Przekazanie obwodów sposobem na wyjście z długów
Luty 11
09:56
2022
Wydrukuj
Tuż przez końcem roku Zarząd Główny PZŁ, a zaraz potem pełnomocnik rządu ds. leśnictwa i łowiectwa przypomnieli kołom łowieckim, że zbliża się czas składania wniosków o dzierżawę obwodów, co pozwala sądzić, że dwukrotnie już prolongowany termin wygaśnięcia obecnych umów wreszcie dobiegnie końca i doczekamy się nowego rozdania. Choć zmiany granic budzą w myśliwych rozbieżne emocje, to należy postawić sprawę jasno: w interesie łowiectwa leży zakończenie przeciągającej się stagnacji, która powoduje, że fragmenty obwodów przewidziane do oddania na rzecz sąsiadów są niedoinwestowane. Co więcej, wobec niezwykle dynamicznie zmieniających się przepisów ciągle zachodzi obawa, że kryteria oceny wniosków kół, dziś wyjątkowo zachowawcze i w zasadzie gwarantujące pierwszeństwo dotychczasowemu dzierżawcy, pod wpływem bliżej nieznanego impulsu nagle ulegną zmianie, co pogrzebie stabilność całej sytuacji. Z tego względu zdecydowanie pożądane jest zamknięcie tego rozdziału przez podpisanie umów dzierżawnych na kolejną dekadę.
Tymczasem rosnące koszty utrzymania obwodów, a zwłaszcza kłopoty z pokryciem odszkodowań za szkody łowieckie, skłaniają niektóre koła do rezygnacji z dalszej dzierżawy. Trzeba jednak przemyśleć, czy taki krok rzeczywiście jest najlepszym ekonomicznie rozwiązaniem. Bo choć pozwoli usunąć źródło drenowania kieszeni członków, to pozostawi nierozwiązany problem zadłużenia powstałego w poprzednich latach, z którym koło będzie musiało się jeszcze długo borykać. Warto zaś zauważyć, że dotychczasowy dzierżawca dysponuje instrumentem, który umożliwia mu wyjście z takich długów.
Rzecz bowiem w tym, że przy obecnych kryteriach inny dzierżawca ma szansę przejąć obwód właściwie tylko wyjątkowo, co da się odpowiednio wykorzystać, jeżeli obwodem są zainteresowane inne koła. W takim wypadku wystąpienie przez obecnego dzierżawcę o dalszą dzierżawę pozwoli mu skorzystać z uprzywilejowanej pozycji i zdeklasować konkurencję, aby po zawarciu nowej umowy zaproponować cesję dzierżawy w zamian za pokrycie zaległości finansowych.
Gdy ktoś się zdecyduje na takie rozwiązanie, powinien wiedzieć, że drogi do osiągnięcia celu są dwie. Pierwsza zakłada, że nowe koło stanie się stroną umowy i za zgodą wydzierżawiającego obwód wskoczy w miejsce dotychczasowego dzierżawcy. Tego rodzaju aneksowanie może zostać jednak uznane za próbę obejścia przepisów, więc należy się spodziewać, że prawnicy starosty lub RDLP nie będą chcieli się na nie zgodzić.
Wówczas w grę wchodzi drugie, nieco bardziej skomplikowane, ale nadal całkiem realne rozwiązanie. Polega ono na tym, że po zawarciu nowej umowy koło zwołuje walne zgromadzenie, na którym dochodzi do podziału w taki sposób, że umówiona liczba myśliwych staje się jednocześnie członkami koła obecnego i nowo wydzielonego, które zgarnia dany obwód oraz całe zadłużenie. Następnie zarząd tego koła przyjmuje uzgodnione wcześniej osoby, a dotychczasowi członkowie składają rezygnację. W ten sposób utworzone w wyniku podziału koło, jako statutowy następca pierwotnego, z mocy statutu stałoby się w miejsce poprzednika kontynuatorem umowy dzierżawnej, a następnie w całości zmieniłoby swój skład osobowy i oddało pole do działania nowym myśliwym. Ci zaś w zamian wzięliby na siebie ciężar pokrycia długów poprzednika.
Miłosz Kościelniak-Marszał, Fot. shaiith/Adobe Stock | BŁ nr 2/2022