagany sprzęt, a czynności z zakresu likwidacji szkód realizowano zgodnie z przepisami.
 
Właśnie ten aspekt znalazł się we wspólnym wniosku pokontrolnym skierowanym do wszystkich pozostałych jednostek wziętych pod lupę przez NIK. Szacowanie szkód i ustalanie wysokości odszkodowań powinno przebiegać w sposób określony w ustawie i rozporządzeniu wykonawczym. To zaś wiąże się nie tylko z prowadzeniem uporządkowanej dokumentacji i koniecznością dotrzymania wszystkich naznaczonych prawem terminów, lecz także z możliwie szczegółowym wypełnianiem protokołów.
 
ADP, Fot. Rainer Fuhrmann/AdobeStock


Informację o wynikach kontroli NIK-u dotyczącej szacowania szkód łowieckich w uprawach rolnych oraz wypłaty odszkodowań można znaleźć TUTAJ.

dodaj komentarz

0 komentarzy

Napisz komentarz

Uwaga! Aby dodać komentarz, musisz posiadać konto w serwisie braclowiecka.pl oraz być zalogowanym.