strona główna

Aktualności

Myśliwy niezrzeszony do odstrzału

Myśliwy niezrzeszony do odstrzału
Luty 18 12:56 2022 Wydrukuj

Jak wynika z badań ankietowych przeprowadzonych przez naukowców z Katedry Łowiectwa i Ochrony Lasu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, omówionych w lutowym numerze , niespełna 40% myśliwych niezrzeszonych nie chce wstępować do koła łowieckiego, a nieco ponad 60% zrobiłoby to, gdyby miało taką możliwość.
 
Edward Siarka, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska oraz pełnomocnik rządu ds. leśnictwa i łowiectwa, stanowczo zapowiada jednak, że to koniec z myśliwymi niezrzeszonymi. Stanie się tak na drodze nowelizacji Prawa łowieckiego, która ma się pojawić „lada moment”. Swoje motywacje parlamentarzysta przedstawił na styczniowym posiedzeniu sejmowej podkomisji specjalnej ds. monitoringu zwalczania ASF-u oraz innych chorób zakaźnych zwierząt. – Chodzi o to, abyśmy zlikwidowali proceder myśliwych niezrzeszonych. Obowiązkowo. Nie będzie statusu myśliwego niezrzeszonego. Nie dopuszczę do tego. Absolutnie nie zgadzam się z żadnymi argumentami, które są w tej materii, że są jacyś myśliwi niezrzeszeni, czyli lepsza kategoria myśliwych, mecenasów niezrzeszonych – mówił.
 
Zdaniem Edwarda Siarki są to ludzie zainteresowani tylko polowaniem na zwierzynę grubą, a przy tym często wykształceni i dobrze sytuowani. – Bardzo proszę, żeby weszli do kół – zwrócił się polityk z apelem w nieco łagodniejszym tonie. – Bo tylko w ten sposób również mentalnie możemy zmienić częste, że tak powiem, zjawiska, które są w kołach. Jeśli tego nie zrobimy, to rzeczywiście PZŁ będzie miał duże, duże problemy – dodał. Wspomniane „zjawiska” to problemy wynikające ze złej współpracy z miejscowymi społecznościami. Siarka zrzuca to na karb braku ich reprezentantów w strukturach kół.
 
Parlamentarzysta zdaje sobie sprawę z tego, że część myśliwych z różnych, w tym zawodowych względów nie chce należeć do koła. Ale jego zdaniem muszą, ponieważ współcześnie myślistwo nie jest już hobby, tak jak to było w czasach szlacheckich, tylko stało się „ciężkim obowiązkiem służby m.in. dla państwa”, wykonywaniem zadań z zakresu ochrony przyrody i gospodarowania populacjami. – Jest to zmiana (…), która musi być uwzględniona – spuentował Siarka. Wyraził też nadzieję, że nie doprowadzi to do rozkładu PZŁ, ale uporządkuje jego funkcjonowanie i pozwoli zażegnać konflikt na linii rolnik – myśliwy. Obaj powinni być sojusznikami, a nie wrogami.
 
Z tym wszystkim wiąże się problem kół dzierżawiących kilka obwodów łowieckich, do czego Siarka również się odniósł. Potwierdził, że w zamyśle autorów nowelizacji Prawa łowieckiego na jednego dzierżawcę będą mogły przypadać maksymalnie trzy obwody. Kół, które mają ich więcej, jest w Polsce ok. 150. Zdaniem Siarki to zaszłość. Często są to koła miejskie, np. warszawskie, niechętne do przyjmowania miejscowych w swoje szeregi.
 
Red., Fot. Archiwum

dodaj komentarz

0 komentarzy

Napisz komentarz

Uwaga! Aby dodać komentarz, musisz posiadać konto w serwisie braclowiecka.pl oraz być zalogowanym.