strona główna

Aktualności

Brandenburgia przespała ASF

Brandenburgia przespała ASF
Październik 05 16:43 2020 Wydrukuj

Obecnie w Brandenburgii są prowadzone intensywne działania w związku ze znalezieniem tam 10 września br. pierwszego padłego dzika z objawami afrykańskiego pomoru świń. Po odstrzeleniu ok. 70 km na północ od tego miejsca osobnika, u którego badania również wykazały obecność patogenu, Niemcy mają już do czynienia z dwoma rejonami występowania ASF-u. W pierwszym z nich, w powiecie Sprewa-Nysa, gdzie w okolicach Gubina na początku września stwierdzono wirusa, do tej pory znaleziono ok. 40 padłych dzików na stosunkowo niewielkim obszarze wewnątrz areału zapowietrzonego, który objęto zakazem wstępu.

 
Analiza znalezionych szczątków zwierząt – częściowo w stanie daleko posuniętego rozkładu – w Instytucie Friedricha Löfflera wykazała, że wirus pojawił się w Niemczech dużo wcześniej, zanim oficjalnie stwierdzono pierwszy przypadek choroby. Biorąc pod uwagę stan niektórych tusz, naukowcy przypuszczają, że pierwsze zarażone ASF-em dziki padły w Niemczech już w lipcu – dwa, być może trzy miesiące przed tym, nim ogłoszono epidemię. W pewnym sensie w Brandenburgii, w stosunkowo gęsto zaludnionym rejonie tego landu, przegapiono więc pojawienie się wirusa. Prawdopodobnie przez co najmniej osiem tygodni zbierał on tam żniwo wśród dzików, zanim w ogóle doszło do jego stwierdzenia.
 
W tej chwili służby weterynaryjne usiłują nadrobić zaniedbania i koncentrują się na intensywnym poszukiwaniu martwych dzików przy użyciu środków technicznych – śmigłowców, dronów, termowizji oraz specjalnie wyszkolonych psów – a także mobilizacji personelu, który zasilono 140 żołnierzami Bundeswehry i skierowano w minionym tygodniu do szukania zdechłych zwierząt. W przeciwieństwie do innych niemieckich landów Brandenburgia nie zadbała o przeszkolenie psów do poszukiwania dzików padłych na ASF, więc obecnie wykorzystuje ona czworonogi z Nadrenii-Palatynatu, gdzie tresurę do wspomnianych celów podjęto już dużo wcześniej. Przewodnicy psów są wolontariuszami z klubu kynologicznego. Przy poszukiwaniu padłych dzików pracują na zlecenie służb weterynaryjnych i administracji państwowej Brandenburgii. Psów użyto do przeczesywania niewielkich, lecz trudno dostępnych areałów, takich jak trzcinowiska i bagna, w które obfituje strefa zapowietrzona. Zapowiedziano też wykorzystanie kolejnych grup ze specjalnie wyszkolonymi psami z Turyngii oraz Saary (kraju związkowego) w ramach współpracy z tamtejszymi organizacjami myśliwych.
 
Problemami natury praktycznej są najwyraźniej dyspozycyjność przewodników niezajmujących się zawodowo tego typu działaniem, odległość od miejsc ich zamieszkania oraz brak miejscowych psów, przydatnych do tej specyficznej pracy. W Brandenburgii, co prawda, zaczęto teraz mówić o potrzebie odpowiedniego szkolenia czworonogów, lecz nieco się z tym spóźniono.
 
W najbliższym czasie – po uzyskaniu pewności co do tego, na jakim obszarze występuje wirus ASF-u wśród dzików – ma się rozpocząć całkowita eliminacja populacji tych zwierząt w obecnie grodzonych w Niemczech strefach przylegających do areału zapowietrzonego. W tym celu są rozstawiane odłownie i ustala się szczegóły organizacyjne. Jakie działania zostaną podjęte na terenie Polski przylegającym do obszaru zapowietrzonego w Niemczech – nie wiadomo. Depopulacja dzików w strefie buforowej w ramach tych działań nie stanowi u naszych sąsiadów polowania, nie obowiązują wobec tego okresy ochronne. Odstrzał sanitarny mają tam realizować pracownicy administracji oraz wyłącznie ci z prywatnych myśliwych, którzy wyrażą zgodę na udział w akcji.
 
Z Niemiec Andrzej R. Krysztofiński, Fot. Anton/Adobe Stock

dodaj komentarz

0 komentarzy

Napisz komentarz

Uwaga! Aby dodać komentarz, musisz posiadać konto w serwisie braclowiecka.pl oraz być zalogowanym.