65-lecie KŁ "Foka" w Kołobrzegu
Lipiec 26
11:27
2012
Wydrukuj
5 listopada 2011 r. obchodziliśmy jubileusz 65-lecia
powstania Koła Łowieckiego „Foka”. Ten szczególny dzień rozpoczęliśmy
polowaniem hubertowskim. Główna uroczystość odbyła się wieczorem w restauracji
„Barko” w Charzynie. Wśród zaproszonych gości byli m.in. przedstawiciele władz
okręgowych PZŁ, Lasów Państwowych, sąsiednich kół łowieckich i współpracujących
z nami firm oraz myśliwi, ich rodziny i znajomi. Goście złożyli członkom koła
gratulacje i życzenia oraz przekazali im okolicznościowe upominki.

„Foka” jest jednym z najstarszych kół łowieckich w okręgu
koszalińskim i najdłużej działającym w powiecie kołobrzeskim. Zostało założone
w 1946 r. przez grupę pasjonatów myślistwa, w większości marynarzy. Początkowo
nosiło nazwę Koło Łowieckie nr 1,
a po kilku latach zmieniono ją na „Foka” – i tak zostało
do dziś.
Pierwszy okres istnienia koła nie należał do
najłatwiejszych. Nie było punktów skupu, więc wszystkie tusze szły na użytek
własny. Przeważała wówczas zwierzyna drobna oraz ptactwo (kaczki, kuropatwy, a
nawet bażanty). Chociaż zwierzyny grubej nie było tak dużo, jak obecnie, znany
jest przypadek pozyskania dzika o wadze 220 kilogramów.
Dziś do KŁ „Foka” należy 63 członków i 3 stażystów; poluje w
nim drugie, a nawet trzecie pokolenie jego założycieli. Kołem kieruje zarząd w
składzie: prezes – niżej podpisany, łowczy – Adam Żmijowski, wicełowczy –
Mariusz Tymek, skarbnik – Tadeusz Bączek i p.o. sekretarza – Edmund Konsór.
KŁ „Foka” prowadzi gospodarkę łowiecką w trzech obwodach o
łącznej powierzchni 19
330 hektarów. Roczne pozyskanie zwierzyny grubej
kształtuje się następująco: jelenie – 56 szt., daniele – 3 szt., sarny – 118
szt., dziki – 390 sztuk. Staramy się poprawiać warunki bytowe zwierzyny drobnej
i ptactwa; w sezonie pozyskujemy ok. 120 szt. drapieżników, a w najbliższej
przyszłości planujemy zasiedlić łowiska zającem i kuropatwą. W okresie zimowym
pomagamy zwierzętom przetrwać najtrudniejszy czas i co roku wykładamy 150–180
ton karmy.
Od 20 lat mamy własny domek myśliwski, który sami
wyremontowaliśmy. Służy on integracji naszego środowiska ze społeczeństwem.
Działamy także na rzecz edukacji dzieci i młodzieży – organizujemy spotkania z
nimi, z nadzieją, że w przyszłości zasilą szeregi myśliwych.
Albert Szreder
Fot. Arch. koła

