strona główna

Aktualności

Zarząd Główny PZŁ zadecyduje, ale za zgodą koła

Zarząd Główny PZŁ zadecyduje, ale za zgodą koła
Maj 07 15:57 2020 Wydrukuj

Jak już zawiadamialiśmy, w czasie posiedzenia senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych złożono poprawkę do Prawa łowieckiego, która zmienia przepis uprawniający Zarząd Główny PZŁ do decydowania o przeznaczeniu środków PZŁ i kół łowieckich uzyskanych z działalności gospodarczej. Oficjalnie brzmienia poprawki nie poznaliśmy, gdyż nie została jeszcze opublikowana w dokumentacji dotyczącej procedowanej ustawy o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (tzw. tarczy antykryzysowej 3.0). Zamieścił ją jednak w swojej witrynie ZG PZŁ.

 
Zgodnie z podaną przez PZŁ informacją proponowana zmiana (najpewniej mowa tutaj o poprawce zgłoszonej przez senatora Krzysztofa Mroza) nadaje następujące brzmienie ustępom dodanym w art. 35 po ust. 2:
 
„2a. W trakcie obowiązywania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii z powodu wirusa SARS-CoV-2 wywołującego chorobę COVID-19 dochód z działalności gospodarczej Polskiego Związku Łowieckiego oraz kół łowieckich może zostać przeznaczony na cele związane ze zwalczaniem epidemii.
 
2b. O przeznaczeniu środków z dochodu z działalności gospodarczej, o których mowa w ust. 2 i 2a, decyduje Zarząd Główny – w odniesieniu do dochodu z działalności gospodarczej Polskiego Związku Łowieckiego oraz Zarząd Główny za zgodą zarządu danego koła łowieckiego – w odniesieniu do dochodu z działalności gospodarczej koła łowieckiego”.
 
– Z komentarza na stronie internetowej PZŁ wynika, że poprawka służy rozwianiu wątpliwości co do podejmowania przez Zarząd Główny PZŁ decyzji, które nakładałyby zobowiązania finansowe na koła łowieckie. Właściwie nie wiadomo po co, ponieważ poprzednia wersja przepisu wcale nie dawała mu prawa do nakazywania kołom wydatkowania pieniędzy na walkę z wirusem. Poprawka rozwiązuje więc nieistniejący problem, przy czym czyni to bardzo niezdarnie, stwarzając nowe problemy. Otóż nadal mówi się o „przeznaczeniu środków z dochodu z działalności gospodarczej” bez uściślenia, że chodzi o cele związane ze zwalczaniem epidemii. Zatem przepis w dalszym ciągu dotyczy wydatkowania tych środków na wszelkie cele, w tym także statutowe. Nic się więc w tym przedmiocie nie zmieniło. Jest nawet gorzej. Zgodnie z poprzednim brzmieniem przepisu przed poniesieniem wydatku koło łowieckie musiało dostać zgodę Zarządu Głównego PZŁ. W proponowanym odwrotnie – to Zarząd Główny PZŁ podejmuje decyzję, ale musi dostać zgodę zarządu koła. Ten oczywisty nonsens daje się wytłumaczyć tylko tym, że do ust. 2b zapomniano dodać „na cele związane ze zwalczaniem epidemii”. Ewentualnie można było napisać: „o przeznaczeniu środków z dochodu z działalności gospodarczej, o którym mowa w ust. 2a”, a więc zamienić słowo „których” na „którym” (żeby odnosiło się do przeznaczenia, a nie do dochodu) i usunąć odwołanie do ust. 2, mówiącego o przeznaczeniu tych środków na cele statutowe – komentuje mec. Witold Daniłowicz.
 
Zarząd Główny PZŁ wiadomością o pojawieniu się wspomnianej poprawki do ustawy dementuje „fałszywe treści dotyczące zamiaru zabierania kołom łowieckim środków finansowych” i prosi o „nierozpowszechnianie nieprawdziwych informacji”. Nie odnosi się jednak do powstałego zamieszania i nie wyjaśnia myśliwym, jak doszło do wprowadzenia do ustawy nieprzemyślanego przepisu. Trzeba także pamiętać, że zmiana kontrowersyjnej regulacji jeszcze nie nastąpiła. Musi ją najpierw zaaprobować senacka komisja. Wprawdzie w czasie jej posiedzenia 6 maja br. do wniosku o przeredagowanie przepisu przychylili się senatorowie KO oraz przedstawiciel strony rządowej, która przygotowała tarczę antykryzysową 3.0, ale nie jest powiedziane, że ostateczny kształt pozostanie taki jak w powyższej propozycji. Decydujący głos należy do senatu na posiedzeniu plenarnym. Później zaś na zmianę musi się zgodzić sejm, a na końcu – podpisać ją prezydent.
 
Odnosząc się do wyjaśnień prezesa NRŁ Rafała Malca, który zaprzecza, jakoby intencją pisma skierowanego w imieniu Rady do premiera Mateusza Morawieckiego była zmiana prawa, trzeba zaznaczyć, że nigdzie nie padło stwierdzenie, iż ten organ był autorem feralnego uregulowania. Jednak wywołany zamęt – na co jednoznacznie zwróciła uwagę w swoich wystąpieniach wiceminister Małgorzata Golińska – ma swoje źródło właśnie w interwencji Rafała Malca. Zwrócił się on z prośbą o umożliwienie zorganizowania posiedzenia NRŁ wbrew ograniczeniom w gromadzeniu się. Chodziło o podjęcie uchwały w sprawie zakupu ambulansów przez ZG PZŁ. Bez odpowiedzi pozostaje pytanie, po co prezes NRŁ robi niepotrzebne zamieszanie wokół zagadnień, które powinniśmy rozwiązać wewnątrz zrzeszenia.
 
Skoro jednak sprawie nadano aż tak wysoką rangę, to strona rządowa wyszła zamiarom myśliwych naprzeciw i zaproponowała zmianę w zakresie koniecznym do uregulowania w pierwszej kolejności. Mianowicie poprawką do Prawa łowieckiego, wprowadzoną przy nadarzającej się okazji (były nią prace nad tarczą antykryzysową 3.0), dopuszczono wydatkowanie środków na nieujęte w statucie cele związane ze zwalczaniem epidemii. Mierna jakość legislacji, widoczna zresztą nie tylko w tym przypadku (przypomnijmy sobie choćby różne interpretacje prawne wyłączenia myśliwych z obowiązującego w kwietniu zakazu przemieszczania się), której rezultat stanowił absurdalnie skonstruowany przepis, pozostaje odrębnym zagadnieniem. Tym razem jednak myśliwi nie mieli wątpliwości co do tego, że nie intencje ustawodawcy, ale rzeczywiste brzmienie regulacji prawnej i jej wykładnia będą rodziły konsekwencje dla ich funkcjonowania.
 
Red., Fot. Archiwum

dodaj komentarz

0 komentarzy

Napisz komentarz

Uwaga! Aby dodać komentarz, musisz posiadać konto w serwisie braclowiecka.pl oraz być zalogowanym.