strona główna

Aktualności

Wiceminister Dorożała przedstawia trzy najważniejsze obszary zmian w polskim łowiectwie

Wiceminister Dorożała przedstawia trzy najważniejsze obszary zmian w polskim łowiectwie
Luty 13 17:51 2024 Wydrukuj

13 lutego br. na briefingu prasowym wiceministra klimatu i środowiska Mikołaja Dorożały oraz łowczego krajowego Eugeniusza Grzeszczaka przedstawiono propozycje zmian w polskim łowiectwie, którymi w najbliższym czasie ma się zająć specjalny zespół reprezentujący środowisko myśliwych i stronę społeczną. Na początek pochyli się on nad trzema obszarami zmian w regulacjach prawnych dotyczących łowiectwa.

 

Łowiectwo elementem ochrony przyrody

Wiceminister Dorożała na wstępie odwołał się do art. 1 ustawy Prawo łowieckie, który wyraźnie definiuje łowiectwo jako element ochrony środowiska przyrodniczego oraz ochronę zwierząt łownych, a zarazem podkreślił, że te kwestie podlegają kompetencji MKiŚ. Współpraca między PZŁ i resortem środowiska jest więc niezbędna i wymagana przepisami. Jak argumentował, ministerstwo od początku sygnalizowało potrzebę dyskusji oraz dialogu jako fundamentalnych aspektów wzajemnej współpracy. Dorożała podkreślił też, że są konkretne oczekiwania strony społecznej (chodzi o postulaty antyłowieckiej koalicji „Niech Żyją!”) i „większości polskiego społeczeństwa”, wobec których ministerstwo nie może pozostać obojętne, a wręcz musi zrobić wszystko, żeby zrealizować ich dużą część. Środowisko łowieckie powinno być tego świadome, ponieważ wspomniane postulaty od dawna pojawiają się w przestrzeni publicznej. Ich spełnienie wymaga jednak rozmów i analiz, co jest przedmiotem dialogu z łowczym krajowym i było też tematem spotkania z władzami PZŁ, które odbyło się 9 lutego.

– To spotkanie zakończyło się dość dobrymi, merytorycznymi konkluzjami oraz perspektywą wspólnej pracy w kontekście wyzwań, jakie przed sobą mamy – mówił Dorożała. Ustalono wówczas, że przy ministerstwie zostanie powołany stały zespół, w którego skład wejdą głównie naukowcy reprezentujący środowisko łowieckie i stronę społeczno-przyrodniczą. Ma on pracować nad krótko- i długoterminowymi projektami będącymi odpowiedzią na oczekiwania społeczne wobec myśliwych.

– Wiedza naukowa i merytoryczne spojrzenie będą niezwykle istotne, żeby naprawdę zgłębić temat, dokładnie przeanalizować sytuację we współpracy ze środowiskiem łowieckim, jak również – a może nawet przede wszystkim – ze stroną społeczną – perorował Dorożała. Podkreślił, że tej współpracy do tej pory nie było, a celem podjętych działań jest zasypanie okopów, w których znalazły się obie strony, w wyniku czego powstał emocjonalny film „Bądźmy silni razem”, opublikowany 9 lutego na kanale PZŁ na platformie YouTube oraz rozpowszechniony w mediach społecznościowych zrzeszenia. Zdaniem Dorożały było to niepotrzebne, ponieważ wspomniane wyżej piątkowe spotkanie było otwarciem na dialog ze strony MKiŚ, zasygnalizowaniem chęci rozmowy z myśliwymi oraz dojścia do porozumienia.

 

Trzy obszary zmian

Trzy najważniejsze zagadnienia, którymi w najbliższym czasie zajmie się ministerialny zespół, obejmą usunięcie z listy zwierząt łownych czterech gatunków ptaków: cyraneczki, głowienki, czernicy i łyski, przywrócenie okresu ochronnego dla loch oraz kluczowe dla MKiŚ wprowadzenie okresowych badań lekarskich dla myśliwych, co ma zostać przeprocesowane jak najszybciej, ale z uwzględnieniem zdania PZŁ. Choć pierwsza z wymienionych kwestii również ma być poddana merytorycznej dyskusji, to Dorożała nie pozostawił wątpliwości, że sprawa jest już przesądzona. Celem zmiany na liście gatunków łownych jest systemowa ochrona wymienionych kaczek oraz łyski. Na potwierdzenie swoich słów wiceminister podał wielkość planów odstrzału tych gatunków, ale nie poinformował o rozmiarze rzeczywistego pozyskania ani o ich statusie populacyjnym.

