Łowiecko-leśne dyskusje w Senacie
Kwiecień 30
12:35
2012
Wydrukuj
14
marca br. w budynku Senatu RP odbyło się spotkanie Parlamentarnego
Zespołu ds. Leśnictwa, Ochrony Środowiska i Tradycji Łowieckich.
Poprowadził je przewodniczący Zespołu – senator Stanisław Gorczyca, a
poza licznie przybyłymi parlamentarzystami uczestniczyli w nim m.in.:
radca ministra środowiska, przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg
Krajowych i Autostrad, członkowie Komisji Łowieckiej działającej przy
Zarządzie Głównym Polskiego Towarzystwa Leśnego, a także przedstawiciele
środowisk naukowych (SGGW Warszawa i UWM Olsztyn), kół łowieckich oraz Polskiego Związku Łowieckiego.
Poruszono przede wszystkim następujące tematy:
- z konieczność weryfikacji granic obwodów łowieckich i rejonów hodowlanych
w związku
z powstającymi barierami infrastrukturalnymi (np.
autostradami),
- z organizacja i monitoring przejść drogowych dla zwierzyny,
- z problem ewidencji zwierzyny ginącej w wypadkach komunikacyjnych,
- z zgodność ustawy Prawo łowieckie z Konstytucją,
- z weryfikacja systemu szkoleń oraz egzaminów dla kandydatów na członków PZŁ i dla selekcjonerów.
Omawiając zagadnienia związane z weryfikacją powierzchni obwodów łowieckich,
zauważono, że intensywna budowa oraz modernizacja dróg będzie
wymagać zmian granic obecnych obwodów łowieckich w niektórych rejonach
kraju. W związku z tym w ciągu najbliższych pięciu lat powinna nastąpić,
po gruntownej analizie warunków środowiskowych sprzyjających zachowaniu
trwałości wielu gatunków zwierząt, rewizja granic obwodów oraz rejonów
hodowlanych. Padła jednocześnie propozycja, aby senacka komisja
środowiska zwróciła się do sejmików wojewódzkich o wyczerpujące
informacje na temat planowanych działań wyprzedzających, dotyczących
korekty granic obwodów łowieckich i rejonów hodowlanych.
Podczas
dyskusji o intensywnej rozbudowie sieci drogowej, która pociąga za sobą
konieczność budowy i monitorowania przejść dla zwierzyny,
przedstawiciele PZŁ zauważyli, że problem ten jest od dawna dostrzegany,
a od kilku lat Związek przygotowuje porozumienie o współpracy z GDDKiA w
zakresie opiniowania projektów takich przejść. Uczestniczący w
spotkaniu pracownicy GDDKiA oraz PZŁ stwierdzili również, że w mediach
niejednokrotnie pojawiają się zdjęcia dróg gospodarczych, które służą
także migracjom zwierzyny, przedstawianych jako typowe przejścia dla
zwierząt, co jest negatywnym zjawiskiem.
W
dalszej części spotkania przewodniczący Komisji Łowieckiej PTL Janusz
Mikoś zauważył, że obecnie żadna instytucja – poza niektórymi
nadleśnictwami – nie gromadzi informacji o zwierzynie, która ginie na
polskich drogach. Nadleśnictwa zbierają jednak przede wszystkim
informacje o przypadkach dotyczących zwierzyny grubej w celu „zdjęcia”
jej z planów pozyskania. W dyskusji stwierdzono także, że część danych
posiada Policja, ale tylko w przypadkach powiadamiania o takich
wydarzeniach. Zauważono również, że pojawiają się spory i niejasności
dotyczące odpowiedzialności za zwierzynę padłą na drogach – przede
wszystkim na temat tego, kto powinien ją usunąć.
