Francuscy i polscy myśliwi na rzecz Olgi z SMA
Styczeń 05
10:04
2021
Wydrukuj
Nemrodzi polujący we francuskim majątku Domaine de Beaulieu w Dolinie Loary w trakcie łowów na bażanty w grudniu ub.r. przeprowadzili charytatywną zbiórkę na rzecz Olgi Miśkiewicz, wówczas czternastomiesięcznej dziewczynki z Kiszkowa, u której zdiagnozowano rdzeniowy zanik mięśni (SMA). Tę akcję zainicjował Tomasz Wiśniewski, szwagier taty małej Olgi, syn myśliwego, sam będący jednak wyłącznie sympatykiem łowiectwa. Do kapelusza myśliwskiego w ciągu dwóch dni trafiło 600 euro. Pieniądze zasiliły publiczną zbiórkę prowadzoną przez fundację Siepomaga.
Tomasz Wiśniewski na co dzień pracuje we Francji, gdzie dogląda 160-hektarowego, prywatnego majątku, w tym funkcjonującej na jego terenie bażantarni, oraz pomaga w urządzaniu odbywających się tam polowań. Jak mówi, utartym zwyczajem podczas komercyjnych łowów na ptactwo jest zrzutka na napiwek dla osób z obsługi, podobnie jak to bywa w przypadku naganiaczy w Polsce. Tym razem jednak powiadomił organizatora polowania, że zebraną kwotę chciałby przekazać na szczytny cel. Taka deklaracja spowodowała, że udało się zgromadzić znacznie więcej pieniędzy niż zazwyczaj.
Gwoli zaspokojenia ciekawości dodajmy, że przed każdym polowaniem do łowiska Domaine de Beaulieu wypuszcza się ok. 150 bażantów, a pod koniec jednego dnia na pokocie leży ok. 100 osobników (na grudniowych łowach poza bażantami strzelono także perliczki i bekasy). Jeżeli sytuacja związana z pandemią pozwoli na zorganizowanie polowań również w styczniu, to taka forma zbiórki zostanie powtórzona.
Pomoc dla dziewczynki zorganizowali również polscy myśliwi, którzy w tej sytuacji nie mogli zawieść. Członkowie miejscowego KŁ „Sokół” w Kiszkowie, do którego należą ojciec i szwagier wspomnianego Tomasza Wiśniewskiego, w przeszło trzydziestoosobowym gronie jeszcze przed świętami zebrali 3 tys. zł. Jak informuje łowczy koła Tomasz Przybyłowicz, część myśliwych niezależnie przekazała też wyroby z dziczyzny na licytację prowadzoną na Facebooku. – Nie poprzestaniemy na przedświątecznej zbiórce pieniędzy. Jeżeli sytuacja pozwoli, to tegorocznemu piknikowi myśliwskiemu, organizowanemu cyklicznie przez nasze koło, będzie przyświecał charytatywny cel i przeprowadzimy zbiórkę pieniędzy na rzecz Olgi. Zamierzamy również przekazywać na licytację wyroby z dziczyzny i tusze zwierzyny – informuje łowczy „Sokoła”. O pomoc dla dziewczynki do społeczności myśliwskiej zwrócił się za pośrednictwem BŁ także Cezary Czarnecki, myśliwy i członek KŁ „Knieja” w Ośnie Lubuskim, ale mieszkaniec gminy Kiszkowo. Jak pisze, dziadek dziewczynki to pasjonat łowiectwa i jeździectwa. Choć sam nie poluje, to sezonowo razem ze swoim zięciem Tomaszem Wiśniewskim pracuje we Francji, gdzie obraca się w kręgach myśliwych.
Jeszcze przed Nowym Rokiem dzięki zaangażowaniu przeszło 5 tys. osób, w tym myśliwych, udało się zebrać ponad 400 tys. zł na leczenie Mikołaja, syna Jacka Stankiewicza polującego w KŁ „Gawra” w Dukli. Piętnastoletni chłopak zachorował na mięsaka kości, a o zbiórce na jego rzecz informowaliśmy na naszym profilu na Facebooku. Dziękujemy wszystkim, którzy za naszą sprawą zaangażowali się w akcję, i trzymamy kciuki za powodzenie kuracji. Wierzymy, że także przy udziale myśliwych uda się zgromadzić 9,5 mln zł (kwota na koncie przekroczyła już milion) potrzebne na terapię genową dla małej Olgi!
Wpłat na rzecz dziewczynki można dokonywać na www.siepomaga.pl/olga. Szczegóły prowadzonej zbiórki znajdują się na facebookowym profilu Razem dla Olgi, a licytacje odbywają się w grupie publicznej #LicytacjedlaOlgiMiśkiewicz.
ADP, Fot. arch. Tomasza Wiśniewskiego