strona główna

Aktualności

NIK o gospodarce łowieckiej, czyli nic nowego

Wrzesień 17 16:34 2015 Wydrukuj

11 września br. Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport z kontroli wybranych działów gospodarki łowieckiej. Mimo że było to dzień przed Krajowym Zjazdem Delegatów PZŁ, nie wywarło najmniejszego wpływu na jego przebieg. Zresztą pojawiające się po prezentacji dokumentu dramatyzujące tytuły prasowe, jakoby sposób prowadzenia gospodarki łowieckiej w Polsce budził kontrowersje, a NIK ujawniła zatrważające nieprawidłowości w tym zakresie, należy uznać za mocno wyolbrzymione. Ogólnie bowiem wynik kontroli jest pozytywny.
 
Inspektorzy przyjrzeli się realizacji zadań związanych z: dokonywaniem podziału województw na obwody łowieckie i ich kategoryzacją, prawidłowością wydzierżawiania oraz przekazywania w zarząd obwodów łowieckich, naliczania i rozdysponowywania czynszu, prawidłowością opracowania i realizacją RPŁ, realizacją przez OHZ-ety ustawowo określonych celów funkcjonowania, stanem zabezpieczenia interesów Skarbu Państwa i obywateli w zakresie szkód wynikających z prowadzenia gospodarki łowieckiej, a także jej efektami finansowymi, wreszcie – funkcjonowaniem Państwowej Straży Łowieckiej oraz nadzorem nad działalnością łowiecką. Kontrola objęła okres od 1 kwietnia 2012 r. do 31 marca 2014 r. Pod lupę wzięto ZG PZŁ, trzy ZO PZŁ, osiem kół łowieckich, trzy regionalne dyrekcje lasów państwowych, sześć nadleśnictw, trzy urzędy marszałkowskie oraz trzy starostwa powiatowe.
 
Izba dowiodła przede wszystkim bałaganu w procedurach i dokumentacji, z którym mamy do czynienia na co dzień. Informacje zawarte w raporcie pozwalają wnioskować, że takie same trudności, z jakimi borykają się zarządy kół łowieckich, dotykają także profesjonalistów, do których można zaliczyć gospodarzy OHZ-etów PZŁ i LP. NIK wskazuje ponadto na podniesione już przez TK niedociągnięcia w zakresie szacowania szkód łowieckich i wypłaty rekompensat za straty powodowane przez zwierzęta łowne oraz poszanowania prawa własności czy wreszcie dyskutowanego w toku prac nad nowelizacją Prawa łowieckiego braku narzędzi skutecznego nadzoru ministra środowiska nad PZŁ. Czyli nic nowego.
 
Jednym z ciekawszych rozdziałów opracowania pokontrolnego jest bez wątpienia ten poświęcony efektom finansowym gospodarki łowieckiej. Chociażby dlatego, że daje pewien ogląd na jej rentowność w zależności od tego, kto zarządza obwodem. Każdą informację o finansach Zrzeszenia (to działka na co dzień pilnie strzeżona przed szeregowymi myśliwymi) należy zresztą uznać za interesującą. W oko wpadają przede wszystkim wydatki ZG PZŁ na alkohol. W badanym okresie było to 85 871,06 zł, co stanowiło 4,8% kwoty przeznaczonej na cele reprezentacyjne. Nie ma więc o co kruszyć kopii. Choć rzeczywiście w zestawieniu z okresowo złą kondycją finansową OHZ-etów (co NIK również podkreśla) wygląda to nieprzyzwoicie.
 
Cały raport z kontroli NIK jest dostępny TUTAJ
 
Redakcja

dodaj komentarz

0 komentarzy

Napisz komentarz

Uwaga! Aby dodać komentarz, musisz posiadać konto w serwisie braclowiecka.pl oraz być zalogowanym.