Wiele
kontrowersji wzbudził kolejny punkt spotkania, w którym poruszono
ewentualną niezgodność niektórych paragrafów ustawy Prawo łowieckie z
Konstytucją RP. Zastrzeżenia dotyczą m.in. zapisów: art. 32 ust. 1 oraz
art. 42 ust. 1 i ust. 2 pkt 1, a także art. 42 ust. 10 ustawy –
dotyczących obowiązkowej przynależności do PZŁ i powiązanego z nią prawa
do wykonywania polowania – z art. 58 ust. 1 Konstytucji. Dodatkowe
zastrzeżenia dotyczą zapisów art. 33 ust. 6 Prawa łowieckiego w
odniesieniu do art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji oraz art. 34
ust. 6 Prawa łowieckiego do art. 2 Konstytucji RP (dotyczących sądownictwa
łowieckiego). Uczestnicy zgodzili się, że opinii co do niezgodności
Prawa łowieckiego z Konstytucją jest wiele i że często są one sprzeczne.
Radca PZŁ Marcin Pasternak zaproponował, aby w powyższej sytuacji
zgłosić zapisy Prawa łowieckiego do Trybunału Konstytucyjnego, który
jednoznacznie wskaże na ich zgodność lub niezgodność z Konstytucją.
Wniosek ten został zaaprobowany przez wszystkich uczestników spotkania.
W
dyskusji zaapelowano także do Ministerstwa Środowiska, aby wykazało
większe zainteresowanie funkcjonowaniem krajowego łowiectwa oraz tym,
żeby myśliwych w Polsce przybywało, co równocześnie będzie się
przekładać na większe dochody do budżetu.
W
kolejnym punkcie obrad zwrócono uwagę, że poziom szkoleń dla kandydatów
do PZŁ powinien być poszerzony o dodatkowe wiadomości z zakresu
przyrody. W innych krajach europejskich (jako przykład podaje się
Czechy, Francję, Niemcy) myśliwi mają znacznie większą wiedzę
ogólnoprzyrodniczą.
Zwrócono
także uwagę, że zagraniczny myśliwy chcący polować w Polsce
niekomercyjnie (na prawach równych z członkami PZŁ) jest traktowany
gorzej od polskich kolegów chcących polować za granicą. Musi on zdawać
specjalny egzamin łowiecki w języku polskim. To sugeruje, że PZŁ ma
wątpliwości co do kompetencji organizacji łowieckich z innych państw w
kwestii dobrego przygotowania ich członków do polowania.
Zauważono,
że niekorzystny dla wizerunku krajowego łowiectwa jest także fakt, iż
jedna organizacja prowadzi szkolenia, egzaminy oraz decyduje o
członkostwie w PZŁ, a więc
o uprawnieniach do wykonywania polowania.
Po
tej części w wolnych wnioskach senator Stanisław Gorczyca przedstawił
inicjatywę, którą zgłosiło do niego m.in. Koło Łowieckie nr 31 w
Warszawie o wpisaniu polskiego łowiectwa na listę dziedzictwa
kulturowego UNESCO, a autor niniejszej relacji (UWM Olsztyn) obiecał
przekazać informację o procedurze, jaką przeszli już Czesi, którzy także
podjęli próbę wpisania elementów czeskiego łowiectwa na listę UNESCO.
Po
doniesieniu przez przewodniczącego Zespołu o planowanym posiedzeniu
sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, na
którym będzie rozpatrywana „Informacja na temat szkód wyrządzanych
przez zwierzęta objęte ochroną gatunkową”, stwierdzono, że problem
licznej populacji bobra może niedługo dotyczyć także myśliwych. Niżej
podpisany zauważył, że już dwa lata temu została wykonana ekspertyza,
której był współautorem, na temat obecnego stanu bobra w Polsce oraz
złożona propozycja gospodarowania jego populacją. Stwierdził też, że
głównym problemem jest brak rzetelnej oceny liczebności tego gatunku, co
byłoby podstawą do dalszego planowania.
Na tym spotkanie zakończono, ale już zapowiedziano kolejne, gdyż problemów tego typu jest bardzo dużo.
Paweł Janiszewski