Nowela Prawa łowieckiego – poprawki konsekwentnie odrzucane
Lipiec 22
14:00
2015
Wydrukuj
Pierwsze czytanie nowelizacji Prawa łowieckiego (po cofnięciu do ponownego rozpatrzenia sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej przyjętego wcześniej bez czytania i rozpatrywania poprawek) odbyło się na posiedzeniu Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa (OSZ) 21 lipca br. Wzięli w nim udział również przedstawiciele Polskiego Związku Łowieckiego oraz organizacji pozarządowych skupionych w koalicji Niech Żyją!. W związku z licznymi poprawkami, zgłoszonymi m.in. przez wicemarszałek Sejmu Wandę Nowicką (posłanka niezrzeszona), wiceprzewodniczącego Komisji OSZ Arkadiusza Litwińskiego (PO) oraz posłankę Grażynę Ciemniak (PO), posiedzenie zostało podzielone na dwie części (transmisja cz. 1 – TUTAJ, cz. 2 – TUTAJ) i trwało łącznie prawie trzy godziny. Udało się przebrnąć przez 23 zmiany. Prace będą kontynuowane w czwartek 23 lipca br. o godz. 13.00.
Większość poprawek do projektu, niejednokrotnie inspirowanych postulatami organizacji pozarządowych, była odrzucana. Wśród nich choćby zakazy wykorzystywania żywych zwierząt w szkoleniu psów myśliwskich oraz ptaków łowczych i dokarmiania oraz nęcenia zwierzyny karmą (sprzeciw wobec obu tych postulatów zgłosił m.in. wiceminister Piotr Otawski) czy konieczność konsultowania rocznych planów łowieckich z dyrektorami RDOŚ. Nie przychylono się także do zmiany uzależniającej możliwość wykonywania jakiejkolwiek działalności z zakresu łowiectwa na danym terenie od absolutnej zgody właściciela nieruchomości. Wiceminister Otawski zwracał uwagę, że uniemożliwiałoby to myśliwym prowadzenie racjonalnych działań. – Z całą pewnością gospodarowanie zwierzyną jest elementem zarządzania środowiskiem i wpisuje się w przesłanki naszej Konstytucji w zakresie regulowania czy ograniczania prawa własności – wyjaśniał Otawski. Jak argumentował z kolei poseł Stanisław Wziątek (który niestrudzenie stawał w obronie uregulowań wypracowanych przez podkomisję nadzwyczajną ds. nowelizacji Prawa łowieckiego), sugerowane nowe brzmienie przepisu byłoby niewłaściwą interpretacją orzeczenia TK, w którym wskazano na potrzebę udziału właścicieli w procesie podejmowania decyzji, a nie na konieczność wyrażenia przez nich zgody na wykonywanie polowania.
Aprobatę członków Komisji OSZ uzyskała zaledwie jedna dyskutowana poprawka, a mianowicie ta dotycząca ustalenia szczegółowej przesłanki rozwiązania umowy dzierżawy obwodu łowieckiego. Jest nią niewykonanie planu pozyskania na poziomie przekraczającym 80% w ciągu trzech kolejnych lat.
Drugą część posiedzenia zdominowała wymiana poglądów nt. zakazu udziału dzieci w polowaniach. Starły się tutaj dwa stanowiska (zgłoszono dwie poprawki). Pierwsze jako wiek graniczny wskazywało 13. rok życia (poparty także przez Ministerstwo Środowiska jako rozwiązanie kompromisowe), drugi zaś – moment uzyskania pełnoletniości. Zakaz miałby przy tym obejmować polowanie od momentu tropienia aż po pokot. Obecna na sali strona pozarządowa oraz wnioskodawcy sugerowali bowiem, że każdy kontakt z martwym zwierzęciem, jego odstrzał czy udział w patroszeniu mogą negatywnie wpływać na psychikę dziecka i wyzwalać w nim skłonności do przemocy. Ostatecznie zgłoszone postulaty również nie zyskały akceptacji (w projekcie pozostał więc pierwotny zapis o zakazie udziału dzieci poniżej 16. roku życia w pozyskiwaniu zwierzyny). Głos sprzeciwu wyraziła m.in. wiceminister Skarbu Państwa Urszula Pasławska (PSL), która słusznie argumentowała, że żadne prawo nie zmieni postępowania w patologii czy dewiacji. Zabranianie uczestnictwa w pokocie, kiedy oddaje się hołd zwierzynie, a ponadto pokazuje się najmłodszym, że trzeba było upolować, aby móc zjeść, jest nieuzasadnione. Jak łatwo się domyślić, ani ten, ani inne argumenty nie przekonały aktywistów popierających kampanię „Polowania nie dla dzieci”.
Niestety wszystkie dotychczas odrzucone na posiedzeniu Komisji poprawki zgodnie z Regulaminem Sejmu zostały zgłoszone w formie wniosków mniejszości, co oznacza, że będą ponownie rozpatrywane na posiedzeniu plenarnym.
ADP