strona główna

Aktualności

Co ciekawego na Kniejach 2019?

Co ciekawego na Kniejach 2019?
Luty 12 11:09 2019 Wydrukuj

Poznańskim Targom Łowieckim Knieje w tym roku stuknęło pięć lat. Kolejna odsłona tego wydarzenia, która tym razem odbyła się w pierwszy weekend lutego, przyciągnęła całą rzeszę zwiedzających. Atrakcyjność części łowieckiej zapewne zwiększały trwające jednocześnie i oblegane przez pasjonatów Targi Wędkarskie Rybomania oraz Targi Sprzętu Pływającego i Sportów Wodnych Boatex, a także towarzyszące im imprezy Shooting Pro (targi strzeleckie), Survival Force Expo (targi wyposażenia survivalowego i militarnego) oraz Tour Salon (targi regionów i produktów turystycznych).
 
W trakcie uroczystego otwarcia imprezy 1 lutego wystąpili m.in. prezes NRŁ Rafał Malec oraz Alicja Fruzińska, reprezentująca w tym dniu przewodniczącego ZG PZŁ Piotra Jenocha. Muzyczną oprawę wydarzenia zapewniał zaś niezrównany ZMM Babrzysko przy ZO PZŁ w Poznaniu pod kierownictwem Krzysztofa Kadleca.
 
Nowości broniowe…
Na stoiskach firm wystawiających się podczas Kniei można było znaleźć wszelkie przydatne myśliwemu produkty i akcesoria. Pojawiło się też kilka nowości w zakresie broni i optyki do polowań. Hubertus Pro Hunting z Warszawy pokazał młodzieżowe sztucery bocznego zapłonu (kal. 22 LR) Savage Rascal o długości całkowitej 80 cm i masie w granicach 1,2 kg. To propozycja kierowana do młodych strzelców, którzy dzięki temu mogą trenować pozycję i technikę posługiwania się bronią jednostkami o gabarytach odpowiadających swojemu wzrostowi. W Poznaniu po raz pierwszy w Polsce pokazano także precyzyjny karabin Steyr SSG M1 w kal. 338 Lapua Magnum. Wśród najważniejszych nowości pojawił się również dalmierz laserowy Leica CRF 2800.COM, który przez Bluetooth może się łączyć z aplikacją balistyczną Leiki oraz stacją pogodową Kestrel 5700 Elite, dzięki czemu daje precyzyjną informację o korekcie punktu celowania, z uwzględnieniem rozmaitych czynników wpływających na trajektorię pocisku.
 
THZ Incorsa z Warszawy zaprezentowała z kolei bok śrutowy Benelli 828U w wersji Sport, zaprojektowany wprawdzie z myślą o strzelaniach parkurowych (lufy 30- i 32-calowe), ale spełniający wymogi również śrutowych konkurencji klasycznego sześcioboju myśliwskiego. Drugą ciekawostkę spod znaku tej włoskiej marki stanowił półautomat Raffaello Be Diamond, w którym lufa i zamek zostały pokryte specjalną powłoką chroniącą przed uszkodzeniami mechanicznymi. Oba modele swoje premiery miały na ubiegłorocznych targach IWA OutdoorClassics w Norymberdze. Na stoisku Incorsy można też było zobaczyć model Bergary B14 Ridge – precyzyjny sztucer z pogrubioną lufą (średnica jej wylotu to 19 mm) i w syntetycznej osadzie o typowej myśliwskiej stylistyce, plasujący się między dalekodystansowym HMR-em a przeznaczonym do polowań modelem Hunter. Przedstawiciele Incorsy poinformowali również, że wkrótce do sprzedaży trafią wersje dla leworęcznych cieszących się dużym zainteresowaniem modeli B14 HMR oraz Timber (oba prezentowaliśmy szerzej na łamach w 2018 r.).

 
 
Nowościami kusiła również Česká Zbrojovka. Na stoisku firmy Hubertus z Chodzieży pokazano nie tylko wprowadzane w tym sezonie do sprzedaży karabinki bocznego zapłonu, lecz także niskobudżetowy sztucer CZ 557 Eclipse (na zdjęciu powyżej). Rezygnacja z powłoki soft touch na osadzie z tworzywa sztucznego i wprowadzenie do konstrukcji syntetycznego kabłąka spustowego przy zachowaniu pozostałych elementów znanych z serii 557 pozwoliły zmniejszyć cenę tej broni do sugerowanego poziomu ok. 2250 zł (dostępne są kalibry 308 Win. i 30-06). W ofercie Kalibra z Warszawy można było natomiast obejrzeć krótko opisywaną już na łamach pierwszą broń kulową włoskiej marki Franchi – sztucer Horizon w wersjach z osadą drewnianą i syntetyczną. Klasyczna broń Heyma zachwycała zaś na skromnym stanowisku sklepu Łowiecka Brać z Poznania. Na nim zaprezentowano też nowe modele niedrogiej broni śrutowej z wciąż poszerzanej oferty tureckiego Huğlu.
 
