strona główna

Aktualności

Tarnowskie premie, czyli dojna zmiana

Tarnowskie premie, czyli dojna zmiana
Styczeń 31 10:12 2019 Wydrukuj

Ta historia ma swój początek w 2007 roku. Okręgowa Rada Łowiecka w Tarnowie, wychodząc naprzeciw potrzebom lokalowym okręgowych władz PZŁ w tym grodzie (stara siedziba przy ul. Urszulańskiej 16 to ciasne miejsce na trzecim piętrze starej kamienicy. Dla starszych kolegów wąska klatka schodowa i wysokie stopnie stanowią nie lada problem. Na wąskiej ulicy brakuje miejsc parkingowych. Co gorsza, wszystkie, jeżeli już się znajdzie jakieś wolne, są płatne. Płacić trzeba też za organizację szkoleń, gdy chętnych do udziału w nich zgłosi się więcej, niż stara, ciasna siedziba może pomieścić. Płaci się więc nie dość, że za udział, to jeszcze za wynajem sali. Decyzja o nowej siedzibie była wobec tego ze wszech miar zasadna), podjęła dwie uchwały – nr 1/07 z 27 maja o zwiększeniu tenuty dzierżawnej od kół łowieckich o 0,15 zł od hektara w celu budowy obiektu na strzelnicy i zakupu lokalu na siedzibę władz okręgowych oraz 2/07 z 29 czerwca o utworzeniu specjalnego konta, na którym te środki by przechowywano.

 
Obliczono, że składka od kół łowieckich na ww. cele powinna przynieść w skali roku ok. 50 tys. zł. W 2016 r. tarnowski zarząd okręgowy dysponował kwotą ok. 450 tys. zł. Zgodnie z decyzją nabyto siedzibę za 360 tys. zł plus koszty notarialne, pośrednika i skarbowe, co dało w sumie 389 tys. zł.
 
Siedziba kupiona, więc rozpoczęto działania w celu jej przygotowania użytkowego. Wiosną 2017 r. wszystko było gotowe. Mimo trudności ze znalezieniem wykonawcy i tę przeszkodę udało się pokonać. Do sfinalizowania całej procedury jednak nie doszło. Zmiany dokonane w październiku 2017 r. w samej ORŁ poskutkowały tym, że dopiero co nabytą siedzibę postanowiono sprzedać. Jak postanowiono, tak zrobiono. Budynek wraz z parkingiem odstąpiono za 365 tys. zł, co – przy uwzględnieniu wszystkich pochodnych opłat – przyniosło 14 tys. zł straty.
 
W cieniu procedur składkowych, kupna, kłótni i sprzedaży toczyła się inna, cicha, bo szło o pieniądze, rozgrywka. Zarząd Okręgowy PZŁ w Tarnowie zignorował uchwałę ORŁ w sprawie lokowania składek od kół na osobnym koncie. Owszem, mógł się tłumaczyć brakiem osobowości prawnej i niemożnością podjęcia takich działań czy tym, że Zarząd Główny PZŁ zignorował prośbę o utworzenie takiego konta, subkonta czy innego miejsca, w którym byłyby gromadzone składki na wyznaczone cele. Jednak tego nie zrobił. Nie zabrał głosu w tej sprawie.
 
Doprowadziło to do następującej sytuacji – w okresie składkowym na konto ZO PZŁ w Tarnowie co roku wpływało 50 tys. zł. Co roku też z tego tytułu na koniec roku zarząd okręgowy ewidencjonował dochód, czyli zysk. Zgodnie z decyzją ówczesnego łowczego krajowego od wypracowanego zysku pracownikom należą się nagrody. W budżetach zarządów okręgowych, w podziałce nr 404 zapisano: „Nagrody w wysokości 20% od wypracowanego zysku”. Budżety są zatwierdzane przez łowczego krajowego. Kwestią problematyczną pozostaje to, czy składki od kół zbierane na fundusz celowy (w tym przypadku zakup siedziby dla władz okręgowych) można zakwalifikować jako zysk. Zdaniem łowczego okręgowego, pytanego o to przez członków ORŁ w grudniu 2016 r. – tak. Dlatego że – jak tłumaczy – zawarł on umowę z łowczym krajowym i na tej podstawie ma prawo wypłacać sobie i pracownikom nagrodę od zysku.
 
