Jurgiel chce rozwiązania PZŁ, a Szyszko blokuje prace nad nowelą Prawa łowieckiego
Lipiec 13
13:28
2017
Wydrukuj
W środę 12 lipca sejmowa Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozpatrywała wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra Krzysztofa Jurgiela. Wśród nieprawidłowości wytykanych mu przez posłów opozycji znalazły się również zagadnienia związane z łowiectwem, m.in. wciąż nierozstrzygnięta kwestia nowelizacji Prawa łowieckiego w zakresie wprowadzenia sprawnego systemu odszkodowań oraz nieskuteczność walki z ASF-em. „Ostatnie wydarzenia wyraźnie pokazują, że nie ma kompleksowej ochrony przed zagrożeniem wynikającym z rozprzestrzeniania się afrykańskiego pomoru świń” – czytamy w uzasadnieniu wniosku.
Nie jest wielkim zaskoczeniem, że posłowie partii rządzącej wzięli swojego ministra w obronę. Wyjaśniali, że większość problemów, które dziś trapią polskie rolnictwo, wzięła swój początek w rządach poprzedniej koalicji. Sam Jurgiel zaś w odniesieniu do stawianych mu zarzutów argumentował m.in., że nowelizacja Prawa łowieckiego nie leży w kompetencji jego resortu (poseł Dorota Niedziela z PO informowała, że prace nad zmianą ustawy zostały wstrzymane z woli ministra Jana Szyszki). Stwierdził ponadto, że PZŁ jest skostniałą strukturą, która nie chce na poważnie rozmawiać o redukcji dzika (zupełnie inny przekaz płynie z Zarządu Głównego Związku). Podkreślił przy tym, że podtrzymuje opinię co do rozwiązania tej organizacji zrzeszającej myśliwych. Poinformował także, że przyjęty przez rząd projekt nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt wprowadza rozwiązania ingerujące w Prawo łowieckie. Wśród nich poszerzenie kompetencji powiatowych lekarzy weterynarii o możliwość nakazania przeprowadzenia odstrzału redukcyjnego oraz występowania z wnioskiem o rozwiązanie umowy dzierżawy obwodu z kołem łowieckim. Krzysztof Jurgiel zdradził też, że zaaprobowano propozycję ustawienia na wschodniej granicy kraju płotu, którego zadaniem będzie zablokowanie migracji chorych dzików z Białorusi i Ukrainy. Według ministra za realizację tego przedsięwzięcia powinno odpowiadać MSWiA.
Ostatecznie wniosek o wyrażenie wotum nieufności został przez komisję zaopiniowany negatywnie.
ADP, Fot. shocky/Fotolia