strona główna

Aktualności

Redukcja dzików w imię walki z ASF-em do 1 os./1000 ha

Redukcja dzików w imię walki z ASF-em do 1 os./1000 ha
Czerwiec 22 11:28 2017 Wydrukuj

Kto powiedział, że nie da się wybić dzików? – Prosiłbym, żeby pan [minister środowiska – przyp. ADP] w tej swojej wypowiedzi ustosunkował się do możliwości dwumiesięcznego moratorium na kłusownictwo tylko na dziki i wtedy zobaczymy po tych dwóch miesiącach, czy rzeczywiście pan minister ma rację czy nie – zaproponował, całkiem na poważnie, przewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jarosław Sachajko (Kukiz’15), otwierając dyskusję podczas wczorajszego posiedzenia.

 
Jak argumentował, mamy wiele rzeczy nielegalnych, za które nie wymierza się kar – niech więc kłusownictwo pozostanie nielegalne, a uświęci je ogromny problem ASF-u, wiążący się z indywidualnymi tragediami oraz dużymi pieniędzmi. – Kłusownictwo jest karane. Polować i uśmiercać zwierzęta można w Polsce zgodnie z prawem (...). Nie wiem, czy za daleko pan nie wybiegł, mówiąc o takich metodach – odparł wiceminister środowiska Andrzej Szweda-Lewandowski.
 
Posiedzenie sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi 21 czerwca br. zostało poświęcone propozycjom rozwiązań odnoszących się do profilaktyki afrykańskiego pomoru świń i walki z nim (wg stanu na 21 czerwca tylko w tym roku stwierdzono 14 ognisk u świń i łącznie od pojawu wirusa w Polsce 346 przypadków u dzików).
 
Niektóre wystąpienia obecnych w sali rolników były bardzo emocjonujące. Niech świadczą o tym choćby groźby świadomego przeniesienia choroby za Odrę, jeżeli Komisja Europejska nie zapewni wystarczających środków na rekompensaty. Jeden z głównych postulatów płynących ze strony rolników (oprócz kwestii finansowych związanych z wyrównaniem strat i utrudnień w prowadzeniu działalności hodowcom świń oraz wsparciem wdrażania specjalnych środków bioasekuracji) to bezwzględna eliminacja dzików. Winą za zaistniałą sytuację obarcza się myśliwych i PZŁ. Wprawdzie dzik, jak powiedziała poseł Dorota Niedziela (PO), nie jest jedyną przyczyną, ale stanowi punkt sporny. Szczególnie gdy weźmie się pod uwagę, że terenowe obserwacje hodowców trzody chlewnej odbiegają od zapewnień co do utrzymywanej na odpowiednim poziomie populacji czarnego zwierza, które płyną ze strony polujących (pokutuje tutaj, niestety, farsa, jaką była jesienna inwentaryzacja dzików).
 
Nadzwyczajna sytuacja związana z rozprzestrzenianiem się ASF-u wymaga zastosowania specjalnych środków prewencyjnych, a środowiska rolnicze wywierają na tyle silną presję, że z pewnością wkrótce będą wprowadzone radykalne działania w kierunku redukcji dzików. Część propozycji przedstawiono na posiedzeniu komisji. Na powrót (jak to się działo w 2015 i 2016 r.) prawdopodobnie zostanie zniesiony okres ochronny dla loch, ale tym razem na dużo większym obszarze, obejmującym tereny położone na wschód od Wisły w woj.: mazowieckim, warmińsko-mazurskim, podlaskim, lubelskim i podkarpackim (w pozostałej części kraju będzie on skrócony). Pojawiają się także propozycje umożliwienia stosowania urządzeń termo- i noktowizyjnych do prowadzenia odstrzału sanitarnego. Najważniejszą rekomendację Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego stanowi jednak maksymalne ograniczenie liczebności dzików na obszarach położonych na wschód od Wisły w obrębie ww. województw do górnej granicy 1 os. na 1 tys. ha. Dla ułatwienia proponuje się też zniesienie górnego limitu odstrzału tego gatunku w planach łowieckich. Jak informował przedstawiciel resortu rolnictwa, pozostaje jeszcze kwestia możliwości realizacji tych założeń. Zapewniał jednak, że po stronie rządowej jest wola jak najpilniejszego rozwiązania kwestii podstawowego wektora choroby, za którego uważa się dzika.
 
Obowiązujące w zeszłym roku rozporządzenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi w sprawie zarządzenia odstrzału sanitarnego, które zakładało zmniejszenie zagęszczeń do 5 os. na 1 tys. ha, zrealizowano. Redukcja dzików jest jednak kontynuowana na mocy rozporządzeń powiatowych lekarzy weterynarii (w woj. warmińsko-mazurskim – rozporządzenia wojewody) o wskazane w ich treści ilości lub do określonego poziomu zagęszczenia. Objęto nią powiaty: w woj. podlaskim – grajewski, moniecki, siemiatycki, augustowski, białostocki, bielski, sejneński, sokólski i suwalski, w mazowieckim – łosicki, siedlecki i sokołowski, w warmińsko-mazurskim – bartoszycki, braniewski, ełcki, kętrzyński, olecki, gołdapski i węgorzewski, w lubelskim – bialski, a w podkarpackim – brzozowski, rzeszowski i lubaczowski. Pozyskane tusze muszą zostać przeznaczone na użytek własny bądź zutylizowane.
 
Podczas posiedzenia komisji przedstawiciele resortu rolnictwa zapewnili, że prace nad harmonogramem kontynuacji odstrzału sanitarnego prowadzone przez głównego lekarza weterynarii są na ukończeniu. Rozwiali także wątpliwości co do propozycji zaangażowania w to działanie sił zbrojnych – nie da się tego zrealizować z uwagi na brak odpowiednich narzędzi (broni i amunicji) w rękach armii. Ministerstwo rolnictwa poinformowało również o pracach nad zaostrzeniem kontroli granicznej w związku z wprowadzonym 11 czerwca br. bezwizowym ruchem z Ukrainy i ryzykiem przewożenia żywności wyprodukowanej z zakażonego mięsa.
 
Szczegóły co do działań związanych z redukcją dzików, które mają podejmować myśliwi, zapewne wkrótce przekaże PZŁ.
 
ADP, Fot. Budimir Jevtic/Fotolia

dodaj komentarz

0 komentarzy

Napisz komentarz

Uwaga! Aby dodać komentarz, musisz posiadać konto w serwisie braclowiecka.pl oraz być zalogowanym.