Etyczny aspekt takiego postępowania to jedna strona problemu, finansowy – druga. Weźmy dla przykładu tylko 2016 r. – ZO PZŁ w Tarnowie na koniec roku wykazał 90 tys. zł zysku (50 tys. zł pochodziło ze składek kół, a 40 tys. zł – z oszczędności, z których tylko komisja kultury „przekazała” 20 tys. zł; warto dodać, że na całą swoją działalność komisja kultury wydała jedynie 1,67 zł, a reszta środków na ten cel pochodziła z darowizn, od urzędu marszałkowskiego i prywatnych sponsorów). Od wykazanego dochodu naliczono 20% premii, co daje 18 tys. zł.
 
Pozostawiając na deser etyczny aspekt postępowania ZO PZŁ w Tarnowie, skupmy się na kilku pytaniach.
1. Zakupioną siedzibę skutecznie sprzedano za 365 tys. zł, po podliczeniu wszystkich wydatków uzyskując 14 tys. zł straty. Dlaczego nikogo do tej pory za nią nie rozliczono?
2. Pieniądze z powrotem trafiły na konto tarnowskiego zarządu okręgowego. Co się z nimi aktualnie dzieje?
3. Na pytanie, dlaczego pieniądze nie zostały zwrócone kołom, które składały się na siedzibę władz okręgowych, odpowiedzi nie ma.
4. Dlaczego pochodzące ze składek kół środki księgowano jako dochód (zysk) ZO PZŁ?
5. Dlaczego z tych środków, jak też ze środków zaoszczędzonych przez komisje ORŁ, wypłacano sobie premie?
6. Nie ma też odpowiedzi na pytanie, co się dzieje z pieniędzmi (składka od kół z okręgu), za które miały być kupione miejsca parkingowe przy strzelnicy w miejscowości Sieradza-Fiuk.
 
Tyle o finansowym aspekcie premiowej działalności ZO PZŁ w Tarnowie. Analiza aspektu etycznego to przede wszystkim próba zrozumienia stopnia hipokryzji działaczy za swoją pracę opłacanych ze składek członków PZŁ i zajmujących określone stanowiska przede wszystkim w celu wspierania kół łowieckich oraz pomocy ich członkom (czytaj: kolegom), nie zaś ich okradania. Nie bójmy się tego słowa – nawet jeśli dzieje się to pod przykrywką decyzji łowczego krajowego, to tego typu postępowanie nie jest niczym innym, tylko zwykłą kradzieżą społecznych pieniędzy. Problem, czy ktoś biorący udział w tym procederze powinien w dalszym ciągu pełnić swoje obowiązki, to już inna strona medalu. To dylemat, posiadanego lub nie, sumienia.
 

Eustachy Łowiecki, Fot. archiwum (na zdjęciu wizualizacja siedziby zarządu okręgowego po planowanym remoncie i adaptacji budynku)
 
Równolegle z publikacją powyższego tekstu zwróciliśmy się do ZO PZŁ w Tarnowie z prośbą o ustosunkowanie się do przedstawionych w nim wątpliwości. Przy okazji zachęcamy także do dyskusji nad funkcjonowaniem zarządów okręgowych. Na uwagi i przemyślenia czekamy pod adresem braclowiecka@oikos.net.pl.

Galeria

dodaj komentarz

0 komentarzy

Napisz komentarz

Uwaga! Aby dodać komentarz, musisz posiadać konto w serwisie braclowiecka.pl oraz być zalogowanym.