Zakaz polowania z kal. 222 i 223 Rem.
Czerwiec 17
12:32
2013
Wydrukuj
Kilka dni temu polscy myśliwi i dystrybutorzy broni otrzymali informację, że
broń palna w kal. 222 i 223 Rem. nie będzie już przez policję rejestrowana jako
broń do celów myśliwskich. Powodem takiej decyzji stało się stanowisko
Departamentu Prawnego Ministerstwa Środowiska przedstawione w opinii z dnia 11
czerwca 2013 r., z której wynika, że prawodawca jednoznacznie określił w § 3
ust. 2 Rozporządzenia z dnia 23 marca 2005 r. w sprawie szczegółowych warunków
wykonywania polowania i znakowania tusz, iż używana do polowania broń myśliwska
o lufach gwintowanych musi mieć minimum 5,6 mm i być przeznaczona do strzelania
amunicją charakteryzującą się energią pocisku nie mniejszą niż 1000 J w
odległości 100 m od wylotu z lufy.
W
przypadku kal. 222 i 223 Rem. średnica lufy jest mniejsza od wymaganej o 0,04
mm, co sprawia, że nie mieszczą się one w przedziale broni dopuszczonej do
polowań w Polsce. Zdaniem autora opinii, dyrektor Izabeli Wereśniak-Masri, prawodawca
nie przewidział możliwości zaokrąglenia kalibru lufy do dziesiętnych części milimetra,
wobec czego należało uznać, iż broń w kalibrze 5,56 mm nie spełnia warunków,
jakie winna spełniać broń przeznaczona do polowania. Bez znaczenia – w ocenie
Departamentu Prawnego Ministerstwa Środowiska – jest możliwość użycia pocisku o
większej średnicy (w przypadku kal. 222 i 223 Rem. – 5,7 mm), gdyż wskazany
wyżej przepis prawa dotyczy kalibru broni, czyli najmniejszej średnicy przewodu
lufy, a nie pocisku.
Taka sytuacja oznacza, że osoby,
którym zarejestrowano broń w tych kalibrach, mogą ją w dalszym ciągu posiadać i
używać na strzelnicach, natomiast nie mogą wykonywać polowań z jej wykorzystaniem.
Niewątpliwie
stanowi to duży problem dla myśliwych, ponieważ przez wiele lat broń w tych
kalibrach należała do najchętniej kupowanych i używanych, a liczbę takich
jednostek w ich rękach szacuje się na ponad 30 tys. egzemplarzy.
Szukając
kozła ofiarnego, jako sprawcę kłopotów próbuje się dziś wskazywać nadgorliwą policję
lub zbyt rygorystyczne w swoich wywodach Ministerstwo. Niesłusznie, ponieważ
źródłem problemu nie jest zmiana przepisu, lecz jego interpretacja. Kiedy w
2010 r. podejmowano prace nad zmianą Rozporządzenia w sprawie szczegółowych
warunków wykonywania polowania, na łamach BŁ (nr 9/2010) wskazywano potrzebę
odstąpienia w § 3 od posługiwania się kryteriami metrycznymi, jako rodzącymi
wątpliwości. Mimo to do konsultacji trafił projekt powielający zapis o
minimalnym kal. 5,6 mm w odniesieniu do broni dopuszczonej do polowań.
O
ile można się domyślać, że przyjęcie takiego parametru przez Ministerstwo
Środowiska nastąpiło bez przeprowadzania analizy co do tego, które popularne
kalibry myśliwskie zostaną tym samym wykluczone z użytkowania łowieckiego w
Polsce, o tyle nie sposób zrozumieć, dlaczego projekt, który jawnie naruszał
interesy naszych myśliwych, uniemożliwiając im korzystanie zarówno z historycznego
kal. 22 Hornet, jak i nowoczesnych 22 WMR, 220 Swift, 22-250 Rem., 222 Rem.,
223 Rem. czy 223 WSSM, został pozytywnie zaopiniowany przez obecne władze Polskiego
Związku Łowieckiego.
Miłosz
Kościelniak-Marszał