strona główna

Jubileusze i inne uroczystości

50 lat KŁ "Daniel" w Lipce

50 lat KŁ
Kwiecień 22 14:13 2013 Wydrukuj

Obchody jubileuszu 50-lecia „Daniela” były huczne i stały się doskonałą okazją do wspomnień, wymiany łowieckich historii oraz spotkania myśliwych, którzy zainicjowali powstanie koła. Dziś pozostało ich zaledwie trzech – to Witold Górecki, Benedykt Smolarek, Czesław Chałubek byli w grupie pasjonatów, którzy w 1962 r. założyli KŁ „Daniel”. W sali lipkowskiego ośrodka kultury serdecznie powitali ich członkowie koła z rodzinami oraz zaproszeni goście, wśród których znaleźli się przedstawiciele władz samorządowych, PZŁ, nadleśnictw i zaprzyjaźnionych kół łowieckich. Prezes „Daniela” Leszek Kasprowicz wspominał ze sceny także młodszych członków: Jana Gluglę, Zygfryda Kasprowicza, Andrzeja Bujacza, Krzysztofa Berndta, Antoniego Szurika i Wiktora Sułkowskiego, którzy wiele swojego czasu poświęcili działalności w kole, stając się wzorem do naśladowania dla młodszych kolegów. – Koło to ludzie, to ich historie, to ich przyjaźnie, to emocje i praca. Bez ludzi wszystkie liczby nic nie znaczą, oni są najważniejsi i im należy się ogromny szacunek za to, że wspaniale pielęgnują piękną pasję, jaką jest łowiectwo – mówił.

A prawdziwych entuzjastów w „Danielu” nie brakuje. Wystarczy wymienić choćby Janusza Bujacza, Romana Safadera, Andrzeja Pufala, Roberta Dollę, Czesława Kownackiego, Benona Bonina czy Bogdana Rydzyńskiego. Źródła sukcesów koła prezes upatruje w atmosferze wzajemnej przyjaźni. Bo „Daniel” to coś więcej niż polowania. To również znakomity kontakt z lokalnym środowiskiem i miejscowymi rolnikami, wystawy, bale, rodzinne pikniki oraz inne przedsięwzięcia kultywujące łowiecką tradycję. Łowczy ZO PZŁ w Pile Sławomir Jaroszewicz i starosta złotowski Ryszard Goławski przyznali, że współpraca z „Danielem” układa się wyjątkowo dobrze.

Podczas akademii wręczono kwiaty żonom członków koła i podziękowano paniom, które nie tylko rozumieją łowiecką pasję swoich mężów i synów, lecz także wielokrotnie służyły pomocą przy organizacji myśliwskich spotkań – mowa o Annie Dolli, Marii Rydzyńskiej, Beacie Dolli i Katarzynie Bujacz. Ponadto przyznano odznaczenia łowieckie najbardziej zasłużonym członkom „Daniela”. Samo koło również otrzymało medal, którym Sławomir Jaroszewicz udekorował sztandar.

W trakcie obchodów można było obejrzeć specjalnie przygotowaną wystawę trofeów łowieckich należących do członków KŁ „Daniel”. Wśród eksponatów znalazły się m.in. parostki (wycenione na 169,9 pkt!) rekordowego w okręgu pilskim rogacza, którego pozyskał Janusz Bujacz. W kronice koła, sięgającej lat 70. ubiegłego wieku, złożono pamiątkowe wpisy z okazji jubileuszu. Prawdziwym rarytasem był godzinny koncert muzyki myśliwskiej w wykonaniu Reprezentacyjnego Zespołu PZŁ pod dyrekcją Mieczysława Leśniczaka. Po części oficjalnej przyszedł czas na pamiątkowe zdjęcia i wspólny obiad. Wieczorem wszyscy uczestnicy zasiedli do myśliwskiej biesiady w Domu Polskim w Zakrzewie. Zabawa trwała do wczesnych godzin porannych.

W niedzielę o godz. 12.30 w kościele pw. św. Katarzyny w Lipce została odprawiona uroczysta msza, a po niej odsłonięto leśną kapliczkę myśliwską, poświęconą nie tylko św. Hubertowi, ale przede wszystkim myśliwym, którzy z szeregów koła odeszli już do krainy wiecznych łowów. Piękna! – tak jednym słowem zebrani ocenili dzieło rzeźbiarza Gracjana Kai, które stanęło w samym sercu lipkowskiego lasu. Odsłonięcie poprzedził występ chóru Gromada ze Starej Wiśniewki, zaprzyjaźnionego z „Danielem” od lat. 

 


W postument rzeźby wmurowano tubę z wykazem fundatorów i numerem „Aktualności Lokalnych”, w którym opisano pierwszą część obchodów jubileuszu. Na piśmie swoje podpisy złożyli m.in. dyrektor RDLP w Pile Ryszard Standio, starosta złotowski Ryszard Goławski, nadleśniczy Nadleśnictwa Lipka Janusz Grabowski oraz członkowie koła Antoni Szurik i Andrzej Bujacz. Ksiądz proboszcz z lipkowskiej parafii Tadeusz Łuczyk poświęcił kapliczkę, a Leszek Kasprowicz zapewnił, że w najbliższym czasie jej otoczenie zostanie właściwie zagospodarowane, dzięki czemu miejsce nabierze jeszcze bardziej wyjątkowego charakteru.

Po uroczystości odbył się piknik rodzinny. Pogoda dopisała, nie zawiedli także kucharze (Robert Bagniewski oraz Ewa i Tomasz Korczakowie, właściciele restauracji Tęcza w Lipce), którzy zatroszczyli się o podniebienia uczestników.

Mariusz Leszczyński, Fot. Arch. koła | BŁ nr 4/2013

dodaj komentarz

0 komentarzy

Napisz komentarz

Uwaga! Aby dodać komentarz, musisz posiadać konto w serwisie braclowiecka.pl oraz być zalogowanym.