…i optyczne
Optykę myśliwską mieliśmy szansę zobaczyć m.in. u firm Delta Optical, Kaliber (Steiner), Tamed, Kolba (Optisan i Vortex), a także Swarovski Optik oraz Kahles. Po ubiegłorocznej zmianie systemu dystrybucji i jego połączeniu w obrębie ostatnich dwóch marek swoją ofertę prezentowały one ponownie na wspólnym stoisku. Wśród tegorocznych nowości Kahlesa pojawił się m.in. pierwszy kolimator tego producenta, czyli model Helia RD. Z kolei Swarovski Optik jeszcze przed oficjalną premierą, zaplanowaną na targi IWA OutdoorClassics, pochwalił się lunetą X5i do strzelania długodystansowego z nastawami pokręteł regulacji krzyża celowniczego w jednostkach metrycznych – jeden klik to zmiana średniego punktu trafienia o 0,5 cm na 100 m (dotychczas ta luneta była dostępna z regulacją w MOA) – oraz z siatkami celowniczymi wyskalowanymi w miliradianach. Wspomniany już Hubertus Pro Hunting poza ofertą Leiki pokazał propozycje Aimpointa i Noblexa, który prężnie rozwija markę po przejęciu segmentu łowieckiego od Doctera. W ofercie tej firmy wkrótce pojawi się monokular termowizyjny, a jego prototyp pokazano w Poznaniu.
 
Najciekawsze i najcięższe parostki
Tradycyjnie podczas Kniei został rozstrzygnięty konkurs i firmy Swarovski Optik na najciekawsze parostki sezonu. W tym roku dołączyła do niego pierwsza odsłona współorganizowanego z kolei z Kahlesem konkursu na najcięższe parostki sezonu. Wręczenie nagrody głównej w drugiej z wymienionych rywalizacji odbyło się pierwszego dnia targów. W przekazaniu lunety Kahles Helia 2,4–12x56i Waldemarowi Czyżewskiemu z WKŁ nr 141 „Szarak” w Warszawie wzięli udział m.in. dyrektor regionu Europy Środkowej i Wschodniej firmy Swarovski Optik, Thomas Zerlauth, oraz odwiedzający targi poseł Bartosz Józwiak (Kukiz’15). Z kolei Wojciech Potocki z KŁ „Dzik” w Lublinie swoją lornetkę SLC 8x42 za zwycięstwo w konkursie na najciekawsze parostki otrzymał na scenie głównej w sobotę 2 lutego z rąk Marcina Ogórka, krajowego przedstawiciela sponsora. Parostki prezentowane na stoisku cieszyły się ogromnym zainteresowaniem i spotkały się z dużym podziwem odwiedzających. Dość powiedzieć, że to jedne z nielicznych trofeów, które można było obejrzeć podczas imprezy. Parostki wystawimy także na nadchodzących targach EXPOHunting w Sosnowcu 5–7 kwietnia br.

 
 
W programie Kniei przewidziano również szereg dodatkowych atrakcji na scenie głównej. Znalazły się wśród nich m.in.: koncerty muzyki myśliwskiej (ZMM Babrzysko oraz ZTM Venator), pokazy ptaków drapieżnych (firma Ptasior z Mosiny) czy prelekcja o roli myśliwych w środowisku połączona z prezentacją budek lęgowych dla ptaków (najmłodsi mogli zbudować swoje budki w strefie edukacji przyrodniczej ZO PZŁ w Pile, Bydgoszczy i Poznaniu, a także Katedry Łowiectwa i Ochrony Lasu Wydziału Leśnego UP w Poznaniu oraz tamtejszej RDLP).
 
Ciekawą ekspozycję samodziałowej broni wykorzystywanej m.in. do celów kłusowniczych (sztucer Mosin, karabinek pneumatyczny Hatsan oraz karabinek szturmowy AKMŁ z tłumikiem i celownikiem optoelektronicznym) prezentowano na stoisku Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu już w ramach targów Survival Force Expo i Shooting Pro (w tej samej hali, w której odbywały się Knieje). W sobotę przy wojskowym rosomaku stanęła natomiast sprowadzona na ten dzień przez Jerzego Wachowiaka, byłego rzecznika prasowego ZO PZŁ w Poznaniu, transportowa karetka pogotowia – dar poznańskich myśliwych – która od grudnia 2016 r. pracuje w stolicy Wielkopolski.
 
Aktywiści w natarciu
Nie sposób pominąć także dwóch mniej przyjemnych incydentów w czasie Kniei. W sobotnie południe wejścia do hal targowych obstawili aktywiści, którzy w formie happeningu sprzeciwiali się polowaniom na dziki i oskarżali myśliwych o roznoszenie ASF-u, napominając o konieczności przestrzegania zasad bioasekuracji. Działacze nie weszli jednak do środka, wobec czego ich akcja została słabo zauważona przez odwiedzających, za to nagłośniły ją media.
 
Wpływ przeciwników łowiectwa dało się też, niestety, zauważyć w targowej hali w inny sposób. Za ich sprawą możliwości na laserowym trenażerze SimWay, prezentowanym pod szyldem Wielkopolskiego Związku Strzelectwa Sportowego, ograniczono do symulacji strzelań taktycznych oraz tarczy dzika w przebiegu. Nie przyzwolono na wykorzystanie scenariuszy polowań. W tym samym czasie po drugiej stronie sali chętni – również dzieci – próbowali swoich sił na wojskowej strzelnicy multimedialnej Śnieżnik, symulatorze pola walki. Celem byli tam ludzie. Ale temu nikt się nie przeciwstawił.
 
Tekst i zdjęcia ADP

Galeria

dodaj komentarz

0 komentarzy

Napisz komentarz

Uwaga! Aby dodać komentarz, musisz posiadać konto w serwisie braclowiecka.pl oraz być zalogowanym.