Bez opłat za tusze dzików sanitarnych na użytek własny
Grudzień 22
11:22
2020
Wydrukuj
Zgodnie z opiniami ministerstw rolnictwa i rozwoju wsi oraz klimatu i środowiska nie można obarczać myśliwych płatnościami za tusze dzików z odstrzału sanitarnego brane na użytek własny. Rozstrzygnięcie tego dylematu nastąpiło w wyniku działań Bartosza Sikorskiego, członka WKŁ „Raróg” w Gdańsku. Uchwałą walnego zgromadzenia tego koła z 2016 r. ustanowiono kwotę 70 zł za każdą wziętą na użytek własny tuszę dzika pozyskanego w ramach realizacji planu łowieckiego. W listopadzie 2019 r. zarząd „Raroga” wezwał członków koła do uregulowania płatności za dziki odstrzelone sanitarnie i przyjął do rozliczeń powyższą ryczałtową stawkę.
W związku z wątpliwością co do zasadności takiego działania reprezentująca Bartosza Sikorskiego kancelaria adwokacka Magdaleny Szewczyk zwróciła się jeszcze w 2019 r. o wyrażenie stanowiska do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W dokumencie podpisanym przez wiceministra Szymona Giżyńskiego, pełnomocnika rządu ds. działań związanych z wystąpieniem ASF-u na terytorium RP, zasygnalizowano, że w aktach prawnych regulujących odstrzał sanitarny dzików nie przewidziano płatności za pozyskane w ten sposób tusze. Wskazano zarazem, że oceny zgodności z prawem działania zarządu koła powinien dokonać nadzorujący PZŁ minister właściwy ds. środowiska. W związku z brakiem odpowiedzi od ministra na prośbę o pomoc zareagował Tomasz Siemoniak (PO). We wrześniu 2020 r. złożył do ministra środowiska interpelację poselską, w której oczekiwał wyjaśnienia, czy odstrzał sanitarny jest równoznaczny z wykonywaniem polowania oraz domagał się oceny zasadności nałożenia przez zarząd „Raroga” dodatkowych opłat na myśliwych. Interpelacja nie doczekała się jednak odpowiedzi w regulaminowym terminie. Stanowisko ministerstwa klimatu i środowiska zostało przygotowane dopiero w listopadzie 2020 r. W piśmie sygnowanym przez wiceministra Edwarda Siarkę, pełnomocnika rządu ds. leśnictwa i łowiectwa, podkreślono, że sposób postępowania z tuszami dzików pozyskanych na drodze odstrzału sanitarnego powinien wynikać z treści nakazujących jego przeprowadzenie rozporządzeń powiatowego lekarza weterynarii lub wojewody wydanych na podstawie ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt. Dopuszczalne są przy tym trzy kierunki zagospodarowania tych tusz: produkcja mięsa na użytek własny myśliwego, dostarczenie do punktu skupu dziczyzny lub utylizacja. Zgodnie z opinią ministerstwa zarządca lub dzierżawca obwodu łowieckiego może dysponować tuszą wyłącznie na ostatnie dwa sposoby (ewentualną utylizację powinien wówczas sfinansować z 20% ryczałtu za odstrzał sanitarny), ale dopiero w przypadku, kiedy osoba wykonująca odstrzał nie zdecyduje się na jej spożytkowanie. Jak czytamy we wspomnianym dokumencie, nie ma tutaj zastosowania art. 15 ust. 1 Prawa łowieckiego, który mówi o tym, że zwierzyna pozyskana w obwodzie łowieckim zgodnie z przepisami prawa stanowi własność dzierżawcy lub zarządcy obwodu łowieckiego. W ocenie ministra klimatu i środowiska ani walne zgromadzenie, ani zarząd koła nie mogą wobec tego narzucić odpłatności za tusze dzików pochodzące z odstrzału sanitarnego. Przysługują one myśliwym za darmo. Ministerstwo podkreśliło jednak, że omawiane zagadnienie nie zostało uregulowane wprost ani w Prawie łowieckim, ani w aktach wykonawczych.
Jak w rozmowie z BŁ stwierdza Bartosz Sikorski, poruszony przez niego problem dotyczy wielu kół łowieckich w kraju. Zaznacza przy tym, że obarczanie myśliwych kosztami za dziki strzelone sanitarnie to nie wina zarządów tych kół, tylko konsekwencja niedookreślenia przepisów. Sikorski informuje również, że zdobyte przez niego opinie ministerstw zostały przesłane do Zarządu Głównego oraz zarządów okręgowych PZŁ z prośbą o ich udostępnienie kołom łowieckim.
Red., Fot. Michal/Adobe Stock