strona główna

Aktualności

Minister Woś chwali myśliwych za skuteczną walkę z ASF-em

Minister Woś chwali myśliwych za skuteczną walkę z ASF-em
Lipiec 24 15:03 2020 Wydrukuj

412 tys. dzików pozyskanych w Polsce w ubiegłym sezonie, w tym 25,8 tys. odstrzelonych sanitarnie do końca stycznia br., oraz nieco ponad 90 mln zł wypłaconych odszkodowań – takie dane zaprezentował minister środowiska Michał Woś na posiedzeniu sejmu 23 lipca w odpowiedzi na pytania posłów Norberta Kaczmarczyka i Edwarda Siarki (obaj z PiS-u) o aktualną sytuację związaną z ASF-em.
 
Ponieważ ostatnio w przestrzeni publicznej mało się mówi o ASF-ie, a media nie straszą zamknięciem hodowli trzody chlewnej, pierwszy z wymienionych posłów postanowił zapytać, jakie działania Ministerstwa Środowiska się do tego przyczyniły. Norbert Kaczmarczyk nie omieszkał wspomnieć, że za rządów poprzedniej koalicji ogniska choroby nie zostały zlikwidowane, przez co w poprzedniej kadencji parlamentu trzeba było się borykać z problemami, które dotykały przede wszystkim rolników. A te dały się odczuć na posiedzeniach sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, której Kaczmarczyk jest członkiem. – Chciałbym zapytać, jakie środki, jakie zabezpieczenia pan poczynił, że w tej chwili sytuacja się poprawiła (…). Proszę dać ten przykład, bo przecież stosunkowo niedługi czas sprawuje pan funkcję ministra środowiska, natomiast idzie to w dobrym kierunku – mówił.
 
Michał Woś podkreślił, że problemem są nie dziki, tylko walka z ASF-em, która dla rządu stanowi priorytet. Wskazał, że UE zaleca w tym zakresie dwa działania – przerzedzenie populacji dzików oraz bioasekurację. Obydwa realizuje PZŁ. – W obu tych zakresach (…) ostatni czas przyniósł wiele rzeczy, którymi można się pochwalić – stwierdził minister. Przede wszystkim, jak argumentował, liczba nowych ognisk w stosunku do analogicznego okresu w poprzednim roku spadła o 60%. W Polsce wykryto ich raptem kilka, a dla porównania w Rumunii – 1163. Minister odniósł się także do często wykorzystywanego w debacie publicznej przykładu Niemiec, gdzie odstrzelono przeszło 800 tys. dzików, czyli w przeliczeniu zaledwie 1,9 osobnika na jednego myśliwego (mowa tu o sezonie 2017/2018). U nas ten wskaźnik za poprzedni sezon łowiecki wyniósł 3,2 osobnika na myśliwego, co spotkało się z uznaniem Michała Wosia. Pochwalił skuteczność i dobre działanie PZŁ oraz polskich myśliwych, którzy wykazali się, jak to ujął, gigantycznym zaangażowaniem.
 
Minister podziękował też za dobrą współpracę PZŁ z resortami środowiska i rolnictwa. Poinformował, że tylko w ostatnich kilku miesiącach w związku z ASF-em przeszkolono ponad 20 tys. osób i zacieśniono współpracę między myśliwymi, rolnikami i leśnikami. Ta – jak to określił – triada jest bardzo ważna, bo tylko współdziałanie tych grup przynosi dobre rezultaty w walce z chorobą. Michał Woś wspomniał również o roli Lasów Państwowych, które z własnych środków postawiły ostatnio 400 km ogrodzeń ograniczających możliwości migracyjne dzików, co się wiąże z niemałym wkładem finansowym. Zaangażowanie PZŁ oszacował z kolei na 0,5 mld zł, co stanowi wartą odnotowania oszczędność dla budżetu państwa.
 
Edward Siarka zauważył, że myśliwi, prowadząc gospodarkę łowiecką, wykonują w imieniu państwa bardzo ważne zadanie. Jednym z elementów ich działalności są walka z ASF-em i odstrzały sanitarne. W ramach uzupełnienia pytania Norberta Kaczmarczyka poseł poprosił więc o podanie liczby tych odstrzałów. Interesowała go także wysokość odszkodowań łowieckich. Ten ostatni aspekt zdaniem Michała Wosia stanowi istotny wkład PZŁ oraz przykład bliskiej współpracy myśliwych i leśników z rolnikami. – To blisko 100 mln zł przeznaczanych z PZŁ, z prowadzonej gospodarki łowieckiej, a nie z budżetu państwa. I to na pewno trzeba docenić – podsumował minister.
 
Red., Fot. Erik Mandre/Adobe Stock

dodaj komentarz

0 komentarzy

Napisz komentarz

Uwaga! Aby dodać komentarz, musisz posiadać konto w serwisie braclowiecka.pl oraz być zalogowanym.