Ratujmy Kadzidłowo!
Kwiecień 17
13:13
2020
Wydrukuj
Kryzys związany z pandemią koronawirusa oraz idące za tym ograniczenia w przemieszczaniu się, które odbijają się w szczególny sposób na działalności turystycznej, dotknęły także Park Dzikich Zwierząt im. prof. Benedykta Dybowskiego w Kadzidłowie.
Ośrodek istnieje od 1992 r. i utrzymuje prawie 400 zwierząt ok. 100 gatunków, w tym wiele rzadkich i chronionych. W zeszłym roku przeszedł gruntowne zmiany organizacyjne. Park stał się teraz własnością córki jego założyciela, dr. Andrzeja Krzywińskiego, wzrosło zatrudnienie oraz wybudowano dużo nowych wolier. Zespół pracowników na czele z obecnym dyrektorem, Arminem Kobusem, kontynuuje jednak dzieło dr. Krzywińskiego i zamierza rozwijać jego bogaty dorobek. Przypomnijmy, że Kadzidłowo jest kolebką polskiego spaniela myśliwskiego. To tutaj opracowano i rozwinięto metodę wsiedlania zwierząt nazwaną born to be free. Park uczestniczy także w realizowanych przy udziale leśników i myśliwych projektach restytucji głuszców, cietrzewi oraz rysi (ten ostatni jest dofinansowany przez WWF). W planach ma też powrót do podobnych działań z zakresu hodowli i reintrodukcji innych zwierząt, które pilotażowo przeprowadzono w przeszłości i przyniosły obiecujące rezultaty. Wśród tych gatunków znajdują się ważne z punktu widzenia łowiectwa kuropatwa i zając, a także zapewniające różnorodność biologiczną krajowych łowisk bocian czarny, pustułka, świstun czy orlik. Trudno sobie wyobrazić, żeby wobec powyższych dokonań i planów myśliwi przeszli obojętnie obok apelu o wsparcie Kadzidłowa.
Mimo wspomnianej reorganizacji oraz przeprowadzonych inwestycji, a także względnie krótkiego sezonu turystycznego i niewielkiej liczby przyjezdnych, którzy odwiedzili Mazury, kierownictwo ośrodka zdołało dopiąć finansowo miniony rok. Sytuacja we właśnie się rozpoczynającym sezonie stoi jednak pod dużym znakiem zapytania. Choć park ma status ogrodu zoologicznego, to jest placówką prywatną i utrzymuje się wyłącznie z własnej działalności gospodarczej, czyli z prowadzenia wycieczek edukacyjnych. W związku z uwarunkowanym sytuacją epidemiologiczną zamknięciem obiektu dla zwiedzających został on pozbawiony przychodów przynajmniej na początku tego sezonu, jednak bez widoków również na najbliższą przyszłość. A już dają się odczuć rosnące koszty związane choćby z podwyżkami cen karmy. Perspektyw nie poprawia ponadto widmo tegorocznej suszy, z którą wiąże się m.in. konieczność zabezpieczenia zwierząt przed skutkami upałów i zagwarantowania ciągłego dostępu do wody.
Aby zapewnić środki finansowe na wsparcie bieżących potrzeb ośrodka, w serwisie Zrzutka.pl utworzono zbiórkę pod nazwą „Ratujmy Kadzidłowo!” (ID: rkkbnj). Założony cel to zgromadzenie 100 tys. zł przed końcem czerwca br. Warto nadmienić, że comiesięczny koszt normalnego funkcjonowania parku sięga kilkudziesięciu tysięcy złotych. Pieniądze uzyskane z publicznej zbiórki zostaną w całości przeznaczone na utrzymanie obiektu oraz niezbędne wydatki związane z karmieniem zwierząt i opieką nad nimi, ewentualnie na konieczne naprawy wolier czy zagród.
Koła łowieckie i myśliwi indywidualni, którzy chcieliby wesprzeć park finansowo albo np. przekazać mu nadwyżki zgromadzonej karmy dla zwierzyny, mogą się kontaktować z ośrodkiem drogą e-mailową pod adresem park@kadzidlowo.pl lub za pośrednictwem fanpage’a na Facebooku @Kadzidlowo.
Red., Fot. arch. Parku Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie