Wniosek o odwołanie Jenocha trafił do ministerstwa
Listopad 15
17:46
2018
Wydrukuj
We wtorek 13 listopada szef OPZZRiOR Sławomir Izdebski złożył do ministra środowiska wniosek o odwołanie przewodniczącego ZG PZŁ Piotra Jenocha. W 13 punktach uzasadnienia wskazuje m.in. na powiązania obecnego łowczego krajowego z poprzednimi władzami Związku. Jenoch – jak czytamy we wniosku – był zaufanym i najbliższym współpracownikiem Lecha Blocha. Jego protekcji zawdzięczał ponoć kolejne stanowiska w LP oraz PZŁ. Ma też nadal wykonywać polecenia Blocha. Na potwierdzenie tej tezy Izdebski przytacza informacje o zwolnieniach osób nieprzychylnych poprzedniemu łowczemu krajowemu oraz zlecenie ściśle ukierunkowanego audytu (a dokładnie „dochodzenia i znalezienia haków” na przeciwników Blocha).
Ponadto wytyka zaniechanie wprowadzenia w zrzeszeniu procedury zamówień zgodnej z prawem zamówień publicznych oraz opracowania i wdrożenia strategii zwalczania ASF-u przez PZŁ (zdaniem Izdebskiego brakuje kontroli nad działaniami myśliwych i ich realnym zaangażowaniem w walkę z chorobą). Zarzuca także niezapewnienie odpowiedniej obsługi prawnej okręgowym zjazdom delegatów, przez co nadal nie doszło do ukonstytuowania się nowej NRŁ. Przewodniczący OPZZRiOR twierdzi też, że Piotr Jenoch mógł się dopuścić nepotyzmu, otrzymać nienależne środki na wczasy pod gruszą i kupić po zawyżonej cenie rzutki, które nie pasują do maszyn na strzelnicy ZO PZŁ w Suchodole. Co więcej, według Sławomira Izdebskiego ZG PZŁ nie funkcjonuje transparentnie (członkowie Zarządu Głównego nie są informowani o działaniach łowczego krajowego), nie przestrzega się tam Kodeksu pracy (naruszenia w zakresie rekompensat za pracę w dni wolne i w godzinach nadliczbowych, brak kontroli wykorzystania urlopów wypoczynkowych) oraz dyskryminuje media (blokowanie poczty nadawanej z adresów dziennika „Łowiecki”). We wniosku zostały wspomniane również powództwo wniesione przeciwko liderowi OPZZRiOR o ochronę dóbr osobistych oraz nieuprawniona likwidacja WKŁ nr 168 „Zlot”, a przy okazji także nierozstrzygnięcie konfliktów związanych z WKŁ „Daniel” i KŁ „Szarak” w Bartoszycach oraz KŁ „Ryś” w Opolu, a ciągnących się od czasów poprzedniego kierownictwa Związku. Izdebski zaznacza również, że sam wybór łowczego krajowego spośród trzech kandydatów przeprowadzono z naruszeniem procedur, ponieważ podczas posiedzenia NRŁ zablokowano wysuwanie kolejnych pretendentów do tego stanowiska.
– Minister Kowalczyk zadeklarował, że w ślad za naszym zgłoszeniem składa do prokuratury doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa w PZŁ. W rozmowie nie poruszyliśmy jednak tematu odwołania Piotra Jenocha ze stanowiska – mówi Sławomir Izdebski redakcji BŁ.
Potwierdziliśmy również, że do Prokuratury Krajowej trafiło „doniesienie o okolicznościach wskazujących na popełnienie wielu przestępstw w PZŁ”. Zaznaczono w nim, że wyniki głośnego audytu w zrzeszeniu mogą umniejszać skalę nieprawidłowości. Kontrolą nie objęto bowiem kwestii zakupu siedziby na Nowym Świecie, inwestycji w OHZ-etach, wydatków na sprzęt komputerowy i biurowy oraz zakupy systemów informatycznych, rozliczeń z firmą świadczącą obsługę komputerową, a także przychodów uzyskanych z polowań dewizowych i bezprzetargowego zakupu chłodni na cele związane z walką z ASF-em. Zdaniem lidera OPZZRiOR przeprowadzenie wnikliwego postępowania z analizą całokształtu działalności finansowej zrzeszenia jest niezbędne i oczekiwane przez opinię publiczną. Wydatkowanie pieniędzy bez przetargów budzi według Izdebskiego wątpliwość co do legalności tego działania i rodzi podejrzenie o osiąganie osobistych korzyści.
W odrębnym piśmie Izdebski poprosił premiera Mateusza Morawieckiego o przyjrzenie się sytuacji w PZŁ. Podkreślił, że ma ona bezpośredni wpływ na działania związane z ograniczaniem rozprzestrzeniania się ASF-u oraz pogorszenie nastrojów wśród rolników. Zasugerował także, że zlecenie audytu dochodzeniowego miało na celu odwrócenie uwagi od rzeczywistych problemów, w tym uwikłania Piotra Jenocha w nieprawidłowości, łącznie z przydzielaniem po znajomości atrakcyjnych obwodów łowieckich. Sławomir Izdebski zwrócił się także do premiera z prośbą o spotkanie, na którym przedstawi argumenty za tym, żeby z majątku będącego dzisiaj we władaniu myśliwych i przynoszącego im korzyści zaczął czerpać skarb państwa.
Red., Fot. archiwum