strona główna

Aktualności

Ad vocem w sprawie wyborów

Ad vocem w sprawie wyborów
Sierpień 07 10:56 2020 Wydrukuj

Z ogromnym zainteresowaniem zapoznałem się z tekstem mec. Krzysztofa Grochalskiego oraz zbieżnym z tym wywodem komunikatem PZŁ, z których ma wynikać, że art. 33e Prawa łowieckiego nie wyklucza przeprowadzania wyborów władz obecnej, przedłużonej kadencji. Ta propozycja, oparta na wykładni systemowej i celowościowej, była już przedmiotem głębokich rozważań, a doprowadziły one do poważnych wątpliwości wśród prawników. Należy bowiem pamiętać, że zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem konstytucyjnym pierwszeństwo ma zawsze wykładnia językowa przepisów. Można od niej odstąpić jedynie wyjątkowo, w szczególności gdyby prowadziła do rezultatów nie do zaakceptowania. Tymczasem literalne odczytanie art. 33e Prawa łowieckiego daje mimo wszystko racjonalne, choć nie zawsze wygodne dla kół, rezultaty. Kłopotliwa treść przepisu nie powinna być jednak powodem zastępowania wykładni językowej prawniczą ekwilibrystką i przyznawania pierwszeństwa wykładni celowościowej.

 
W tym miejscu należy podkreślić, że wspomnianą metodę interpretowania przepisów powszechnie uważa się za wyjątkowo niebezpieczną, ponieważ opiera się ona na próbie ustalenia, co autor miał na myśli, a nie na analizie samej regulacji. W zależności więc od tego, co akurat interpretator uzna za słuszne i jaki cel chce osiągnąć, przypisuje prawodawcy określoną motywację, tłumacząc stworzone przez niego przepisy w korzystny dla siebie sposób. Taka wykładnia niesie dodatkowo zagrożenie dla stabilności prawa, ponieważ cele przypisywane ustawodawcy mogą się zmieniać stosownie do okoliczności, co prowadzi do tego, że w różnym czasie ten sam przepis bywa rozumiany w zupełnie inny sposób. Nie wspominając już o tym, że prowadzi to do zwolnienia urzędników z konieczności tworzenia dobrego prawa, skoro możne źle napisać przepisy, a potem tłumaczyć je tak, jak akurat jest wygodnie.
 
Przeciwko propozycji zakładającej rozróżnienie wyborów i wyborów uzupełniających, a następnie dopuszczenie tych drugich również w okresie zagrożenia pandemią przemawia też reguła prawoznawstwa wyrażona w łacińskiej maksymie: Lege non distinguente nec nostrum est distinguere, która zakazuje interpretatorowi dokonywania rozróżnień, jeśli sam przepis wyraźnie ich nie przewidział. W tym kontekście należy zauważyć, że w art. 33e ust. 2 Prawa łowieckiego jest mowa o wyborach do organów PZŁ i kół, a więc o wszelkich przypadkach wybierania ich składu, a nie jedynie o wyborach na nową kadencję. Trzeba tu wysunąć argument związany z racjonalnością ustawodawcy – trudno byłoby się jej doszukać, gdyby w trosce o zdrowie Polaków w okresie zagrożenia epidemią zabroniono przeprowadzania wyborów na nową kadencję, ale jednocześnie dopuszczono przeprowadzenie w dokładnie taki sam sposób wyborów uzupełniających, w ramach których może dojść do pełnej wymiany składu organów. Wówczas różnica między działaniem dozwolonym a zabronionym sprowadzałaby się tylko do tego, że w pierwszym przypadku odwoływanie i powoływanie nowych członków formalnie odbywałoby się w ramach tej samej, a nie nowej kadencji.
 
Nie podważając zatem argumentów mec. Krzysztofa Grochalskiego, wypada zwrócić uwagę, że przedstawiona przez niego interpretacja jest jednym z możliwych, ale nie jedynym sposobem interpretacji treści art. 33e Prawa łowieckiego. Nie ma zatem wątpliwości, że minister środowiska – jako organ nadzorujący PZŁ, a zarazem autor kontrowersyjnego dopisku w ustawie – powinien niezwłocznie przedstawić opinię w tej sprawie, ponieważ w razie uznania, że w okresie stanu zagrożenia epidemicznego nie wolno dokonywać żadnych wyborów, sytuacja kół łowieckich, które zdecydowałyby się na przeprowadzenie wyborów uzupełniających do zarządu, byłaby nie do pozazdroszczenia, zwłaszcza w kontekście coraz mniej odległych nowych umów dzierżawnych. Trzeba bowiem podkreślić, że ewentualne uchylenie uchwał o wyborze nowych członków ze względu na naruszenie art. 33e Prawa łowieckiego nie wpłynie na skuteczność złożonego oświadczenia o rezygnacji z funkcji czy na ważność poprzedzających je uchwał o odwołaniu członków danego organu. W takim przypadku koło utraci zdolność działania, ponieważ dotychczasowi członkowie nie będą już wchodzili w skład zarządu, a wybór nowych na ich miejsce zostanie uchylony lub unieważniony. Jedynym sposobem na kontynuację działalności stanie się więc wypomniane przez mec. Krzysztofa Grochalskiego wyznaczenie przez sąd kuratora dla osoby prawnej (w trybie art. 42 k.c.), który będzie zastępował zarząd do czasu przywrócenia możliwości urządzenia wyborów.

 
Miłosz Kościelniak-Marszał, Fot. Rionegro/Adobe Stock

dodaj komentarz

0 komentarzy

Napisz komentarz

Uwaga! Aby dodać komentarz, musisz posiadać konto w serwisie braclowiecka.pl oraz być zalogowanym.