Grypa H5N8 – Ministerstwo Środowiska uspokaja
Grudzień 05
15:11
2016
Wydrukuj
– Ptasia grypa jest mordercza dla zamkniętych hodowli drobiu, gdzie panują specyficzne warunki. Tu choroba powoduje ogromne straty dla producentów – mówił minister Szyszko na briefingu prasowym zorganizowanym 5 grudnia br. w związku z potwierdzeniem przez głównego lekarza weterynarii wystąpienia pierwotnego ogniska grypy ptaków podtypu H5N8 w stadzie gęsi na terenie gospodarstwa w gminie Deszczno (pow. gorzowski, woj. lubuskie). Szef resortu podkreślił, że wirus jest nieszkodliwy dla zdrowia i życia człowieka.
Pozostaje natomiast związany z gatunkami ptaków osiadłych oraz migrujących i stanowi dla nich naturalny czynnik śmiertelności. Jedyna możliwość uniknięcia przeniesienia wirusa do zamkniętych ferm to zachowanie wymogów sterylnej hodowli.
Minister stwierdził także, że choroba nie jest totalnie szkodliwa dla dzikiego ptactwa. – Myślę, że nikomu nie wpadnie do głowy, aby walczyć z ptasią grypą w ten sposób, że wyeliminujemy wszystkie dziko żyjące ptaki albo rozrzedzimy ich populacje do minimalnych zagęszczeń, np. na hektar. To po prostu niemożliwe i niecelowe – mówił. Porównał też pojaw wirusa H5N8 z ASF-em, niezwykle szkodliwym dla zamkniętych hodowli. Z tytułu jego wystąpienia producenci ponoszą ogromne straty i trzeba ich przed nimi zabezpieczyć. Jednak wirus ASF również nie wybija totalnie populacji dzika. – Te choroby są chorobami totalnie niszczącymi hodowle w układach zamkniętych, gdzie tworzy się odpowiednie środowisko ku temu, żeby eliminowały one w 100% to, co człowiek hoduje – mówił minister.
Jego zdaniem jedyna możliwość walki z chorobą polega na eliminacji osobników w hodowlach, w których wystąpił wirus ptasiej grypy, czyli usunięciu stada, dezynfekcji obiektów i zwrocie kosztów związanych ze stratami poniesionymi przez hodowcę. Jednocześnie prof. Szyszko odbił pytanie dotyczące procedur uzyskiwania odszkodowań, kierując je do ministra rolnictwa.
Tekst i zdjęcie ADP