Zmiana podejścia do odstrzału dzików (mowa była o ochronie ciężarnych loch) jest z kolei pożądana przez środowisko myśliwych. W tym przypadku wiceminister Dorożała również posiłkował się liczbami. Mówił m.in. o przeszło milionie dzików odstrzelonych w Polsce od 2019 r. w związku z walką z ASF-em, czego efekty są jego zdaniem mierne. MKiŚ zamierza rozmawiać z MRiRW oraz Głównym Inspektoratem Weterynarii o usprawnieniu działań w zakresie przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się choroby bez dokonywania „takiej rzezi na dzikach”.

W odpowiedzi na pytania dziennikarzy Dorożała ponadto zapewnił, że przedmiotem dalszych rozmów i prac zespołu będą zapewne polowania komercyjne oraz polowania zbiorowe.

Łowczy krajowy Eugeniusz Grzeszczak przekonywał, że w sprawie niektórych zagadnień przedstawionych przez Dorożałę osiągnięto już konsensus i nie budzą one kontrowersji środowiska polujących. Przypomniał, że odstrzały sanitarne i regulacje związane z walką z ASF-em doprowadziły do zniesienia okresu ochronnego loch, co spotkało się z krytyką również myśliwych, usunięcie czterech gatunków ptaków z listy łownych w praktyce nie ma znaczenia, a kwestia badań okresowych nie jest nowa i należy ją merytorycznie uregulować. Grzeszczak przyznał też, odwołując się zapewne do zamieszania wywołanego wspomnianym już filmem, że prezentowanie stanowisk w mediach zamiast bezpośredniej komunikacji wprowadza niepewność co do intencji, które przyświecają danemu środowisku.

 

„Większość polskiego społeczeństwa”

Wiceminister Dorożała zapytany o badania lub analizy uprawniające go do twierdzenia, że realizacji postulatów złożonych przez koalicję „Niech Żyją!” oczekuje większość polskiego społeczeństwa, udzielił wymijającej odpowiedzi. – Wystarczy spojrzeć na to, co się dzieje w przestrzeni medialnej, co się dzieje w przestrzeni internetowej – mówił. Przekonywał, że dowodzi tego choćby stosunek Polaków do sposobu prowadzenia gospodarki leśnej, a przecież obie dziedziny są ze sobą powiązane. Łowiectwo w ostatnich latach pojawia się poza tym w wielu debatach, a nawet w kampanii wyborczej.
– Te oczekiwania są dość jasne, dość precyzyjne – powiedział Dorożała, po czym stwierdził, że nie wie, o co chodzi w zadanym pytaniu. – Rozumiem, że pan wątpi w to, że większość polskiego społeczeństwa oczekuje zmian w tej perspektywie łowiectwa – skwitował.

Wiceminister przyznał również, że nie widzi powodów do zmian w sposobie wyboru łowczego krajowego, choć samorządność PZŁ i jego odpolitycznienie są dla niego kwestiami fundamentalnymi, które wymagają ogromnej pracy. Obowiązujące rozwiązanie jest jednak korzystne, ponieważ dzięki niemu MKiŚ ma bezpośredni wpływ na łowczego krajowego i PZŁ.

Pierwsze spotkanie z naukowcami i stroną społeczną (reprezentowaną przez działaczy koalicji „Niech Żyją!”) odbędzie się w środę 14 lutego.

 

Tekst i zdjęcie ADP

dodaj komentarz

0 komentarzy

Napisz komentarz

Uwaga! Aby dodać komentarz, musisz posiadać konto w serwisie braclowiecka.pl oraz być zalogowanym.