strona główna

Aktualności

Kolejne szakale w Polsce

Sierpień 04 12:44 2015 Wydrukuj

Nie minęło dużo czasu, od kiedy pisaliśmy o dynamicznie zwiększającym się zasięgu występowania szakala złocistego w Europie (BŁ nr 9/2014 – do pobrania TUTAJ), a już zostały potwierdzone obserwacje przedstawicieli tego gatunku w naszym kraju. Zwierzęta dotarły do Polski jednocześnie z dwóch frontów. W połowie kwietnia  br. przy drodze między miejscowościami Ognica i Krajnik Dolny w województwie zachodniopomorskim znaleziono martwego osobnika, najprawdopodobniej potrąconego przez samochód. W lipcu naukowcom z Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży udało się ustalić, że mamy do czynienia właśnie z szakalem. Kolejne dwa drapieżniki sfotografowano po wschodniej stronie kraju – w maju br. w Biebrzańskim Parku Narodowym (na słynnej Carskiej Drodze, w pobliżu miejscowości Gugny) oraz nieco ponad miesiąc później w okolicy lubelskiego Piszczaca (teren nadleśnictwa Chotyłów). Ostatnie pewne stwierdzenie szakala w Polsce miało miejsce 13 lipca br. przy trasie łączącej Przemyśl z Niżankowicami (Ukraina), w okolicy miejscowości Nehrybka. Jak informuje prof. Rafał Kowalczyk z IBS PAN w Białowieży, obserwacji dokonał biolog, co dodatkowo (poza dokumentacją fotograficzną) uwiarygodniło informację. Zwierzę udało się dostrzec i zrobić mu zdjęcie z odległości kilku metrów od drogi. Szakal uciekł, gdy ludzie wysiedli z samochodu.

Gatunek jest w ekspansji od przeszło trzech dekad. Pojedyncze osobniki widywano już w pobliżu polskiej granicy. W ub.r. dwa szakale strzelono w północnych Czechach. Wystąpienie tego gatunku potwierdzono w ostatnich latach w Niemczech, na Ukrainie i Białorusi, a także na Łotwie i w Estonii. Na początku roku pojawił się też na Litwie (jeden osobnik został strzelony przez myśliwego). Wkroczenie szakala do Polski było więc tylko kwestią czasu. Niewykluczone, że ten nowy w rodzimej faunie drapieżnik niezauważenie gościł już w naszych łowiskach.

W związku z faktem, że szakal złocisty dotarł do naszego kraju w wyniku naturalnej migracji, nie może być klasyfikowany jako inwazyjny ani nawet obcy (w przeciwieństwie do jenota, szopa pracza czy norki amerykańskiej), co determinuje zrównoważone zarządzanie jego populacją i wyklucza eksterminację.

Szakal to ssak średnich rozmiarów (waga 10–16 kg), mniejszy od wilka i większy od lisa (jednak łatwy do pomylenia z oboma przedstawicielami psowatych). Jego dieta jest natomiast zbliżona do tego ostatniego. Cechę charakterystyczną pozwalającą na odróżnienie od pozostałych gatunków stanowi połączona u nasady opuszka drugiego i trzeciego palca.
Na razie trudno przewidzieć, jak nowy drapieżnik będzie wpływał na nasze środowisko. Ministerstwo Środowiska rozpoczęło konsultacje z ekspertami, które mają na celu określenie sposobu postępowania z szakalem złocistym w Polsce. Jak informuje Zespół ds. Komunikacji i Promocji resortu, ustalanie statusu gatunku od razu po jego incydentalnych pojawach na terenie kraju byłoby zbyt pochopne.

Po pierwszych przypadkach występowania szakala w granicach naszego kraju gatunek ten został umieszczony w internetowym Atlasie Ssaków Polski (TUTAJ). Na znajdującej się tam mapie zaznaczono lokalizacje dotychczas potwierdzonych obserwacji. Osobą odpowiedzialną za przyjmowanie zgłoszeń o możliwych spotkaniach z szakalem jest prof. Rafał Kowalczyk z IBS PAN w Białowieży (adres: rkowal@ibs.bialowieza.pl). Ważne jest udokumentowanie ich na fotografii bądź na materiale wideo, co umożliwi identyfikację gatunku. Jak informuje prof. Kowalczyk, docierają do niego ustne doniesienia, które trudno jednak uznać za pewne. Zdarzyło się nawet, że nadesłano zdjęcie lisa, błędnie identyfikując zwierzę jako szakala.

ADP, Fot. Shutterstock

dodaj komentarz

0 komentarzy

Napisz komentarz

Uwaga! Aby dodać komentarz, musisz posiadać konto w serwisie braclowiecka.pl oraz być zalogowanym.